portalparentingowy.pl Dziecko Fundacja "Czerwone Noski" rusza na pomoc dzieciom z Ukrainy. Czym jest akcja "Uśmiech na Ratunek"?
Fundacja "Czerwone Noski Klown w Szpitalu"

Fundacja "Czerwone Noski" rusza na pomoc dzieciom z Ukrainy. Czym jest akcja "Uśmiech na Ratunek"?

28 marca 2022
Autor tekstu: Weronika Wasiak

Fundacja "Czerwone Noski Klown w Szpitalu" powstała w 2012 roku, a jej celem jest niesienie humoru i uśmiechu osobom, które najbardziej tego potrzebują. Pracownicy "Czerwonych Nosków" są regularnie obecni na oddziałach pediatrii, diabetologii, rehabilitacji, chirurgii, kardiologii, okulistyki, onkologii, na oddziałach ratunkowych czy oddziałach, na które trafiają dzieci po przeszczepie organów i przeszczepie szpiku. Niosą najmłodszym odrobinę radości, która pozwala, choć na chwilę, zapomnieć o codziennych problemach. Teraz Fundacja ruszyła na pomoc dzieciom Ukrainy, które dotknęła przerażająca trauma spowodowana wojną.

Po wybuchu wojny w Ukrainie Fundacja "Czerwone Noski" zapoczątkowała nową akcję "Uśmiech na Ratunek", której misją jest wsparcie najmłodszych pociech, ogarniętych strachem i niepewnością po ucieczce z kraju. Skontaktowaliśmy się z "Czerwonymi Noskami", by dowiedzieć się czegoś więcej na temat akcji.

Fundacja "Czerwone Noski Klown w Szpitalu" rusza z nową akcją "Uśmiech na Ratunek"

Ciężko pozostać obojętnym na tragedię, jaka dzieje się u naszych wschodnich sąsiadów. Miliony Polaków wyszło naprzeciw uchodźcom, przybywającym do naszego kraju, i zaoferowało im pomocną dłoń. Również "Czerwone Noski" nie zamierzały siedzieć z założonymi rękami. Mając na uwadze cierpienie tych najmłodszych, zapoczątkowali nową akcję "Uśmiech na Ratunek". Skontaktowaliśmy się z "Czerwonymi Noskami", by poznać szczegóły. Szczegółowe informacje przekazał nam Paweł Franczak, członek Fundacji

Co powinniśmy wiedzieć o fundacji "Czerwone Noski Klown w Szpitalu"?

- Główną działalnością klownów medycznych Fundacji Czerwone Noski Klown w Szpitalu są wizyty u dzieci znajdujących się na oddziałach szpitalnych, od oddziałów onkologicznych po rehabilitacyjne. Jednak nasi klowni od wielu lat uczestniczą też regularnie w międzynarodowych misjach humanitarnych „Emergency Smile”, na terenach krajów objętych kryzysem, np. Sudanu Południowego, Bośni, Kirgistanu, wyspy Lesbos. Tam prowadzą terapię humorem w obozach dla uchodźców, są w końcu ekspertami z tej dziedziny: to przeszkoleni pod kątem medycznym i psychologicznym specjaliści z dużą wiedzą i doświadczeniem.

Fundacja

Na czym dokładnie polega akcja "Uśmiech na Ratunek" i co warto o niej wiedzieć?

- Jeszcze miesiąc temu nie przyszłoby nam do głowy, że te doświadczenia będą przydatne tu, w Polsce. Zmieniła to wojna w Ukrainie. Nie namyślaliśmy się długo i tuż po tym, jak pierwsi uchodźcy z Ukrainy dotarli do naszego kraju, ruszyliśmy na pomoc. Tak powstał projekt „Uśmiech na Ratunek”. Profesjonalni klowni medyczni Czerwonych Nosków jeżdżą do dzieci dotkniętych wojną, nierzadko dzieci straumatyzowanych, do punktów recepcyjnych w całym kraju, angażując je w klownadę i wyrywając w ten sposób wojnie to, co chciała im zabrać – radość i beztroskę dzieciństwa. To dla tych dzieci bezcenne, bo socjalizacja i humor pozwalają przyspieszyć proces samoregulacji układu nerwowego i szybciej wrócić do zdrowia. Tu trzeba jednak podkreślić ważną rzecz: wciąż jesteśmy z wizytami u małych pacjentów w polskich szpitalach. To nasza misja i nasze zobowiązanie, nic tego nie zmieni. Zaznaczę jednak, że misja Czerwonych Nosków, i ta związana z dziećmi ukraińskimi, i ta szpitalna, nie powiedzie się bez wsparcia darczyńców. Zachęcamy więc do odwiedzenia strony czerwonenoski.pl, gdzie można dowidzieć się jak nam pomóc.

Fundacja

Z jakim odbiorem spotykają się wasze działania i co wydaje się najtrudniejsze w niesieniu radości i pomocy osobom uciekającym przed wojną?

- Nasi klowni medyczni mają ciekawe spostrzeżenia z wizyt w tymczasowych ośrodkach recepcyjnych. Doświadczają dużej wdzięczności ze strony dzieciaków, ale i ich rodziców. Proszę sobie wyobrazić kogoś, kto przeszedł z dziećmi piekło wojny: dla rodzica widok jego pociechy beztrosko spędzającej czas na zabawie z klownem przywraca wiarę w to, że dziecko odzyskuje radość i spokój. Najważniejsze chyba jednak jest to, że klowni opowiadają o zdumiewającej sile humoru i zabawy. Dzieci, nawet zmęczone podróżą i całą tą zawieruchą, kiedy tylko przestają się bać, chcą jednego: bawić się. To potrzeba tak samo ważna jak pożywienie, dach nad głową. Dlaczego? Pewnie dlatego, że ruch, śmiech, radość, humor wyzwalają w dzieciach energię, którą zamroziła wojna. Bez tego uwolnienia energii można łatwo popaść w katastrofalny stan psychiczny i fizyczny. Tak zostaliśmy jako ludzie stworzeni: życie budzi się nas we wspólnej zabawie. Niby taka błaha czynność, a ma kolosalne znaczenie dla psychiki. I jeszcze jedno spostrzeżenie naszych kolegów i koleżanek – dzieci zawsze śmieją się tak samo, czy dotknięte wojną, czy nie. To ogromnie pocieszające.

Fundacja
Obserwuj nas w
autor
Weronika Wasiak

Interesuję się zdrowym żywieniem, dziennikarstwem i psychologią. Najważniejsze w życiu są dla mnie relacje międzyludzkie i odkrywanie tego, co nieznane. Cenię sobie pozyskiwanie nowych doświadczeń.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@portalparentingowy.pl
Przed ciążą Ciąża i Poród dziecko 0-2 przedszkolak szkoła Życie rodzinne zdrowie i pielęgnacja dziecka quizy