Nagły komunikat Przemysława Czarnka. Chce przyjrzeć się popularnemu serialowi

Nagły komunikat Przemysława Czarnka

Od kilku tygodni rekordy popularności na całym świecie bije niezwykle brutalny, koreański serial "Squid Game". Produkcja przedstawia los 456 zdesperowanych, zadłużonych osób, które godzą się na udział w turnieju składającym się z dziecięcych gier. Każdy, komu nie uda się przejść gry, zostaje zamordowany. Stawką jest ogromna suma pieniędzy, która zwiększa się wraz ze śmiercią kolejnego gracza.

Chociaż produkcja zdecydowanie nie jest przeznaczona dla najmłodszych, nauczyciele zaczęli obserwować niepokojące zjawisko wśród naprawdę młodych. Dzieci zaczynają odwzorowywać poszczególne sceny z serialu. Pedagodzy postanowili zwrócić się do rodziców, by ci przestrzegali pociechy przed "Squid Game".

Sprawą zainteresował się również sam Przemysław Czarnek, który choć przyznał, że serialu jeszcze nie widział, zamierza zbadać problem.

- Jesteśmy w stałym kontakcie z kuratorami, którzy będą badać ten problem - stwierdził w rozmowie z Faktem.

Podobnie postąpiono w innych krajach, m.in. w Holandii czy Anglii.

- Jego fragmenty, przeróbki i odtwarzane sceny obserwujemy m.in. w popularnym wśród nastolatków, a nawet młodszych dzieci na TikToku. Nauczyciele informują też o naśladowaniu scen z filmu i podejmowaniu prezentowanych w nim „gier” na szkolnych korytarzach. Relacjonują przypadki, kiedy dzieci zainspirowane filmem stosują przemoc wobec przegranych - mówił dla Faktu Łukasz Wojtasik z fundacji „Dajemy Dzieciom Siłę".

Źródło: RadioZet

Artykuły polecane przez redakcję Portal parentingowy:

• Uczniowie boją się włączać kamerki podczas lekcji. Czy są obowiązkowe podczas zajęć?

• Zaczęła karmić dziecko w czasie zakupów. Reakcja klientów zaskoczyła kobietę

• Kiedy starsi uczniowie wrócą do szkół? Ministerstwo Edukacji musiało zmienić swój plan