Atak nożownika w Poznaniu na grupę przedszkolaków. 5-latek nie żyje
Dramatyczne sceny rozegrały się w Poznaniu tuż po godzinie 10. Grupę przedszkolaków, które przebywały na spacerze, zaatakował z nieznanych dotąd przyczyn 71-letni mężczyzna.
Jedno z dzieci zostało ranne w klatkę piersiową. 5-latek był reanimowany na miejscu zdarzenia i w szpitalu. Dziecko zmarło.
Zaatakował bez przyczyny
Dramatyczne sceny rozegrały się w Wielkopolsce. Sprawca zaczepił przebywające na spacerze z nauczycielkami przedszkolaki. Mężczyzna groził dzieciom i wymachiwał nożem.
Jak przekazał RMF FM rzecznik poznańskiego pogotowia ratunkowego, Jakub Wakuluk, mężczyzna ugodził jedno z dzieci. Napastnik uciekł z miejsca zdarzenia.
- Napastnika obezwładniła policjantka po służbie, która znalazła się na miejscu tragedii dosłownie kilkanaście sekund po zdarzeniu. Pomógł jej przypadkowy mężczyzna, który wytrącił atakującemu nóż z ręki - mówił mediom mł. insp. Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji.
Fot Facebook Szpital Kliniczny im. Karola Jonschera UM w Poznaniu
Przedszkolaki w szoku
Wg. świadków pozostałe dzieci zostały natychmiast odprowadzone przez opiekunki do placówki oświatowej. Poinformowano ich rodziców o zajściu, dzieci są odbierane. Otrzymają niezbędną pomoc psychologiczną.
Wg. pierwszych informacji sprawca nie miał żadnych powiązań z ofiarą, ani żadnym innym dzieckiem z grupy. Ta tragedia dotyczy najprawdopodobniej przypadkowej ofiary. 71-latek jest w rękach policji.