Bez stosu dokumentów, kartkówek i ocen. Tak chcą pracować nauczyciele
– Uważam, że szkoła ma być dla uczniów. A my, nauczyciele, nie jesteśmy tu po to, by ich odpytywać czy robić sprawdziany lub kartkówki. Nie jesteśmy kontrolerami. Raczej słuchamy i doceniamy wysiłki. Szanujemy autonomię każdego ucznia i uczennicy – mówi Paulina Robak, nauczycielka biologii w Szkole w Chmurze.
„Siadaj, pała” – Laura ciągle ma w głowie te dwa słowa z poprzedniej szkoły. Dlatego przed pierwszym egzaminem towarzyszą jej stres i łzy. Boi się, że sobie nie poradzi. Że znów usłyszy za dużo krytycznych słów. Że w ogóle nie odważy się spróbować. Zbyt dobrze pamięta te wszystkie razy pod tablicą, kiedy znała odpowiedzi na pytania, ale przez nerwy potrafiła tylko milczeć.
Co dzieje się potem? Zamiast gradu stresujących pytań, nauczyciel rozluźnił atmosferę pytaniem o jej samopoczucie. Potem Laura opowiedziała o projekcie, który przygotowała na egzamin, a nauczyciel dał jej kilka wskazówek, jak może się rozwijać, gdzie może szukać informacji na interesujący ją temat. Egzamin ustny okazał się uskrzydlającą rozmową, podczas której Laura została doceniona za pomysłowość i zaangażowanie.
Mama Laury: – Nauczyciel zbudował jej skrzydła, pomógł uwierzyć w siebie. Po egzaminie moja córka przez kilka godzin dalej robiła testy na platformie edukacyjnej, a ja razem z nią płakałam ze szczęścia.
Odnalezienie własnej ścieżki
Szkoła w Chmurze to niepubliczna i darmowa, nowoczesna szkoła podstawowa i liceum. Jest oparta w głównej mierze o model edukacji domowej. Jednocześnie nie jest to klasyczna edukacja domowa rozumiana jako odpowiedzialność edukacji dziecka spoczywająca na rodzicu. Uczeń nie jest pozostawiony sam sobie. Otrzymuje możliwość konsultacji z mentorami i nauczycielami oraz dostęp do platformy – interaktywnego zeszytu ćwiczeń, zawierającego wszystkie zagadnienia ujęte w podstawie programowej na danym etapie edukacyjnym. To edukacja dostępna dla każdego dziecka w Polsce. I co ważne, działa w ramach polskiego systemu edukacji. Uczeń Szkoły w Chmurze otrzymuje tradycyjne świadectwo i przystępuje do państwowych egzaminów: ósmoklasisty i matury. Pomysłodawcą i założycielem szkoły jest Mariuszowi Truszkowski, inicjator pozytywnych zmian w edukacji, laureat Digital Shapers 2021 w kategorii edukacja.
Stworzenie tak innowacyjnej i przyjaznej uczniom szkoły było możliwe dzięki niesamowitej kadrze nauczycieli i mentorów, którzy każdego dnia wykonują swoją pracę z pasją. Mogą realizować własne pomysły, nie są przeciążeni biurokracją i stawiają na różnorodność. Wiedzą, że każdy uczeń jest inny. Anna Chojowska-Szymańska, nauczycielka języka polskiego, widzi potrzebę dostosowania nauczania do potrzeb ucznia. – Szkolnictwo powinno być dopasowane do potrzeb jednostek i lokalnych społeczności. Powinno być zróżnicowane i brać pod uwagę to, że się różnimy, że mamy inne potrzeby, że ludzie uczą się w różny sposób i innym tempie rozwijają – wyjaśnia Chojowska-Szymańska. – Szkoła w Chmurze daje możliwości poszukiwania odpowiednich dla siebie sposobów uczenia się, zdobywania wiedzy i wykształcenia. Są uczniowie, którzy, by się uczyć, potrzebują ustalonego odgórnie planu, a są też tacy, którzy wolą sami sobie zorganizować swój czas. Są tacy, którzy potrzebują porządku i tacy, którzy wolą „twórczy chaos”. Jedni efektywniej uczą się w ruchu, inni przy biurku, jeszcze inni zwinięci w kłębek na ulubionej kanapie. Jedni szybciej zapamiętują czytając, inni – słuchając, jeszcze inni tworząc projekty i współpracując. Są tacy, którzy potrzebują wokół siebie ludzi i tacy, których interakcje społeczne stresują i blokują. Chciałabym, żeby każdy miał możliwość znalezienia dla siebie miejsca jeśli chodzi o edukację. Bez narzucania określonych sposobów i metod.
