Foremniak adoptowała dwójkę dzieci. Teraz mówi: "Biologicznej więzi nic nie zastąpi"
Znają i kochają ją wszyscy. Małgorzata Foremniak, niezapomniana doktor Zosia z "Na dobre i na złe", gdzie przez 13 lat u boku Artura Żmijewskiego grała sympatyczną anestezjolożkę ze szpitala w Leśnej Górze. Prywatnie mama trójki dzieci: biologicznej córki Aleksandry i adopcyjnych dzieci Mileny i Patryka.
Po latach przyznała, że wychowanie przysposobionych pociech wcale nie było łatwe. Ba, wprost mówi, że biologicznej więzi nie zastąpi nic.
Dzieci Małgorzaty Foremniak
Aktorka po raz pierwszy została mamą w 1993 roku, wówczas z mężem Tomaszem Jędruszczakiem doczekała się córki Aleksandry. Para ostatecznie rozstała się, a aktorka związała się z Waldemarem Dzikim. Małżonkowie nie zdecydowali się na biologiczne pociech, postanowili dać kochający dom dzieciom, które nie miały szczęścia w życiu.
Małżonkowie adoptowali Milenę i Patryka, którzy do dziś noszą nazwisko Dzikiego. Jednak jak przyznała w rozmowie z Magdą Mołek Foremniak, rzeczywistość okazała się znacznie trudniejsza od wyobrażeń. "Przy takich dużych dzieciach jest inaczej. To są dzieci, które mają "twardy dysk" zapełniony i z tym się żyje. Mają skomplikowaną przeszłość. To była dla mnie lekcja, czym jest rodzicielstwo" - przyznała.
Fot. Instagam Małgorzaty Foremniak
Adoptowane dzieci zesłał jej los
Dziś kiedy dzieci są dorosłe, Foremniak otworzyła się na temat trudności przy wychowaniu przysposobionych dzieci, ale i trudach samodzielnego macierzyństwa. Przyznała, że krótko po adopcji przyjęła rolę w "Na dobre i na złe", całe dnie spędzane na planie zdecydowanie nie ułatwiały nawiązywania relacji z dziećmi, które nagle, całkiem duże pojawiły się w domu.
Aktorka spotkała Milenę na szpitalnym korytarzu, gdy Ola leżała na jednym z oddziałów. Dziewczynka była trzy lata starsza od biologicznej córki Foremniak i szybko nawiązała z nią więź. Kiedy okazało się, że Milena ma młodszego o 6 lat brata i oboje wychowują się bez biologicznych rodziców, wraz z Waldemarem Dzikim podjęli decyzję o adopcji. Milena miała 15 lat a Patryk 9.
Biologiczna więź jest najsilniejsza
Foremniak bardzo chroni prywatność swoich dzieci i niewiele o nich mówi. W rozmowie z Mołek, zdradziła jednak, że wcale nie była to łatwa relacja. Do dziś "mamo" mówi do niej tylko biologiczna córka. "Jest to potężny trening. (...) Nieraz płakałam w poduszkę z bezsilności, ale dawaliśmy z Dzikim radę. Choć czasami mówiliśmy, że nie damy" wspominała.
"Myślę, że takiej miłości biologicznej nie jest nic w stanie zastąpić. Wzięłam do domu dzieci duże. Umówmy się, nic na siłę nie będzie się robić" - mówiła ze smutkiem. Dziś Foremniak ma doskonałe relacje z córkami, nieco gorzej z synem, który bardzo przeżył śmierć adopcyjnego ojca. Przeszedł okres buntu i oddalił się od rodziny.
Czym zajmują się dzieci Foremniak
Aleksandra - biologiczna córka aktorki ma 30 lat, nie poszła w ślady mamy, skończyła psychologię i prowadzi własny gabinet w stolicy. Milena, obecnie 33-letnia wyszła niedawno za mąż, w przygotowaniach pomagała jej aktorka, która obiecała, że zrobi co w jej mocy, aby ten dzień był niezapomniany.
Patryk, obecnie 27-letni, bardzo przeżył śmierć Waldemara Dzikiego, po okresie buntu postanowił odszukać biologicznych rodziców. Wyprowadził się ze stolicy i obecnie żyje w Płocku, gdzie pracuje na budowie. Nie wiadomo, czy ma kontakt z siostrami i adopcyjną mamą.
Zobacz także:
Rodzina, jak z obrazka. Kim są dzieci i żona Rafała Trzaskowskiego?
Miłość znalazł dzięki bólowi zęba. Władysław Kosiniak-Kamysz jakiego nie znacie
Żona Bosaka w trzeciej ciąży. W takim stanie kandyduje do Sejmu