7-miesięczne dziecko utknęło w samochodzie. Wtedy do akcji wkroczyli strażacy
11 marca w Starachowicach matka 7-miesięcznego dziecka przeżyła krótką chwilę grozy. Spanikowana kobieta wezwała strażaków, aby pomogli jej wyciągnąć niemowlę z zatrzaśniętego samochodu. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło.
Pechowe przypadki zdarzają się cały czas. Jednak, kiedy dotykają one małych dzieci, szybko potrafią przerodzić się w wielkie nieszczęście. Nic dziwnego zatem, że gdy kilkumiesięczny maluch zatrzasnął się w samochodzie, jego mama oczekiwała natychmiastowej reakcji ratowników.
7-miesięczne dziecko zatrzasnęło się w samochodzie
St. kpt. Marcin Bajur z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach poinformował o zdarzeniu, do którego doszło 11 marca w Starachowicach przed godziną 12. Matka 7-miesięcznej dziewczynki wychodząc z samochodu, przypadkowo zatrzasnęła ją we wnętrzu pojazdu. Kobieta nie potrafiła sama uwolnić córki, więc wezwała straż pożarną.
- Informacja wpłynęła od matki niemowlaka. Kobieta powiedziała, że zostawiła kluczyki wewnątrz pojazdu, po czym wyszła, a drzwi się zatrzasnęły — relacjonuje st. kpt. Marcin Bajur.
Strażacy wyciągnęli dziecko z samochodu
Strażacy po przybyciu na miejsce ocenili sytuację i zdecydowali się wybić jedną z szyb w samochodzie. W ten sposób dostali się do wnętrza pojazdu i wyciągnęli dziecko na zewnątrz. Dziewczynka była w pełni zdrowa i mogła zostać natychmiast przekazana w ręce matki.
- Na szczęście dziecku nic się nie stało, a akcja zakończyła się szczęśliwie — powiedział Artur Obara, dyżurny stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Starachowicach.
Artykuły polecane przez redakcję Portal parentingowy:
Zamykają dzieci w komorze i mówią, że to rakieta kosmiczna. Nietypowa, metoda leczenia
Edyta Górniak przekazała niespodziewane informacje o synu. "Nie ma już tego człowieka, którym był"
Źródło: starachowicki.eu