Edyta Pazura skrytykowała polską oświatę. Nie chce, by jej córka chodziła do tradycyjnej szkoły
Edyta Pazura już od kilkunastu lat twory zgraną parę ze swoim mężem, Cezarym. Ze względu na to, że wychowują trójkę dzieci, gwiazda jest niezwykle zaangażowana w sytuację w polskich szkołach. Jakiś czas temu wyznała, że nie zamierza wysyłać córki do tradycyjnej placówki.
Pazura ma wiele do powiedzenia na temat polskiego systemu edukacji. Na swoim Instagramie już wielokrotnie odnosiła się do sytuacji w szkołach i komentowała decyzje pracowników oświaty. Teraz zdradziła, jakie są jej dalsze plany w kwestii edukacji córki.
Edyta Pazura skrytykowała polską szkołę
- Matko... Chroń nas przed polskim systemem edukacyjnym — pisała Edyta Pazura, pokazując, ile sprawdzianów czeka jej córkę Amelię.
Z czasem do gwiazdy zaczęła napływać pytania fanów dotyczące polskiego systemu edukacji. Internauci zastanawiali się, czy Pazura podejmie próbę wprowadzenia zmian.
- Nie, nie będę reformować systemu edukacji i chociaż (poważnie) wiedziałabym, jak to zrobić, jakoś się przemęczymy — wyznała.
Żona znanego aktora wyjaśniła, co dokładnie przeszkadza jej w polskich szkołach. Jej zdaniem ogromnym problemem jest status nauczyciela.
- Gdy chciałam zająć się tematem oświaty w Polsce, usłyszałam, że chyba mam głupie dzieci… A ja cenię sobie spokój. A przede wszystkim spokój moich dzieci. Nie chodzi o sam system, w sensie podstawy programowej, ale o godziwą pracę i płacę dla nauczycieli czy o zakładanie szkół nauczycielskich, które odpowiednio przygotowałyby nauczycieli. Zawód nauczyciela powinien być zawodem prestiżowym, takim jak prawnik czy lekarz. Czemu? Bo chodzi o przyszłość naszych dzieci, a przede wszystkim o ich zdrowie psychiczne.
Pazura nie wyśle córki do polskiej szkoły?
Obecnie dzieci sławnej pary - Amelia i Antoni - nie chodzą do zwykłej placówki. Rodzice zdecydowali się je wysłać do szkoły fundacyjnej.
- Ja postawiłam dwa lata temu na szkołę fundacyjną i to był najlepszy krok, jak mogłam zrobić dla swoich pociech. Jest Rada Fundacji, w której zasiadają rodzice i decydują o najważniejszych kwestiach w szkole. Wszystko jest poukładane, co uważam za największy atut w obecnych czasach, bo generalnie według mnie obecny system edukacji to: chodząca klęska, równie pochyła i zaraz nie będzie miał kto uczyć naszych dzieci — opowiadała Edyta Pazura.
Prawdopodobnie również najmłodsza Rita nie trafi do tradycyjnej placówki. Pomimo rosnących cen, Pazura chciałaby ją wysłać do szkoły amerykańskiej lub angielskiej.
- Mam nadzieję, że pomimo inflacji i groźby recesji mój biznes przetrwa i będzie stać mnie na to, aby Rita poszła do angielskiej lub amerykańskiej szkoły — wyznała swoim fanom.
Artykuły polecane przez redakcję Portal Parentingowy:
Ludzie zachwycają się wielkimi oczami dziewczynki. Kryje się za nimi rzadka choroba
Matka chrzestna doprowadziła do awantury. Poszło o kwotę włożoną do koperty na komunię
Chciała pochwalić się córeczką w sieci. Internauci zwrócili uwagę na kolczyki
Źródło: kobieta.wp.pl