Żona Andrzeja Sołtysika opowiedziała o macierzyństwie
Podczas emisji programu "Dzień dobry TVN" Andrzej Sołtysik wyznał, że on i jego żona Patrycja, są niepłodni. Mimo to dzięki zabiegowi in vitro udało im się sprowadzić na świat pierwszego syna. Teraz żona Sołtysika zapowiedziała, że planują kolejne dziecko.
Patrycja Sołtysik opublikowała na blogu poruszający post, w którym opowiedziała o swoich zmaganiach o dziecko. Razem z mężem musieli zdecydować się na zabieg in vitro, gdyż oboje są niepłodni. Teraz otwarcie przyznaje, że starają się o drugiego malucha.
Andrzej Sołtysik o zabiegu in vitro
Andrzej Sołtysik razem ze swoją żoną Patrycją wychowują syna Stanisława Wiktora. Chociaż dzisiaj tworzą szczęśliwą rodzinę, to wcześniej parze nie było łatwo. Jakiś czas temu Sołtysik przyznał, że są niepłodni. Podczas starań o dziecko musieli zdecydować się na zabieg in vitro.
- Przyznam tak prywatnie, że ja też jestem N97, ja i moja żona, więc bardzo się cieszę, że ta kampanii jest. Miejmy świadomość, że są sytuacje, w których jedynie medycyna może sprawić, że zostaniemy rodzicami – powiedział. Patrycja Sołtysik ostatnio na swoim blogu opowiedziała o swoich doświadczeniach związanych z zabiegiem.
- Siedem lat temu dziewiątego grudnia 2014 roku dowiedziałam się, że jestem w wymarzonej i wyczekanej ciąży. Dziewięć miesięcy później, dokładnie dziewiątego sierpnia o godzinie 21:21 urodziłam Stasia. To tylko część magicznych dziewiątek w naszym życiu, w których moc bardzo wierzę. Przede wszystkim jednak wierzę w medycynę. Mój syn urodził się z miłości oraz dzięki leczeniu i procedurze in vitro. Jest naszym prywatnym cudem. Nie istnieją „dzieci z in vitro”, mimo rozwoju nauki żadna probówka jeszcze dziecka nie urodziła… dzieci rodzą kobiety, mamy. Natomiast rodzice w procedurze leczenia niepłodności pokonują znacznie dłuższą i krętą drogę, aby spełnić swoje rodzicielskie marzenia niż zdrowe pary — czytamy.
Żona Andrzeja Sołtysika chce drugie dziecko
W drugiej części wpisu żona Sołtysika przyznała, że obecnie starają o się drugie dziecko. Nie jest to łatwy proces. Para regularnie musi odwiedzać klinikę leczenia niepłodności i poddawać się kolejnym zabiegom.
- Leczenie, stymulacje hormonalne, kolejne badania, próby, nieudane transfery … to moja codzienność od wielu miesięcy i ciężko to wciąż na siłę ukrywać. Nasz brak pełnej anonimowości też nie ułatwia sprawy — wyznała kobieta.
Patrycja Sołtysik potwierdziła również, że problemy z niepłodnością występują zarówno po stronie męża, jak i niej samej. Zauważyła, że nie należy wstydzić się ani oceniać ludzi za choroby, na które nie mają wpływu.
- W naszym przypadku, bez wdawania się w szczegóły problemy zdrowotne są zarówno po mojej i męża stronie, choć z naciskiem na moje schorzenia. Należy jednak pamiętać, że nawet jeśli to tylko kobieta lub tylko mężczyzna jest chory, to przecież choruje cała para. Choroby natomiast nie powinniśmy się wstydzić. Wiele razy apelowałam również, aby nie wypytywać kobiet o kwestie macierzyńskie, dziecko, kolejnego potomka … są choroby, których nie widać, ale bolą i rzutują na całe nasze życie, na nasz świat.
Źródło: jastrzabpost.pl
Artykuły polecane przez redakcję Portal parentingowy:
Joanna Opozda pokazała pokój dla dziecka. Przez przypadek zdradziła za dużo
Nie pozwala nikomu całować swojego dziecka. Powód może Was zaskoczyć
Czesała córkę i nagle zamarła. Błyskawicznie zawiozła 13-latkę do lekarza