Poród po terminie – co robić?

Termin porodu – poród o czasie

Termin porodu to dla większości przyszłych mam bardzo wyjątkowa data. Nic dziwnego, że wiele kobiet odlicza dni, które pozostały do rozwiązania. Data porodu często jednak nie pokrywa się z rzeczywistością. Okazuje się, że jedynie 5% kobiet rodzi dokładnie w terminie. Pozostałe w większości muszą uzbroić się w cierpliwość i czekać, aż nadejdzie ten właściwy moment. Każda przyszła mama już na pierwszej wizycie u ginekologa poznaje przypuszczalną datę porodu. Później lekarz prowadzący na podstawie badań – choćby wagi dziecka – może zmienić szacowany termin porodu. Jednak dla wielu kobiet ustalona przez lekarza data jest niezmienna. Po jej przekroczeniu w głowie zaczyna się niepokój związany z przedłużającym się oczekiwaniem.

Termin porodu ustalony przez lekarza wcale nie oznacza, że właśnie wtedy dziecko przyjdzie na świat. Nie ma precyzyjnych metod, które dokładnie określają moment przyjścia na świat dziecka. Lekarz jedynie przypuszczalnie określa datę porodu, dlatego margines błędu jest dość duży. Przyjmuje się, że poród o czasie jest wtedy, gdy dziecko przyjdzie na świat między 38, a 40 tygodniem ciąży. Trzeba jednak pamiętać, ze termin porodu jest zawsze kwestią indywidualną. Wpływa na niego wiele czynników, takich jak stan zdrowia, wiek, a także to, czy jest to pierwsza ciąża. Nie ma więc sensu przywiązywać się zbytnio do ustalonego terminu, ponieważ prawdopodobnie ulegnie on zmianie.

Kiedy jest poród po terminie?

Wbrew pozorom poród po terminie nie jest liczony od następnego dnia po wskazanym przez lekarza szacowanym terminie porodu. Rzadko zdarza się, żeby ginekolog potrafił dokładnie obliczyć datę, gdy dziecko przyjdzie na świat. Wpływa na to kilka czynników. Zazwyczaj trudno dokładnie sprecyzować, kiedy doszło do zapłodnienia. Sprawy nie ułatwia także nieregularny cykl miesiączkowy. Dlatego, jeśli dziecko przyjdzie na świat parę dni lub tydzień po wskazanym przez lekarza dniu, nie mamy do czynienia z porodem po terminie. Za poród po terminie uważa się ciąże przenoszoną do 41 tygodnia. Właśnie wtedy ciąża może zagrażać zdrowiu i życiu dziecka i matki.

Poród po terminie – zagrożenia

Poród po terminie może nieść za sobą szereg problemów i komplikacji. Dotyczy to zarówno zdrowia dziecka, jak i matki. Przedłużający się moment porodu powoduje, że dziecko jest na tyle duże, że istnieje ryzyko urazów w trakcie porodu. Zwiększająca się pod koniec ciąży waga i wzrost dziecka mogą skutecznie uniemożliwić poród naturalny. To jednak nie wszystko. Poród po terminie niesie za sobą ryzyko niedotlenienia lub niedożywienia dziecka. Łożysko w czasie ciąży pozwala na dostarczenie niezbędnych dla płodu substancji odżywczych oraz tlenu. Niestety w przypadku porodu po terminie, łożysko nie pracuje już tak intensywnie jak wcześniej, stąd ryzyko powikłań.

Poród po terminie – co robić, gdy minie termin porodu?

Jeśli termin porodu już minął, a nic nie wskazuje na to, żeby dziecko spieszyło się z przyjściem na świat, konieczna jest konsultacja lekarska. To specjalista na podstawie badań powinien zdecydować co dalej. Aby móc ustalić, czy należy wywoływać poród, czy też trzeba czekać na pierwsze skurcze, wykonuje się badanie KTG i USG. Na podstawie KTG lekarz prowadzący ciążę stwierdzi jaki jest ogólny stan dziecka, ale także ustali tętno i czynności skurczowe dziecka. Nie mniej istotne jest badanie USG. Na tej podstawie ginekolog określi wielkość dziecka, dojrzałość łożyska, a także stwierdzi, czy objętość płynu owodniowego jest prawidłowa. Dopiero na tej podstawie lekarz może podjąć decyzję czy kobieta powinna pozostać w szpitalu, czy wrócić do domu.