Kobieta w ciąży chciała wejść do lekarza bez kolejki. Staruszce się to nie spodobało
Każda kobieta przeżywa ciążę inaczej – do prawdy tej nie trzeba przekonywać nikogo. Dla części pań czas ten niewiele różni się od pozostałych okresów życia (niektóre decydują się nawet na kontynuowanie pracy zawodowej aż do momentu rozwiązania), inne zaś już od pierwszych tygodni borykają się z poważnymi ograniczeniami. Stąd też szereg stref, w których pierwszeństwo mają właśnie kobiety spodziewające się dziecka. Do grona takich miejsc należą między innymi pojazdy komunikacji publicznej, niektóre sklepy, a także gabinety lekarskie.
Kwestia uprzywilejowania ciężarnych nie zawsze bywa jednak respektowana. Co więcej, część osób należy do grona jej zaciekłych krytyków. Potwierdzeniem tych słów jest historia, która przydarzyła się Aleksandrze.
"Ciężarne poza kolejnością"? Nie tym razem
Kobieta podzieliła się swoimi doświadczeniami z redakcją serwisu Papilot. W liście poruszyła między innymi kwestię braku zrozumienia dla swojego stanu, a także coraz rzadziej spotykanej życzliwości, szczególnie wśród osób starszych.
– Gdyby jeszcze [seniorzy – przyp. red.] potrafili się zachować, ale z tym jest problem. Przekonałam się o tym ostatnio, kiedy poszłam do mojej internistki. Zapisałam się w ostatniej chwili, kiedy bloczki zostały już przydzielone. To jednak nie powinien być problem, bo jestem w ciąży. W kilku miejscach widziałam wielkie plakaty, że ciężarne przyjmowane są poza kolejnością – rozpoczęła swoją historię.
Następnie Aleksandra napotkała przed gabinetem opór trzech starszych kobiet, które... nie chciały przepuścić jej w kolejce.
– Powiedziałam grzecznie, jak sprawa wygląda. Nawet wypięłam brzuch, żeby nie było wątpliwości. One pozostały niewzruszone. Nigdzie mnie nie przepuszczą, bo są stare i schorowane – kontynuowała.
Przyszła matka usłyszała również, że "ciąża to nie choroba". Po ponowieniu prośby w osłupienie wprawiła ją zaś słowa według których... nie takie rzeczy jeszcze przed nią, bo macierzyństwo to nie przelewki. – Kiedy wreszcie otworzyły się drzwi, wtedy wskoczyłam szybko. Za mną jedna z nich i szarpiemy się przy drzwiach. Aż krzyknęła. Na szczęście lekarka okazała się mądrzejsza od tej staruszki. To okropne, że nawet w tym stanie muszę się o wszystko prosić – dodała na zakończenie.
Pierwszeństwo kobiet w ciąży – dlaczego?
Przede wszystkim ze względów medycznych. Serce kobiety już od początku ciąży pracuje na zwiększonych obrotach, co z kolei skutkuje dużo szybszym męczeniem się. Może również doprowadzać do omdleń lub zasłabnięć (ich występowaniu sprzyja zaś – co może wydawać się paradoksalne – właśnie bezruch). Podobnie ma się kwestia nerek, które filtrują dużo większe ilości krwi. Ciąża osłabia również odporność, co stanowi kolejny argument za uprzywilejowaniem w wybranych miejscach kobiet spodziewających się dziecka.
Warto dodać również, że kwestia, o której opowiedziała Aleksandra... jest uregulowana prawnie (i to od ponad 4 lat). Zgodnie z zapisami przyjętej wtedy ustawy, ciężarne mają bowiem prawo do korzystania ze świadczeń opieki zdrowotnej poza kolejnością. Podobne przepisy dotyczą również aptek.