Wiktorek, Kacperek i Oskarek znaleźli nowy dom! Trojaczki z Tarnowa od kilku miesięcy czekały na nową rodzinę. Ich biologiczni rodzice tuż po narodzinach zdecydowali, że nie są w stanie zająć się chłopcami.W poszukiwania nowej rodziny dla trojaczków zaangażowała się gmina, media, nawet celebryci. I się udało! Chłopcy mają szansę na szczęśliwą i pełną rodzinę.
Dziewczynka byłą zdrowa i uśmiechnięta - tak mówiły zakonnice, które 12 grudnia 2023 znalazły niemowlę w oknie życia w Łomży. Okno działa w tym mieście od 2010 roku, opiekują się nim siostry Benedyktynki, to drugie dziecko, które w tym miejscu dostało szansę.Malutka dziewczynka już jest pod opieką nowej rodziny, choć formalnie proces adopcyjny jest w toku. Ale ta miłość, którą jest obdarzana, już teraz zaprocentuje, a nawet może ją uratować przed poważnymi konsekwencjami.
W nocy 30 stycznia w Radomiu rozdzwonił się alarm w Oknie Życia Caritas. Siostry Matki Bożej Miłosierdzia znalazły w nim maleńką dziewczynkę. Noworodek od razu znalazł się pod opieką lekarzy.To już piąte dziecko, które zostało znalezione przez zakonnice w tym miejscu. Dziewczynka dostała niezwykłe imię. Jest zdrowa i z niecierpliwością czeka na rodzinę, która stworzy dla niej kochający dom.
30 stycznia 2024 r. o godz. 2:00 w nocy zadzwonił dzwonek we wrocławskim Oknie Życia. To drugie dziecko w przeciągu zaledwie kilku dni, które ktoś oddał na Dolnym Śląsku. Chłopiec i dziewczynka, obydwoje to noworodki, jeden z maluszków nie miał nawet zabezpieczonej pępowiny.To nie jest pójście na łatwiznę. Oddanie dziecka to trudna decyzja, nigdy nie wiemy, jakie dramaty się za nią kryją. W Polsce działa obecnie 58 Okien Życia. To miejsca, gdzie rodzice mogą zostawić swoje dziecko, jeśli sami, z różnych powodów nie mogą się nim zająć. To szansa dla dziecka i pewność dla rodzica, że w tym trudnym momencie, robi dla maleństwa najlepsze, co może zrobić. Bez zbędnych pytań.
Znają i kochają ją wszyscy. Małgorzata Foremniak, niezapomniana doktor Zosia z "Na dobre i na złe", gdzie przez 13 lat u boku Artura Żmijewskiego grała sympatyczną anestezjolożkę ze szpitala w Leśnej Górze. Prywatnie mama trójki dzieci: biologicznej córki Aleksandry i adopcyjnych dzieci Mileny i Patryka. Po latach przyznała, że wychowanie przysposobionych pociech wcale nie było łatwe. Ba, wprost mówi, że biologicznej więzi nie zastąpi nic.
Państwo Wilson mieszkający w Karolinie Północnej w Stanach Zjednoczonych cztery lata temu zdecydowali się na adopcję. Gdy niedawno pochwalili się archiwalnym nagraniem z pierwszego spotkania z małym chłopcem, internautom polały się łzy. Para postanowiła zmienić życie jednego dziecka na lepsze i przygarnęła go pod swój dach. Gdy chłopiec o imieniu Finley został zaadoptowany, leżał jeszcze w kołysce. Teraz ma już 4 lata i jest szczęśliwym dzieckiem państwa Wilson.
Jessica i Adam Davis to małżeństwo, które postanowiło zaadaptować dziewczynkę z Ugandy. Z informacji przekazanych przez agencję dowiedzieli się, iż dziecko żyło w ciężkich warunkach i było maltretowane przez matkę. Jednak po kilku miesiącach cała prawda wyszła na jaw.Gdy dziewczynka nauczyła się posługiwać językiem angielskim, opowiedziała przybranym rodzicom o swoim domu. Wyznała, że tęskni za mamą i chciałaby do niej wrócić. Małżeństwo było w kompletnym szoku.
Douglas nigdy nie chciała być mamą, jednak w pewnym momencie życia zmieniła plany i postanowiła przygarnąć pod swój dach grupkę dzieci. W efekcie mając 30 lat, opiekuje się 21-letnim synem.Dziś Douglas razem z mężem Philipem tworzą dom dla trzech młodych chłopaków z domu dziecka i dwóch rodzonych córek mężczyzny z poprzedniego związku. Ich rodzina jednak niedługo znowu może się powiększyć. W najbliższej przyszłości zamierzają zaadoptować jeszcze córkę.
30-letnia mieszkanka Tokio, aby zajść w ciążę, skorzystała z pomocy dawcy spermy. Okazało się jednak, że mężczyzna oszukał ją na temat swojej tożsamości. Sfrustrowana kobieta postanowiła oddać dziecko do adopcji i pozwać dawcę na 330 mln jenów. Kobieta była przekonana, że ma do czynienia z wysoko wykształconym mieszkańcem Kioto. Dość szybko dowiedziała się, że dawca jest żonatym Chińczykiem bez prestiżowego wykształcenia. Nie mogła tego znieść.
Rodzice ośmiomiesięcznego Marcinka nawet nie wiedzieli, że spodziewają się dziecka. Porzucili go od razu po urodzeniu, a on w ciężkim stanie trafił do Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Chociaż dla rodziców jego życie nie było ważne, lekarze je uratowali, a teraz mają nadzieje, że znajdzie się ktoś, kto go pokocha.Mama Marcinka trafiła do lekarza w Piotrkowie Trybunalskim z silnymi bólami brzucha. Okazało się, że jest w ciąży, o czym kompletnie nie wiedziała. Dziecko urodziło się niespodziewanie...
Maxine Young wraz z mężem wychowuje gromadkę małych dzieci. Kobieta ma zaledwie 31 lat i jest już matką 9 pociech. Wydaje się to wręcz niemożliwe. Udało się jednak dzięki adopcji i mnogiej ciąży!Małżeństwo obawiało się, że nie może mieć biologicznych dzieci. Zaadoptowali więc 4 rodzeństwa. Z czasem jednak zobaczyli aż dwa pozytywne testy ciążowe. Ich historia wydaje się wręcz niemożliwa!
Temu mężczyźnie przydarzyło się coś wyjątkowego. Gdy Walter Manis miał 12 lat przyśniło mu się, że zostanie ojcem córki o oliwkowej cerze i ciemnych oczach. Miała ona mieć na imię Chloe. Lata później takie imię dostała jego adoptowana córka. Biologiczna matka była kobietą o wyglądzie jak ze snu. Mieszkaniec Arkansas od początku życia był człowiekiem głęboko wierzącym. W jednym ze snów Bóg przekazał mu wieści o jego przyszłej córeczce. Był wtedy 12-letnim chłopcem. Nie spodziewał się, że to wizja ta może się w przyszłości sprawdzić.