Internautka podzieliła się zabawnym listem zapraszającym na Komunię Świętą
Portal papilot.pl opublikował na swojej stronie list od pani Emilii. Kobieta opowiedziała w nim o zaskakującej treści zaproszenia na komunie córki swojej kuzynki. Będziecie zdziwieni tym, co ma ona do opowiedzenia.
Okres pierwszych komunii świętych jest dla wierzących niezwykle ważny. Niestety bardzo często wiąże się on z zainteresowaniami raczej materialnymi niż duchowymi. Pani Emilia się o tym przekonała.
Szokujące zaproszenie
- Szczerze? Parsknęłam śmiechem, jak to zobaczyłam. Musiałam się tłumaczyć, że to z radości. W końcu komunia to takie wspaniałe wydarzenie. W rzeczywistości śmiałam się z mojej nieszczęsnej kuzynki. Przecież to ona wymyśliła, a nie to niewinne dziecko. No może nie tak niewinne, bo przy takiej matce trudno wyrosnąć na kogoś do końca normalnego. - pisze pani Emilia w swoim liście.
O co dokładnie chodzi autorce tekstu? Otóż o jeden krótki fragment, który znalazł się na zaproszeniu, które otrzymała. Kobieta relacjonuje go tak:
- Jakieś 2 tygodnie temu zapowiedziała się do mnie z córką, aby wręczyć mi zaproszenie. To wyglądało jak ślubne i ogólnie; ta komunia sporo będzie miała wspólnego z weselem. Zwłaszcza, jeśli chodzi o wydatki zaproszonych osób… Z ciekawości zajrzałam do Internetu, żeby zobaczyć, jak to powinno wyglądać. Normalne zaproszenie informuje jedynie o godzinie, adresie kościoła i miejscu, gdzie odbędzie się przyjęcie. Tutaj znalazło się coś jeszcze. Totalnie absurdalny wierszyk, którego może w całości nie zacytuję, ale wszystko sprowadza się mniej więcej do: Pan Jezus wypełni miłością moje serduszko, bądź ze mną w tej wyjątkowej chwili i przy okazji…; wypełnij moją skarbonkę. Coś w ten deseń. O serduszku i skarbonce naprawdę jest tu mowa!
Treść listu bardzo rozbawiła kobietę. Twierdzi ona, że parsknęła śmiechem. Krótki fragment o wypełnieniu skarbonki uznała za dużą przesadę. Pani Emilia przyznała, że chyba każdy wie o wręczeniu dziecku podczas komunii koperty lub prezentu, ale takie wtrącenie jest według niej nie na miejscu.
Pani Emilia zastanawia się co zrobić
Kobieta przyznała, że jej kuzynka jest osobą dość materialistyczną i nie dziwią ją jej wysokie oczekiwania. Poza tym pani Emilia zdaje sobie sprawę, że dla wielu rodziców istotne są wyłącznie korzyści materialne w przypadku sakramentów.
- Teraz poważnie zastanawiam się nad tym, co zrobić. Widocznie prezentów rzeczowych nie chcą, więc dlatego proszą o gotówkę. Może zrobić im na złość? Żarty żartami, ale to naprawdę mną wstrząsnęło. Jak można być tak bezczelnym… Nigdy nie rozumiałam par młodych, które na zaproszeniach proszą o pieniądze. Ale OK, to inna sytuacja. Widzę jednak, że komunie naprawdę idą w kierunku wesel i obowiązują tu takie same zasady. Na to się nigdy nie zgodzę. To pokazywanie dziecku, że sakrament to bzdura, a liczy się tylko zysk. - pisze kobieta w liście.
Teraz główna bohaterka artykułu zastanawia się jak postąpić. Tak czy owak, jej opinia o kuzynce znacznie się pogorszyła.
Źródło: popularne.pl
Artykuły polecane przez redakcję Portal parentingowy:
-
Uczniowie boją się włączać kamerki podczas lekcji. Czy są obowiązkowe podczas zajęć?
-
Zaczęła karmić dziecko w czasie zakupów. Reakcja klientów zaskoczyła kobietę
-
Kiedy starsi uczniowie wrócą do szkół? Ministerstwo Edukacji musiało zmienić swój plan