Wyszukaj w serwisie
Przed ciążą Ciąża i Poród dziecko 0-2 przedszkolak szkoła Życie rodzinne zdrowie i pielęgnacja dziecka quizy
portalparentingowy.pl > Życie rodzinne > Po weselu wysłali swoim gościom rachunek. Powodem była obecność dzieci
Martyna Kucharczyk
Martyna Kucharczyk 01.04.2022 16:08

Po weselu wysłali swoim gościom rachunek. Powodem była obecność dzieci

Panna młoda canva PRO
fot. keithferrisphoto, canva.com

Wesele bez dzieci — właśnie tego wymarzyła sobie ta para młoda. Mimo to część gości postanowiła zignorować życzenie nowożeńców i przyprowadziła na imprezę swoje pociechy. Wtedy młodzi zaproponowali im nietypową umowę.

Pan młody stwierdził, że dzieci mogą zostać na weselu, jeśli rodzice sami zapłacą za ich talerzyki. Ponadto poprosił, aby maluchy nie rozrabiały i zachowywały spokój podczas ceremonii. Niestety, teoretycznie proste zasady umowy okazały się ciężkie do spełnienia.

Chcieli zorganizować wesele bez dzieci

Na stronie internetowej Reddit pojawiło się wyznanie panny młodej, która zażyczyła sobie wesele bez dzieci. Z góry uprzedziła gości, iż maluchy nie są miłe widziane na imprezie, gdyż za dużo rozrabiają i stanowią gigantyczne koszty dla młodych. W zamian zatrudniono pięć opiekunek, które miały zająć się dziećmi na czas trwania imprezy. Ta opcja była tańsza i bezpieczniejsza dla wszystkich.

- Mimo że zaznaczaliśmy możliwe rozwiązania, w dniu ślubu pojawiły się trzy pary z łącznie dziewięciorgiem dzieci. Nasi świadkowie zaproponowali, że zabiorą dzieci do domu moich rodziców, gdzie były opiekunki, ale rodzice odmówili i zrobili scenę — opowiedziała kobieta.

Pan młody zaproponował umowę

Pan młody, aby uniknąć dodatkowych konfliktów, zaproponował gościom, by zapłacili za obecność dzieci podczas imprezy. Ponadto poprosił ich, by zadbali o spokój i dobre zachowanie maluchów. Niestety, pierwsze problemu pojawiły się już podczas spaceru panny młodej do ołtarza. W najważniejszym momencie dwójka dzieci przebiegła tuż przed kobietą, a inny maluch zaczął głośno płakać.

- Podczas przyjęcia ta sama dwójka dzieci krzyczała i rzucała jedzeniem. Inni goście i personel próbowali ich uspokoić, ale w pewnym momencie jeden dzieciak wszedł pod moją sukienkę, a ja tego nie zauważyłam i o mały włos nie przewróciłam. Moje druhny zwróciły uwagę, że jedzenie, którym rzucały dzieci, dostało się na moją sukienkę i to przelało czarę goryczy. Wtedy mój mąż interweniował, zabrał te dzieci do ich rodziców i powiedział, że mają jak najszybciej wyjść — opowiedziała panna młoda.

Na tym historia się nie skończyła. Po imprezie małżeństwo wysłało rachunki rodzicom, którzy przyprowadzili swoje dzieci. Większość z nich zrozumiała swój błąd i szybko opłaciła "karę". Jednak jedna para nie potrafiła odpuścić.

- Dwie pary zapłaciły i przeprosiły, a nawet powiedziały, że teraz rozumieją, dlaczego nie chcieliśmy zapraszać dzieci. Oczywiście para od tej upiornej dwójki odmówiła, ponieważ poprosiliśmy ich, aby wyszli przed tortem.

Artykuły polecane przez redakcję Portal Parentingowy:

Źródło: parenting.pl

Tagi: wesele