Wyszukaj w serwisie
Przed ciążą Ciąża i Poród dziecko 0-2 przedszkolak szkoła Życie rodzinne zdrowie i pielęgnacja dziecka quizy
portalparentingowy.pl > Szkoła > "Historia i teraźniejszość" od września w szkołach. Nie wszyscy są zachwyceni
Martyna Kucharczyk
Martyna Kucharczyk 13.03.2022 01:00

"Historia i teraźniejszość" od września w szkołach. Nie wszyscy są zachwyceni

Przemysław Czarnek
fot. Piotr Molecki/East News

Już od września w szkołach w całej Polsce pojawi się nowy przedmiot "Historia i teraźniejszość". Na poziomie podstawowym zastąpi on lekcje wiedzy o społeczeństwie i wydłuży narrację historyczną o okres 2004-2015. Wielu rodziców jest jednak niezadowolonych z decyzji Ministerstwa Edukacji. W momencie, gdy Przemysław Czarnek wysunął inicjatywę wprowadzenia do szkół nowego przedmiotu, natychmiast pojawiły się głosy sprzeciwu. Mimo to MEiN zdecydowało się wcielić jego pomysł w życie.

Przemysław Czarnek o "Historii i teraźniejszości"

Zgodnie z decyzją Ministerstwa Edukacji nowy przedmiot zastąpi wiedzę o społeczeństwie na poziomie podstawowym w liceach, technikach oraz szkołach branżowych I stopnia. Jego celem będzie uzupełnienie wiedzy z historii najnowszej wśród uczniów oraz zapoznanie ich z trwałymi zasadami życia społecznego.

- Treści przedmiotu historia i teraźniejszość będą obejmowały zagadnienia z obecnej podstawy programowej przedmiotu wiedza o społeczeństwie w zakresie podstawowym oraz zagadnienia z historii najnowszej — dzieje powojenne od 1945 r. do 2015 r., Polska i świat —— czytamy na stronie gov.pl

Według Przemysława Czarnka wprowadzenie "historii i teraźniejszości" jest konieczne. Jego zdaniem młodzież ma duże braki w wiedzy historycznej.

- Przedmiot wzbudza emocje tych, którzy żerowali na tym, że młodzież była nieświadoma przez co najmniej dwie dekady albo nawet dwie i pół dekady tego, jakie były procesy historyczne, które doprowadziły nas do wolnego państwa i co się działo również w tym wolnym państwie po 1989 roku — tak Czarnek komentował głosy krytyki.

Internauci o "historii i teraźniejszości"

W sprawie "historii i teraźniejszości" natychmiast pojawiły się liczne głosy sprzeciwu. Jeden z pedagogów skomentował reformę dla portalu edziecko.pl:

-  Mam uprawnienia i wszelkie kwalifikacje do nauczania zarówno historii, jak i wiedzy o społeczeństwie więc będę uczył także historii i teraźniejszości. Teoria prawie zawsze wygląda przyjemniej niż praktyka. Jeśli chodzi o treść zawartą w rozporządzeniu, to jest to zwykłe połączenie tych dwóch przedmiot dotychczas nauczanych. Fakt, o teraźniejszości mówi się za mało. Teraz pewnie 5 lekcji będzie poświęconych tragedii Smoleńskiej — powiedział.

Sami internauci bez wahania krytykowali wprowadzoną reformę. Ich zdaniem przedmiot nie wniesie do szkół nic dobrego.

- Nazwijmy to po imieniu — lekcje indoktrynacji.

- Kolejna religia.

- Jak za niedługi czas do tego HiTu dołączą część o rządach najlepszej zmiany, to będzie HiT nad HiTy. Biedni młodzi w szkołach — komentują obserwatorzy portalu Edziecko.

Artykuły polecane przez redakcję Portal parentingowy:

Źródło: edziecko.pl

Powiązane
Karol Strasburger
Pokręcony quiz z pytaniami z "Familiady". Zgadniesz, jak odpowiedzieli ankietowani?