Wyszukaj w serwisie
Przed ciążą Ciąża i Poród dziecko 0-2 przedszkolak szkoła Życie rodzinne zdrowie i pielęgnacja dziecka quizy
portalparentingowy.pl > Gwiazdy > Jakub Rzeźniczak szczerze o chorobie syna. Jest przeciwny leczeniu dziecka za granicą
Martyna Kucharczyk
Martyna Kucharczyk 09.02.2022 01:00

Jakub Rzeźniczak szczerze o chorobie syna. Jest przeciwny leczeniu dziecka za granicą

Jakub Rzeźniczak
fot. AFP/EAST NEWS

Jakub Rzeźniczak postanowił przerwać milczenie w sprawie choroby swojego dziecka. O stanie zdrowia małego Oliwiera jest ostatnio w mediach niezwykle głośno. Aby uratować życie chłopca, była partnerka piłkarza zorganizowała zbiórkę na kosztowne leczenie za granicą. Okazało się, że Rzeźniczak jest temu przeciwny.

Rzeźniczak otwarcie przyznał, że woli, aby jego syn przechodził terapię w Polsce. Jego zdaniem maluch ma w naszym kraju wystarczająco dobrą opiekę, która przynosi zadowalające efekty.

Jakub Rzeźniczak o chorobie syna

Jakub Rzeźniczak początkowo niechętnie wypowiadał się na temat stanu zdrowia syna. Jednak, gdy spłynęła na niego fala negatywnych komentarzy, postanowił opowiedzieć więcej o sytuacji swojej rodziny. W rozmowie z serwisem Sport Interia przekazał, że guz ulega zmniejszeniu, a stan zdrowia malucha poprawia się.

- [Oliwier] Zareagował na pierwszą chemię, którą dostał. Przed meczem w Radomiu rozmawiałem z lekarzem. Guz się zmniejsza i rokowania są troszeczkę lepsze, niż były na początku, więc jesteśmy dobrej myśli. 

Piłkarz nie zgadza się z byłą partnerką

Ponadto Jakub Rzeźniczak wypowiedział się w sieci na temat leczenia swojego dziecka. Otwarcie wyznał, że nie zgadza się z Magdaleną Stępień. Jego zdaniem chłopiec ma w Polsce naprawdę dobrą opiekę.

- Ja za wylotem nie jestem, [Oliwier] ma dobrą opiekę tutaj w Polsce i leczenie przynosi efekty — napisał.

W rozmowie ze Sport Interia Rzeźniczak sprostował również pogłoski o swoich rzekomo ponadprzeciętnych zarobkach.

- Wolałbym w tej chwili skupić się na ratowaniu dziecka, a nie na kopaniu się z jakimiś ludźmi z internetu. Dlatego w tej chwili nie chcę niczego komentować. Może kiedyś jakoś zareaguję. Może wydam oświadczenie, udzielę wywiadu, pójdę do prawnika? Naprawdę nie wiem i nie chcę sobie zaprzątać głowy bzdurami. Bo jak inaczej nazwać pokazywane przez obcych mi ludzi, jakichś tabelek według których zarabiam 11 tysięcy tygodniowo, a nasz pomocnik Jorginho 1,5 mln za sezon? Żaden z nas nie ma takich pieniędzy. Teraz jednak najważniejszy jest Oliwier. Na szczęście w Centrum Zdrowia Dziecka jest pod bardzo dobrą opieką.

Artykuły polecane przez redakcję Portal parentingowy:

Źródło: popularne.pl