Karmienie piersią nie przynosi żadnych korzyści? Wszyscy byliśmy w błędzie
Żyjemy w kraju należącym do Unii Europejskiej, w którym z różnych stron docierają do nas informacje o „korzyściach karmienia piersią”. Oznacza to, ni mniej, ni więcej, tylko tyle, że systemowo w Polsce wspierane jest wczesne żywienie oparte na sztucznych mieszankach zastępczych. I to ono stanowi normę postępowania i normę komunikacji o wczesnym żywieniu. To błąd.
Gdyby Ministerstwo Zdrowia razem z Ministerstwem Edukacji realizowały standardy postępowania dla Unii Europejskiej w zakresie żywienia niemowląt i małych dzieci, zamiast o korzyściach karmienia piersią rozmawialibyśmy o ryzyku związanym z decyzją o niekarmieniu piersią i żywieniu sztucznym.
Karmienie piersią nie przynosi żadnych korzyści
Skąd takie stwierdzenie? Ponieważ karmienie piersią jest normą, to odstąpienie od niej rodzi bardzo konkretne ryzyka.
Konsekwencje tak głębokiego zaburzenia w komunikacji są ogromne, bo jeśli za normę (bezpieczną i wystarczająca) przyjmiemy wczesne żywienie oparte na sztucznych mieszankach zastępczych, to młodym rodzicom znacznie łatwiej przychodzi rezygnowanie z jakichś tam korzyści. Ich decyzja dotycząca karmienia niemowlęcia byłaby zupełnie inna, gdyby wiedzieli, że rezygnując z karmienia piersią, narażają dziecko na ryzyko. Od lat są wprowadzani w błąd.
Dla osób często odwiedzających social-media prezentujące problematykę wczesnego żywienia nie jest żadną tajemnicą, że symbolem sztucznych mieszanek zastępczych jest skrót mm (mleko modyfikowane). Cały świat cywilizowany tego skrótu używa wyłącznie w kontekście mleka matki (mother milk), a sztuczne mieszanki oznacza symbolami: F – formula czy IF – infant formula.
Cały świat, ale nie Polska, u nas nawet w tym zakresie mieszanki zastępcze zastępują mleko matki. Czy to jest czepianie się słówek? Może i tak, ale warto pamiętać, że to, co ważne i wyrażone w naszych słowach zwykle również realizuje się w naszym życiu.
Jak rozmawiać z rodzicami?
Tomasz Chodkowski, specjalista laktotechnologii tłumaczy, że w podjęciu kluczowej decyzji dla dobra i rozwoju dziecka, rodzice powinni zapoznać się z tym dokumentem.
- Kiedy pracuję z rodzicami oczekującymi na swoje maleństwo lub parą, która planuje dopiero zaproszenie nowej istoty na świat, zajęcia rozpoczynam od zapoznania ich z tym kluczowym dokumentem, który można bardzo łatwo odnaleźć w bibliotece Centrum Nauki o Laktacji - mówi ekspert.
To niezwykle esencjonalna praca zbiorowa, której jedną ze współautorek jest Polka – profesor Krystyna Mikiel-Kostyra, opiera się na 180 badaniach naukowych i jednoznacznie pokazuje, jak ogromną wartość dla dziecka stanowi mleko matki, a także jak ważny społecznie jest to model opieki i żywienia.
- W ciągu swoich ponad 25 lat pracy nie spotkałem się jeszcze z sytuacją, w której para kończąca u mnie takie 2-3-godzinne zajęcia, nie realizowała potem odpowiednio długiego karmienia piersią. Nawet jeśli napotykają problemy, to wiedzą, jak je rozwiązać, gdzie szukać pomocy, a co najważniejsze, wiedzę, dlaczego warto się wysilić - mówi Tomasz Chodkowski.
I dalej wskazuje zagrożenia, idące za rezygnacją z naturalnego karmienia. - Znaczące zmniejszenie ryzyka otyłości, depresji, śmierci łóżeczkowej, trudności wczesnoszkolnych u dziecka, czy ryzyka raka piersi, jajników czy szyjki macicy u matki, ma znaczenie tylko wtedy, jeśli o nim wiemy - wylicza.
Sklep dla rodziców, którzy rozumieją wartość mleka matki
Karmienie piersią to nie tylko właściwy sposób żywienia dziecka. To również doświadczenie matki i dziecka, które buduje więź na lata. Dlatego warto zadbać, aby przeżywanie wspólnych chwil z maluchem przebiegało bez zakłóceń.
Od kilku lat, poza mini warsztatami dotyczącymi mleka mamy, Tomasz Chodkowski prowadzi e-sklep i często spotyka się z pytaniami dotyczącymi najlepszego sposobu karmienia niemowlęcia i dziecka.
Rodzice pytają go:
- czy to ważne jest, żeby laktator był wyrobem medycznym?
- czy to ważne jest, żeby mama mogła wybrać jeden z 6 różnych rozmiarów lejka?
- czy to ważne jest, żeby kompresy na bolące brodawki nie zawierały gliceryny, a używana lanolina, była naprawdę czysta?
- czy to ważne jest, żeby silikonowe nakładki na piersi były ultra cienkie, miały wycięcie na nosek dziecka i były odpowiednio stosowane?
- Tak, to bardzo ważne, tak ważne jak wiedza i doświadczenie osoby, do której zwracamy się o pomoc - odpowiada Tomasz Chodkowski. - Profesjonalne wsparcie i jakość używanych narzędzi gwarantują nam możliwość rozwiązania znaczącej, przeważającej większości problemów laktacyjnych. Dzięki nim ilość rzeczywistych sytuacji, w których nie można karmić piersią czy własnym pokarmem jest praktycznie śladowa.
Wracając do pytania zadanego w tytule. Karmienie piersią nie przynosi korzyści. Powinniśmy odrzucić język, w którym naturalny proces żywienia, nazywamy słownictwem rodem z marketingu. To brak karmienia piersią rodzi zagrożenia, na które żaden rodzic nie powinien zostać obojętny.
Więcej o karmieniu piersią możecie posłuchać w naszym podcaście na You Tube.
Materiał powstał we współpracy z firmą GRENEVO POLSKA.