Nauczycieli, którzy dołączają do zespołu Chmury, przyciąga fakt, że to szkoła przyjazna uczniom i uczennicom. Paulinie Robak, nauczycielce biologii, już podczas rozmowy rekrutacyjnej spodobało się, że w tej szkole uczniowie mogą się rozwijać we własnym tempie, zgodnie ze swoimi potrzebami i przyzwyczajeniami. Mogą zaplanować swój czas, aby wystarczało go również na realizowanie pasji, zajęcia sportowe, spotkania z kolegami i koleżankami.
Nauczycielka biologii zauważa też dużą potrzebę innej formy edukacji. – Rodzice mówią, że ich dzieci po przejściu do Chmury w końcu odżyły, mają mniej stresów i więcej wolnego czasu. Serce mi pęka, gdy słyszę, że dziecko doświadczyło wcześniej różnych, przykrych rzeczy. Na szczęście ta alternatywna szkoła daje możliwość wyjścia z wcześniejszego schematu, spróbowania czegoś innego. Daje uczniom szansę odnalezienia się w tym świecie na własnych warunkach. I jednocześnie, realizację obowiązującej na danym etapie podstawy programowej – opowiada Paulina Robak.
Dajemy uczniom wolną rękę
Oprócz platformy edukacyjnej, uczniowie mają możliwość uczestniczenia w konsultacjach z każdego przedmiotu, aby zadać nurtujące ich pytania, a także w przeróżnych warsztatach np. treningu uważności, kreatywnej pracy z wierszem, florystycznej kompozycji jesiennej.
Uczniowie raz w roku muszą wykazać się wiedzą z podstawy programowej na egzaminie. Najpierw rozwiązują test pisemny, a w drugiej części podchodzą do egzaminu ustnego. Egzamin ustny ma dwie możliwości: uczeń może się przygotować z trzech tematów z puli pytań lub zrobić prezentację na jeden z wybranych przez siebie tematów. W tym drugim przypadku uczeń występuje w roli eksperta w danej dziedzinie i wprowadza w nią nauczyciela. – Jeden z uczniów na egzamin w poprzednim roku szkolnym zmontował świetny filmik w formie reportażu, w którym opowiadał o zagrożeniach ekologicznych – mówi Paulina Robak. – Inny przygotował model człowieka, zaznaczył na nim poszczególne elementy układu pokarmowego i przy kolejnych narządach dokleił zakładki, które się otwierały i można było przeczytać dodatkowe informacje. Niesamowita kreatywność uczniów zaskakuje mnie niemal każdego dnia. To wszystko daje mi energię i zapał do działania, bo widzę, że jeśli uczniowie robią coś z pasją, ich zaangażowanie jest niezwykłe. W trakcie egzaminów często poziom ich prezentacji czy wypowiedzi na dany temat jest tak wysoki, że równie dobrze sami mogliby poprowadzić zajęcia. Dajemy im wolną rękę, mają szansę zaprezentować coś, w czym dobrze się czują, co rozumieją najlepiej i czym chcą się pochwalić. Widać wtedy ich entuzjazm i radość z dzielenia się tymi informacjami. Ostatnio w czasie konsultacji uczeń opowiadał o swoim wężu zbożowym, jakie warunki mu zapewnia, jak się nim opiekuje. Wszyscy słuchali z zaciekawieniem, zadawali pytania, sami siebie nawzajem inspirowali.
