Przykre oświadczenie Katarzyny Ankudowicz. Przekazała, że poroniła
Katarzyna Ankudowicz postanowiła poinformować swoich fanów o bardzo intymnym wydarzeniu z jej życia prywatnego. Podzieliła się poruszającym wyznaniem o tym, że w marcu poroniła. Nie bez powodu zrobiła to 1 kwietnia w Prima Aprilis. "Żart od losu" - napisała aktorka.
41-letnia Katarzyna Ankudowicz to polska aktorka telewizyjna, filmowa i teatralna. Telewidzowie znają ją m.in. z serialu "Bulionerzy", "Pierwszej miłości" czy "BrzydUli2", gdzie gra Angelicę Kubasińską, siostrę charakterystycznej Violetty. 1 kwietnia serialowa gwiazda postanowiła opublikować post ze specjalnym przesłaniem.
Katarzyna Ankudowicz poroniła
Katarzyna Ankudowicz opublikowała na Facebooku post, w którym poinformowała, że miesiąc temu poroniła. Była wtedy w pierwszym trymestrze ciąży. Informacją postanowiła podzielić się 1 kwietnia, nawiązując do Prima Aprilis i żartowania tego dnia.
Napisała, że "najtrudniejsze było czekanie, aż się sama usunie". Wyznała, że mimo upływu czasu, wciąż to przeżywa i o tym myśli. – Teraz mam pojęcie, co przeżywały moje koleżanki, czasem kilkukrotnie. To jest bardzo trudne i indywidualne doświadczenie. Rządzi nim przypadek, loteria. Nie wiem, jak okrutne to musi być, kiedy przydarzy się w kolejnych miesiącach, kiedy naprawdę zżyjesz się z płodem i z faktem bycia w ciąży w ogóle. Jestem w tym bezbronna, nie mam wpływu, planu, rozwiązania. Po prostu się dzieje. Czasem się zdarza – napisała w poście na Facebooku Ankudowicz.
Prima Aprilis i żart od losu
Pod postem Katarzyny Ankudowicz pojawiło się wiele komentarzy. Jedna z internautek napisała, że w poście powinien być dodany "akapit z wyjaśnieniem, o co ogólnie chodzi"
– A chodzi o to, że w Prima Aprilis nie powinno się żartować, że jest się w ciąży, bo kobiety, które długo się starają, nie mogą mieć dzieci lub poroniły to boli… – tłumaczyła.
Aktorka nie uznała jednak, by tłumaczenie było potrzebne i napisała:
– myślę, że Pani mocno nie docenia tych 90%…Żart polega na tym, że nie jestem w ciąży, mimo, że w niej byłam. Żart od losu.
W kolejnym komentarzu artystka napisała, że podzieliła się swoim doświadczeniem i nazwała go "żartem", ponieważ nie potrafi inaczej mówić o rzeczach trudnych. – Poza tym tak widzę życie, jako przypadek, czasem żart, czasem dąs, to jest bolesna świadomość, ale motywuje mnie do wdzięczności i radości z każdej chwili. Nawet tej trudnej – wyznała w komentarzu pod postem na Facebooku Katarzyna Ankudowicz.
Artykuły polecane przez redakcję Portal Parentingowy:
Źródło: facebook.com, se.pl
