Zachcianki w ciąży
Przyczyny zachcianek w ciąży
Jedna z teorii głosi, że zachcianki w ciąży są uwarunkowane rosnącym zapotrzebowaniem matki i rozwijającego się w jej łonie dziecka na witaminy i składniki odżywcze. Tłumaczyłoby to dlaczego pojawiają się one już w pierwszym trymestrze ciąży – wówczas bowiem kształtuje się łożysko a dziecko przechodzi przez proces organogenezy, czyli tworzenia się i rozwijania najważniejszych organów i układów w organizmie. Popyt na witaminy i minerały wówczas znacząco rośnie i jeśli przyszła mama nie jest ona świadoma swojego stanu (a około 50% ciąż w Polsce to ciąże nieplanowane) lub nie jest świadoma tego, jak powinien wyglądać prawidłowo skomponowany jadłospis dla ciężarnej, mogą pojawić się zachcianki, których zadaniem jest regulacja brakujących witamin i minerałów.
W II i III trymestrze ciąży zachcianki są związane już nie tyle z procesem organogenezy (bo ten zdążył się już zakończyć), a z wzrostem płodu. Dziecko od pewnego momentu bardziej już rośnie niż się rozwija. Co prawda płuca usamodzielniają się w okolicy 35. tygodnia ciąży, ale większość organów jest gotowa do pracy znacznie wcześniej. Zachcianki w tym okresie nie są zatem związane z konkretnymi smakami czy potrawami, a nastawione na przyrost masy dziecka (i matki). Liczy się więc: ilość, częstotliwość, sutość. O ile zachcianki z pierwszego okresu faktycznie mogą spełniać jakkolwiek istotną funkcję dla rozwoju dziecka, tak ciężarna powinna pamiętać, że niepohamowany apetyt to kwestia bardziej hormonów niż faktycznego zapotrzebowania – te pod koniec ciąży wzrasta o około 500-700 kcal względem tego, ile wynosiło przed zajściem w ciążę.
Najczęstsze zachcianki ciężarnych
Zachcianki ciężarnych można podzielić według klucza smakowego, który może poniekąd odpowiadać aktualnemu zapotrzebowaniu kobiety (skłaniając się ku teorii, że zachcianki regulują niedobory witamin i składników mineralnych). Jak zatem kształtują się zachcianki w ciąży i co one oznaczają?
Zachcianki na słodycze – spożywanie cukru w ciąży powinno być raczej ograniczane niż zwiększane, a sama chęć spożycia tabliczki czekolady, słoika masła orzechowego czy palety pączków podyktowana jest nie brakiem witamin i minerałów, a raczej faktem, że słodycze zawierają cukry proste. Te natomiast powodują natychmiastowy zastrzyk energii, co ciężarnej na pewno może wydawać się czymś wskazanym. Niemniej jednak lepiej słodycze zastąpić owocami lub orzechami, a na czarną godzinę trzymać w szafce tabliczkę gorzkiej czekolady lub naturalne kakao – nie dość, że zaspokoją potrzeby związane ze słodyczami, są też źródłem magnezu.
Zachcianki na produkty kwaśne – według często powtarzanego mitu na temat ciąży, kobieta mająca często ochotę na kwaśne produkty takie jak ogórki kiszone lub cytryna może spodziewać się urodzenia chłopca. Oczywiście nie ma to żadnego uzasadnienia w nauce. Bardziej prawdopodobnym założeniem byłoby stwierdzenie, że organizm domaga się uzupełnienia witaminy C, która poza wspomaganiem układu odpornościowego ma również kluczowy udział we wchłanianiu żelaza.
Zachcianki na smaki ostre, wyraziste i nietypowe – jeśli ciężarna całe życie unikała ostrej kuchni, a nagle stwierdza, że tabasco najlepiej smakuje z papryką jalapeno lub jeśli odżywiała się raczej tradycyjnie, a z dnia na dzień nabiera ochoty na kiszoną kapustę w czekoladowej polewie – to może być sposób organizmu na zamaskowanie mdłości.
Jeśli natomiast kobieta domaga się słonych potraw i przekąsek – powinna skontrolować poziom potasu i fosforu.
Czy zachcianki w ciąży mogą być powodem do niepokoju?
Wiele typowych zachcianek żywieniowych kobiet w ciąży dorobiło się długiej historii w dowcipach czy skeczach. Uznawane są za niegroźne dziwactwa właściwe dla specyficznego „momentu” w życiu przyszłej mamy jakim jest ciąża. Ogórki z masłem orzechowym lub czekoladowym. Słone ryby z bitą śmietaną lub nagła potrzeba wypicia rosołu o trzeciej w nocy traktowane są w ramach ciekawostek i opowiadane jako nigdy niestarzejące się anegdoty, ale czy są takie zachcianki, które mogą być niepokojące dla przyszłej mamy?
Niepokojące może nie są same zachcianki, co powody, które do nich doprowadzają. Zdarza się bowiem, że ciężarna odczuwa niepochamowaną prawie potrzebę spożycia artykułów niespożywczych. Gips, kreda, płyn do rąk, proszek do prania, ziemia, węgiel opałowy – to wszystko może znaleźć się na liście „do zjedzenia” oczekującej na dziecko kobiety. Co to oznacza i co należy z tym zrobić?
Przede wszystkim należy mieć świadomość, że nie jest to zachcianka ciążowa, tylko zaburzenie pokarmowe o nazwie „pica” lub bardziej fachowo – łaknienie spaczone. Pojawia się ono w momencie, w którym organizmowi brakuje witamin. Zachciankom tym pod żadnym pozorem nie należy ulegać, ponieważ konsekwencje mogą być daleko idące zarówno dla matki jak i dziecka. W takiej sytuacji ciężarna powinna jak najszybciej skontaktować się z lekarzem prowadzącym ciążę. Zaburzenie na szczęście dotyczy niewielkiego ułamka ciężarnych, ale nie wolno go zignorować.
undefined
Bibliografia
https://www.philips.pl/c-e/blog/matka-i-dziecko/zachcianki-w-ciazy.html
https://dzidziusiowo.pl/ciaza-i-porod/ciaza/1886-zachcianki-w-ciazy-10-najdziwniejszych
https://www.pampers.pl/ciaza/zdrowa-ciaza/artykul/zachcianki-zywieniowe-w-ciazy