Poroniła 19 razy, aż w końcu zdarzył się cud. Lekarze byli zdumieni wagą dziecka
Kobieta poroniła 19 razy, zanim udało jej się zajść w ciążę. Podczas porodu lekarze zamarli, widząc dziecko. Nie spodziewali się takiego widoku.
Cary Patonay marzyła o trzecim dziecku, ale niestety, los nie był dla niej łaskawy. Kiedy w końcu zobaczyła pozytywny test ciążowy, ze szczęścia unosiła się nad ziemią. Nie przypuszczała, że poród będzie tak zaskakujący.
Kobieta poroniła 19 razy
Cary i Tim Patonay od zawsze wiedzieli, że chcą zostać rodzicami. Szybko spełnili swoje marzenie i powitali na świecie najpierw pierwszego, a później drugiego syna. Gdy starszy syn miał 10 lat, para zapragnęła jeszcze jednego dziecka.
Rozpoczęli starania i ku ich uciesze, niedługo potem zobaczyli dwie kreski na teście ciążowym. Niestety, Cary nie udało się donosić ciąży. Okazało się, że wszystko przez problemy zdrowotne 36-latki, która ma mięśniaki macicy i walczy też z zakrzepami krwi.
Mimo to para postanowiła wytrwale dążyć do spełnienia marzenia. Los nie był dla nich łaskawy, bowiem Cary poroniła aż 19 razy! Po długim czasie pełnym bólu i żalu szczęście wreszcie się do nich uśmiechnęło.
Lekarze zamarli podczas porodu
Małżeństwo dowiedziało się, że niebawem powitają na świecie kolejnego syna. W październiku podczas wizyty kontrolnej u lekarza kobiecie odeszły wody. Była wówczas w 38. tygodniu ciąży.
Od razu przewieziono ją na salę operacyjną, gdzie przeprowadzono cesarskie cięcie. Medycy odbierający poród nie mogli uwierzyć własnym oczom, gdy zobaczyli chłopca. Okazało się, że maluch, wcale nie był taki mały!
Finnley, bo takie otrzymał imię, swoją wagą i rozmiarem przekroczył normę, dlatego specjaliści mieli problem, by dobrać mu odpowiednią pieluszkę. Ku zdziwieniu wszystkich, w chwili porodu dziecko ważyło 6,4 kg i mierzyło 60 cm!
- Finnley był taki duży w porównaniu do dzieci, jakie zazwyczaj przychodzą na świat, że w szpitalu nie mieli dla niego pieluszek w dobrym rozmiarze. Musieliśmy biec do sklepu, by zaopatrzyć się w odpowiednie pampersy oraz śpioszki. Niestety te, które mieliśmy po starszych synach, były zdecydowanie za małe - wspominała jego mama.
Świeżo upieczeni rodzice od razu pochwalili się zdjęciami pociechy w sieci. Internauci, podobnie jak personel szpitala, oniemieli.
Źródło: Wirtualna Polska
Artykuły polecane przez redakcję Portal parentingowy:
-
Uczniowie boją się włączać kamerki podczas lekcji. Czy są obowiązkowe podczas zajęć?
-
Zaczęła karmić dziecko w czasie zakupów. Reakcja klientów zaskoczyła kobietę
-
Kiedy starsi uczniowie wrócą do szkół? Ministerstwo Edukacji musiało zmienić swój plan