Lidl znów przegrał konkurencję z Biedronką. Tym razem poszło o pomidory

Przebadano pomidory z Lidla i Biedronki

Po jabłkach przyszedł czas na pomidory. W końcu niedługo zacznie się na nie sezon i coraz częściej będziemy sięgać po te warzywa, warto więc być świadomym tego, co się je. Jakość pomidorów, które już teraz są dostępne w sklepach, postanowili przebadać testerzy z Fundacji Pro-Test, zajmującej się przeprowadzaniem niezależnych testów produktów na podstawie badań laboratoryjnych.

Zbadano polskie pomidory malinowe z dwóch najpopularniejszych dyskontów, czyli z Lidla i Biedronki. Wyniki, jakie uzyskali, dają do myślenia: "Po teście jabłek kolej na pomidory. Okazuje się, że one również zawierają pozostałości pestycydów” – napisano w raporcie.

Aż trzy pestycydy w pomidorach Lidla

Testerzy do badań kupili pomidory malinowe polskiej produkcji w Lidlu i Biedronce. W pomidorach z Biedronki – znaleźli ślady jednego pestycydu. Chodzi o fluopyram, środek stosowany do zwalczania pleśni i grzybów. Natomiast w pomidorach z Lidla były aż trzy pestycydy: 

• cyjanotraniliprol – środek do zwalczania szkodników,
• pirymetanil – fungicyd zwalczający grzyby,
• jon bromkowy – co prawda, jego obecność prawdopodobnie nie jest zależna od producenta pomidorów. Bromek znajduje się w glebach i z nich może przedostawać się do roślin.

Autorzy badania podkreślają, że choć obecność nawet jednego pestycydu (a co dopiero trzech) może wydawać się dla konsumentów odstraszająca, to jednak ilości tych środków, wykryte we wszystkich pomidorach mieszczą się w normach przewidzianych prawem.

Całe szczęście, że badacze nie znaleźli w pomidorach śladów glifosatu, ani etefonu, który  przyspiesza dojrzewanie pomidorów poprzez tworzenie w nich czerwonego barwnika – likopenu.

Pomidory z Lidla lepsze od... jabłek

A zatem, po raz kolejny niezależne badanie udowadnia wyższą jakość produktu z Biedronki. "Ryneczek Lidla” brzmi zachęcająco i apetycznie, ale jak widać, można dać się zwieść. 

Przypomnijmy jeszcze raz, że trzeba wziąć pod uwagę jeden fakt: nawet jeżeli zawartość pestycydów w danym owocu, czy warzywie mieści się w normie, to już kiedy zjemy ich kilka, może dojść do skumulowania się w organizmie nadmiaru tych substancji. A to może mieć fatalne skutki zdrowotne. 

No, i jest jeszcze jeden wniosek dla konsumentów. Kiedy robisz zakupy w Lidlu, już lepiej kup pomidory, a zrezygnuj z jabłek. Pomidory zawierać mogą "tylko” trzy pestycydy. A jabłka, jak już pisaliśmy – aż dziewięć.

Zobacz także:

Jabłka z Lidla i Biedronki pod kontrolą. Tej odmiany lepiej nie kupować

Pestycydy w jabłkach z Lidla. Mamy oświadczenie sieci

Zrobiliśmy test w ciemno kremów czekoladowych. Zwycięzca mógł być tylko jeden