2-latek połknął trutkę na szczury. Akcja śmigłowca pogotowia ratunkowego
Dwulatek bawił się w ogrodzie. Na chwilę spuszczony z oczu przez rodziców upuścił smoczek. Podniósł go i włożył do ust. Wcześniej na trawniku rozłożono trutkę na szczury. Dziecko do szpitala przetransportował śmigłowiec.
Rodzina mieszka na co dzień w domu parafialnym we włoskim miasteczku San Martino in Strada. Sytuacja mogła zakończyć się tragicznie.
Niebezpieczna substancja
Jak podał portal La Stampa, rodzina spędzała czas w przydomowym ogrodzie, dziecko upuściło smoczek na trawnik, ten spadł niefortunnie na trutkę na szczury, którą rozłożono wcześniej w ogrodzie.
Dwulatek włożył smoczek do ust i zatruł się szkodliwą substancją. Kilka chwil później dziecko poczuło się gorzej, rodzice natychmiast domyślili się, co się stało i wezwali pomoc. Dziecko zostało przetransportowane do szpitala im. Jana XXIII w Bergamo.
Szybka pomoc
Stan dziecka określono jako niezagrażający życiu.
Dwulatek włoży do buzi wszystko, pamiętajmy o tym, kiedy używamy szkodliwych substancji ochrony roślin, trutek na szkodniki, czy nawet chemii domowej.
Lepiej być ostrożnym
Kiedy w domu jest małe dziecko, nic szkodliwego nie powinno znaleźć się w zasięgu jego rączek. Trutki na szkodniki, chemia gospodarcza, ostre przedmioty bezwzględnie muszą być dobrze zabezpieczone.
Dwulatek nie jest w stanie samodzielnie zatroszczyć się o swoje zdrowie i bezpieczeństwo. Mając pod opieką takie małe dziecko, nie wystarczy być obok, trzeba cały czas mieć je na oku.
Zobacz także:
Sinice nad morzem. Sprawdź, gdzie kąpać się bezpiecznie [MAPA KĄPIELISK]
Jak wygląda blizna po cesarce? Czy widać ją spod bikini? [ZDJĘCIA]
Już teraz zadbaj o zimową odporność. Naturalny lek z babcinej apteczki