Były partner podmienił mamie dziecko. Niewiarygodne, co zrobił, kiedy to zauważyła
Czy zdarzyło wam się kiedyś wziąć inne dziecko ze żłobka, pomylić swojego malucha z jakimś innym? Niektórym osobom takie rzeczy się zdarzają, czego przykładem jest Sean mający dwóch synów.
Mama dostała nie swoje dziecko
Mama była w trakcie rozmowy służbowej, kiedy jej były partner oddał jej 17-miesięcznego syna do domu, którym opiekował się w weekend. Dziecko spało, a po dziesięciu minutach zaczęło płakać. Mama była w szoku, ponieważ to nie było jej dziecko.
"Od razu zauważyłam, że to nie był mój syn, ponieważ mój syn ma niebieskie oczy, a to dziecko ma zielone oczy" - powiedziała mama.
Jak stwierdziła mama, podrzucone dziecko miało ciemne blond włosy, a jaj syn jasnobrązowe. Kobieta zadzwoniła do byłego partnera, aby wyjaśnić nieporozumienie. Nie wiedziała, czym mogło być spowodowane.
"Natychmiast zadzwoniłam do Seana, w stanie pełnej paniki, mówiąc mu, żeby w tej sekundzie przyniósł mi właściwe dziecko" - dodała kobieta.
Wyjaśniła, że jej były Sean ma również drugiego syna z inną kobietą. Jego drugie dziecko jest tylko sześć tygodni młodsze od jej dziecka, więc myślała, że może przypadkowo pomylił tę dwójkę, gdy leżeli na fotelach samochodowych po całodniowej wycieczce.
Reakcja mamy na podmienione dziecko
Przez pierwszy rok mamy dzieci opiekowały się nimi cały czas, a tata regularnie je odwiedzał. Później kiedy maluchy skończyły rok, Sean dostał prawo do opieki pół na pół z mamami dzieci.
"Oznacza to, że Sean ma obu chłopców w tym samym czasie. Naciskał na to, ponieważ chciał spędzać więcej czasu z dziećmi. Poprosił również o to, aby jego synowie mogli nawiązać więź"- powiedziała mama.
Taki układ obowiązywał dopiero od około pięciu miesięcy, kiedy popełnił błąd. Kiedy mama zadzwoniła do byłego, aby zwrócił jej dziecko, był blisko domu swojej drugiej byłej partnerki. Powiedział, że niedługo przyjedzie i wyjaśni pomyłkę.
"To było najgorsze 10 minut w moim życiu, ale Sean wrócił uśmiechnięty, niosąc mojego syna i powiedział najbardziej protekcjonalnym tonem: widzisz? Powiedziałam mu, że ustalamy umowę o opiekę. On nie będzie znowu mieć obu chłopców samych" - podsumowała mama.
Mężczyzna próbował argumentować, że to łatwy błąd, wspominając czasy, kiedy jego rodzice przynosili do domu niewłaściwe dziecko ze żłobka. Kiedy mama powiedziała o swoim pomyśle umowy, Sean nazwał ją szaloną i samolubną.
Źródło: www.mirror.co.uk