Nauka zdalna do 8 listopada. Kiedy starsze dzieci wrócą do szkół? Nowy scenariusz
Z powodu panującej pandemii wiele osób pozostaje w domach. Wiąże się to z tak zwaną pracą i nauką zdalną, która polega na tym, że uczeń i nauczyciel nie są fizycznie obecni w placówce edukacyjnej. Lekcje prowadzone za pomocą technologii, takich jak wideokonferencje.
Nauka zdalna to działania edukacyjne, które mają różnorodne formaty i metody. Większość z nich odbywa się online. Możemy wyodrębnić wiele opcji online, które umożliwiają i ułatwiają skuteczną komunikację ucznia z nauczycielem, przekazywania zadań i materiałów edukacyjnych oraz przeprowadzanie testów sprawdzających wiedzę.
Czy dzieci wrócą do szkół?
Nauka zdalna dla dzieci powyżej klas czwartych została wprowadzona od 26 października. Premier Mateusz Morawiecki na konferencji zapowiedział, że taki tryb ma obowiązywać do 8 listopada 2020 r. Będzie jednak zależało to od sytuacji pandemicznej w kraju.
Termin 8 listopada zbliża się wielkimi krokami, a rodzice zastanawiają się, czy ich pociechy wrócą do szkół i czy byłoby to bezpieczne? A może dzieci pozostaną w domach? Rodzice nie wiedzą również, co z dziećmi z klas I-III szkół podstawowych oraz do przedszkoli? Sytuacja powinna być znana już niedługo.
Aktualnie Minister edukacji Przemysław Czarnek zapowiedział, że do placówek edukacyjnych najszybciej wrócą maturzyści i ósmoklasiści. Na razie są to jedynie prognozy, ponieważ sytuacja w kraju związana z panowaniem koronawirusa jest bardzo dynamiczna.
Co z dziećmi w przedszkolach?
Nauka w placówkach cały czas realizowana jest w przedszkolach i najmłodszych klasach szkół podstawowych. Jak mówił na wcześniejszych konferencjach, premier Morawiecki nie wyklucza wprowadzenia lekcji zdalnych także dla najmłodszych dzieci.
U naszych sąsiadów w Niemczech celem obecnej polityki w pandemii koronowej jest unikanie zamykania żłobków, przedszkoli i szkół. Jednak sytuacja jak wszędzie bardzo się zmieniła. W przeszłości dzieci mogły uczęszczać do przedszkola i szkoły nawet z łagodnymi objawami przeziębienia. Aktualnie zbyt mała ilość personelu na obecną sytuację pandemiczną jest niewystarczająca.
Ciężko jest bezpiecznie wykluczyć zakażenie SARS-CoV-2. Jednak choroby, których objawy mogą również wskazywać na zakażenie SARS-CoV-2, występują częściej u dzieci niż u dorosłych. Dlatego też wiele dzieci, prawdopodobnie musiałoby pozostać w domu w ciągu najbliższych miesięcy, jeśli głównym celem jest zapobieganie zakażeniom.
Źródło: gloswielkopolski.pl