Czym jest FOMO? Na syndrom cierpi coraz więcej młodych matek
Syndrom FOMO dotyka coraz więcej młodych mam. Niedawno do tej przypadłości przyznała się aktorka Maja Bohosiewicz. Tym razem o swoich doświadczeniach z tą chorobą opowiedziały dwie młode mamy, które musiały zwrócić się o pomoc do specjalisty. Jak przekonuje psycholog, gdy zauważymy u siebie podobne symptomy, najlepiej nie czekać zbyt długo z wizytą u lekarza.
FOMO to przypadłość, która dotyka również młodzież, ale ostatnio zwierza się z niej bardzo dużo młodych matek. Ta choroba to w najprostszym ujęciu lęk przed tym, że coś na omija. O tym, w jaki sposób FOMO zmienia życie opowiedziała w rozmowie z portalem WP Kobieta 30-letnia Agnieszka Więzik.
Zaczęło się w ciąży, a nasiliło się po porodzie
Agnieszka przyznała, że pierwsze symptomy choroby dostrzegła, gdy była w ciąży. Później, już po urodzeniu dziecka, stały się one jeszcze bardziej widoczne i uciążliwe.
-Wcześniej było inaczej. Dużo z mężem jeździliśmy i wychodziliśmy w miasto, a to do restauracji, a to ze znajomymi na drinka. Oczywiście dziecko było planowane, ale myślałam, że da się jakoś pogodzić to, co było z tym, co ma nadejść -przyznała 30-latka.
Dla Agnieszki najbardziej dołujące było ciągłe przeglądanie mediów społecznościowych, co jest z resztą typowe dla FOMO. Kiedy obserwowała bawiących się na imprezach znajomych, była coraz bardziej załamana. Z drugiej strony dopadały ją wyrzuty sumienia, że niedostatecznie cieszy się z macierzyństwa. Wreszcie kobieta postanowiła zwrócić się o pomoc do specjalisty.
-Dziś nie żałuję, bo skupiam się na własnym życiu, które jest jeszcze piękniejsze niż wcześniej -stwierdza.
Z podobnymi problemami zmagała się także Karolina z Warszawy. Jej partner porzucił ją tuż po urodzeniu drugiego dziecka. Wtedy została z dnia na dzień sama z dwójką dzieci.
- Zostałam sama z dwuletnim synem i noworodkiem, a on wyjechał za granicę. Wcześniej byłam duszą towarzystwa, wyglądałam atrakcyjnie, teraz stałam się wiecznie zmęczona [...] Dopatrywałam się powodów porzucenia w sobie i porównywałam się z innymi -wyznaje Karolina.
Kobieta przyznała, że jej ucieczką również były social media. Na Instagramie przeglądała codziennie konta starych znajomych. Ogromny ból sprawiał jej widok byłego partnera bawiącego się na imprezach.
Psycholog: Trzeba szukać specjalistycznej pomocy, innej ścieżki niż internet. Im szybciej, tym lepiej
Psycholożka Ewa Winiarska w rozmowie z WP zaznaczyła, że narodziny dziecka to wielkie wydarzenie w życiu całej rodziny. Właśnie dlatego w tym czasie tak ważne jest wsparcie dla młodej mamy. Kiedy kobieta nie dostaje tego zrozumienia ze strony bliskich, kiedy zostaje sama, często ucieka w internet, który może okazać się bardzo złym źródłem informacji.
-Nie chcę nikogo zniechęcać do rodzicielstwa, dla wielu ludzi to bardzo ważna część życia, przynosząca mnóstwo radości. Jednak wyidealizowane przedstawianie go [...] powoduje, że człowiek może przeżyć zaskoczenie i wielkie rozczarowanie. Wówczas dużo trudniej zmierzyć się z realnością i zaakceptować, że życie stanęło na głowie -podkreśla Winiarska.
Specjalistka zaleciła, by przede wszystkim dać sobie czas na przystosowanie do nowej rzeczywistości, która początkowo może wywoływać skrajne emocje. Nowe życie zawsze wiąże się ze stratą, dlatego często na początku macierzyństwa matkom może towarzyszyć smutek. Zdaniem Winiarskiej najlepiej poprosić o pomoc kogoś bliskiego. Istnieje też wiele grup wsparcia dla młodych mam.
- Trzeba szukać specjalistycznej pomocy, innej ścieżki niż internet. Im szybciej, tym lepiej -podsumowuje psycholożka.
Artykuły polecane przez redakcję Portal Parentingowy:
Brytyjka będąc w ciąży po 3 tygodniach zaszła w kolejną ciążę
Kobieta podczas porodu dowiedziała się, że ma podwójny system rozrodczy
Mama znalazła w łóżku dziecka nietypowe robaki. Okazało się, że nie były to pluskwy
Źródło: Kobieta.wp.pl