Post mamy z Ukrainy wzrusza do łez. "Nigdy nie sądziłam, że powiem te słowa"
Wojna na Ukrainie poruszyła cały świat. W sieci ukazało się mnóstwo relacji mieszkańców z oblężonych miast. Wśród nich można znaleźć wpis mamy z Charkowa. Słowa kobieta wyciskają łzy.
Ekaterina Bilychok opowiedziała, jak ciężko jej było wytłumaczyć córeczce, co dzieje się w kraju. Jej wpis poruszył internautów. Ukazał on prawdziwą tragedię ukraińskich rodzin.
Wpis matki z Ukrainy
Ekaterina Bilychok to mieszkająca w Charkowie mama dwójki dzieci. Kobieta opublikowała w sieci krótki wpis o tym, jak musiała poradzić sobie z wprowadzeniem dzieci w nową, wojenną rzeczywistość. Przyznała, że nie łatwo jej było powiedzieć kilkuletniej dziewczynce, że nie może wyjść się pobawić na dworze.
- Nigdy nie sądziłam, że powiem te słowa: córeczko, nie pójdziesz do ogrodu, bo na ulicy zaczyna się wojna — czytamy.
Dramat ukraińskich rodzin
Ekaterina wyznała, że pierwsze wieści o wojnie wywołały u niej szok i przerażenie. Zastanawiała się nad ucieczką z kraju, jednak nie wiedziała dokąd się udać. Postanowiła zatem zostać z rodziną na Ukrainie.
- Wierzę, że Wszechmogący nas chroni i jak teraz słyszę wybuchy, to nadal w to wierzę. Panika jest największym wrogiem. [...] Na pewno wydarzy się coś pięknego — napisała.
Słowa jej małej córeczki również dodały jej otuchy. Jak twierdzi kobieta, dziewczynka jest wdzięczna, że nie poszła bawić się w ogrodzie.
- W domu w piżamie jest przytulnie, a wojna jak słońce świeci na ulicy — powiedziała kilkulatka.
Artykuły polecane przez redakcję Portal parentingowy:
Rączki i nóżki rocznej dziewczynki zaczęły robić się fioletowe. Wszystko przez kawałek sera
Matka pokazała, jak wygląda jej 14-miesięczna córka. Internauci zamarli, w sieci
Źródło: mamadu.pl