Młodzież szturmuje sklepy. Znaleźli sposób na obejście przepisów
Przepis, na który czekali wszyscy mający na względzie zdrowie dzieci, lada dzień wejdzie w życie. Nastolatkom zmiana wcale się nie podoba i już dziś szturmują sklepy. Półki z energetykami są puste i to pokazuje prawdziwą skalę problemu.
Od 1 stycznia 2024 roku dowód osobisty będzie konieczny nie tylko, aby kupić alkohol czy wyroby tytoniowe, ale także napoje energetyczne. Młodzież już dziś robi zapasy, bo wielu z nich te produkty spożywa każdego dnia.
Tauryna i kofeina zakazane dla dzieci
Już 17 sierpnia 2023 roku przyjęto nowelizację ustawy wprowadzającej zakaz sprzedaży popularnych energetyków dzieciom i młodzieży poniżej 18 r.ż. Producenci mają obowiązek oznaczania tych napojów jako "napój energetyczny" lub "napój energetyzujący" czytelną i wyraźną czcionką na opakowaniu. Tak, żeby nie było żadnych wątpliwości.
Energetyki nie będą mogły być sprzedawane także na terenie szkół i w automatach. Wszystko po to, aby chronić młodzież przed szkodliwym wpływem substancji w nich zawartych. Przypomnijmy, że dla niedojrzałego organizmu tauryna i kofeina w ilościach, jakie pojawiają się w tych napojach, mogą okazać się zabójcze.
Młodzież szturmuje sklepy
Jak się okazuje już dziś widać zwiększony ruch w sklepach spożywczych. Młodzi ludzie, korzystając z ostatnich chwil, kiedy mogą legalnie uzupełnić zapasy, wykupują zapasy energetyków w sklepach. Trend jest bardzo niepokojący, bo sugeruje, że współczesny nastolatek nie wyobraża sobie dnia, bez wspomagaczy.
Te napoje przyspieszają bicie serca, pozornie sprawiają, że dziecko ma więcej energii, jednak to tylko chwilowy "zysk". Serce bije niespokojnie, organizm wchodzi w tryb bojowy, a kiedy poziom kofeiny czy tauryny spada, pojawia się nerwowość, senność, drżą ręce, dziecko staje się niespokojne, bywa nerwowe, a nawet agresywne.
Nawet 3-latki piją to świństwo
Jak informuje "Rzeczpospolita", że wg danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Instytutu Badawczego 2,1 proc. polskich dzieci w wieku 3-9 lat REGULARNIE spożywa napoje energetyczne. W grupie wiekowej 10-17 lat jest to 35,7 proc. chłopców i 27,4 proc. dziewcząt.
Większość polskich dzieci wie, jak taki napój smakuje. To doprawdy alarmujące dane. Nowy przepis ma ograniczyć młodzieży dostęp do energetyków. O zmianę w przepisach od dawna alarmowali pediatrzy i psychologowie dziecięcy. Sprzedawca, który złamie zakaz po 1 stycznia 2024, może otrzymać do 2 tys. grzywny. Producent, który nie oznakuje odpowiednio swoich produktów, może liczyć się z karą wysokości 200 tys. zł.
Zobacz także:
Groźna bakteria paraliżuje szpitale. Uderzający wzrost zachorowań
Ten lek na katar może być niebezpieczny. Też dajesz go dziecku?