Podczas egzaminów nauczyciele dbają o komfort uczniów. – Staram się zniwelować stres, dlatego zawsze zaczynam egzamin od nieformalnego pytania o samopoczucie, pogodę albo ze względu na moje nazwisko pytam ucznia, czy jest za Cracovią czy Wisłą Kraków, wtedy uczeń się rozluźnia i atmosfera jest przyjemniejsza – wyjaśnia Marek Wisła, nauczyciel informatyki i EDB.
Nauczyciele Chmury, jak o sobie mówią, są pod wrażeniem kreatywności uczniów. – Jeden uczeń, wielbiciel wędkarstwa, przygotował kiedyś interpretację „Starego człowieka i morza” Hemingwaya. Wytłumaczył mi, że schwytany na linkę marlin odpływał około dwa i pół kilometra od łódki Santiago (głównego bohatera książki). A ryba ważyła prawie pół tony. Dopiero wtedy wyobraziłam sobie, jak łowienie musiało być trudne. Co więcej, uczeń dopisał własne zakończenie książki. Z kolei jedna z uczennic przeprowadziła wywiad z prawnuczką Marii Konopnickiej. Inna zrobiła przepiękne ilustracje do Trenów Kochanowskiego. Uczeń przeanalizował i porównał język kilku czasopism popularnonaukowych – wylicza Anna Chojowska-Szymańska.
Szkoła ma być dla ucznia
Zaangażowanie uczniów w projekty to dla Anny Chojowskiej-Szymańskiej dowód na to, że w Chmurze jest przestrzeń i możliwości, żeby uczniowie mogli odkrywać swoje pasje, sprawdzać w działaniu, co ich interesuje, co lubią, w czym są dobrzy. – Uczniowie wówczas lepiej poznają siebie, mają świadomość swoich atutów. Zaufanie im w kwestii ich rozwoju jest bardzo ważne – mówi Chojowska-Szymańska.
Dla nauczycielki języka polskiego ważne są spotkania z uczniami, rozmowa z nimi, wymiana doświadczeń, dowiadywanie się, co myślą, jak myślą, czego potrzebują i wychodzenie naprzeciw ich potrzebom. – Przymus nie jest dobrym nauczycielem. Jeśli nie mamy przekonania, że naprawdę potrzebujemy się czegoś nauczyć, dowiedzieć, sami nie widzimy w czymś sensu, to efektów takiej nauki „na siłę” nie będzie. A jeśli wzbudzi się ciekawość, rodzi się motywacja wewnętrzna – przekonuje Chojowska-Szymańska. – Wtedy uczeń sam chce coś zrobić, chętnie się angażuje w poszukiwanie wiedzy i rozmaite działania. Samodzielnie przejdzie drogę do wyznaczonego sobie celu, bo będzie czuł swoją sprawczość i widział efekty własnego działania.
Z kolei dla Pauliny Robak ważne jest, że uczniowie mają możliwość wyboru zajęć, warsztatów i konsultacji. – Uważam, że szkoła ma być dla uczniów. A my, nauczyciele, nie jesteśmy tu po to, by ich odpytywać czy robić sprawdziany lub kartkówki. Nie jesteśmy kontrolerami. Raczej słuchamy i doceniamy wysiłki. Szanujemy autonomię każdego ucznia i uczennicy. Jestem daleka od tego, żeby dawać im gotowe odpowiedzi i rozwiązania, zamiast tego raczej nakierowuję poprzez dodatkowe pytania, pokazuję, zachęcam. Moim zadaniem jako nauczycielki jest zaciekawienie dziecka światem, sprawienie, żeby nauka nie była trudna i nudna, ale również to, by nie przyjmowało ono informacji bezrefleksyjnie. Jest to ważne szczególnie teraz, gdy zalewają nas często niepotwierdzone lub sprzeczne wiadomości – mówi Paulina Robak i dodaje: - Tutaj wierzymy w naszych uczniów.
Źródło: Materiał prasowy