"Był mężczyzną, który chciał mieć dzieci". Barbara Sienkiewicz szczerze o ojcu bliźniąt
W 2014 roku aktorka Barbara Sienkiewicz została okrzyknięta najstarszą matką w Polsce. 60-letnia wówczas aktorka powitała na świecie bliźnięta: Anię i Piotrusia. Choć dzieci urodziły się zdrowe, na kobietę wylała się fala hejtu, krytyki, a także lawina pytań, na które odpowiadać nie chciała.
Dziś bliźnięta mają już prawie 10 lat, a ich mama 69. Aktorka znana głównie z epizodycznych ról w serialach była gościnią "Wieczornego Expressu". W programie opowiedziała m.in. o tym, kto zajmie się dziećmi w razie jej przedwczesnej śmierci, a także, co odpowiada, gdy rezolutna parka pyta o tatę.
Urodziła dzieci w wieku 60 lat
Aktorka znana szerszej publiczności głównie z ról epizodycznych w serialach zszokowała wszystkich wyznaniem, że spodziewa się bliźniąt. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że przyszła matka była samotną 60-latką. Po co? Na co? Jak? - zastanawiali się wszyscy. Barbara Sienkiewicz zmierzyła się z wielką falą hejtu, zarzucano jej, że decyzja o tak późnym macierzyństwie była samolubna, nieodpowiedzialna i niebezpieczna.
Kobieta starała się nie słuchać tych kąśliwych komentarzy, chętnie opowiadała w wywiadach o swoim samopoczuciu i przebiegu ciąży. Konsekwentnie odmawiała jednak odpowiedzi na pytania o ojca dzieci. To jeszcze bardziej podgrzewało plotki, że poddała się zapłodnieniu in vitro, a jej działanie było wbrew naturze. W najnowszym wywiadzie Sienkiewicz w końcu odniosła się do tych plotek.
Poczułam, że chcę być matką
W "Wieczornym Ekspresie" Sienkiewicz wyjaśniła, że jej decyzja o późnym macierzyństwie była przemyślana i skonsultowana z lekarzem.
Pierwszy moment, kiedy zapragnęłam być mamą, pojawił się podczas rozmowy z moim lekarzem, który powiedział: "Pani ma młody wiek biologiczny”. Zdziwiłam się. I to na tyle mocno zostało w mojej psychice, że wiedziałam i czułam, że mam jeszcze czas. Czułam w 100 proc., że dam radę. Gdybym tego nie czuła, to na pewno bym nie realizowała do końca swojej decyzji i chęci. I tak się stało. Wbrew wiedzy niektórych lekarzy ginekologów.
Jednocześnie aktorka zaznaczyła, że wie, z czym się wiąże samotne macierzyństwo, zwłaszcza tak późne. Na co dzień stara się więc troszczyć o to, aby jej dzieci miały poczucie bezpieczeństwa. Dlatego wie, kto się nimi zajmie, gdyby coś jej się stało. Zabezpieczyła je także finansowo. Wszystko jest uporządkowane i zapisane w testamencie, który niedawno sporządziła.
Pani marszałkini Wanda Nowicka zaproponowała, że ona przejmie dzieci. Sama wysunęła tę propozycję. Można takie sprawy załatwić przez akt notarialny, ale też przez sąd rodzinny. Wszystko jest zapisane w testamencie. Bardzo jej serdecznie dziękuję. To jest wieloletnie wsparcie tej pani, do której zostałam skierowana. Szczerze i uczciwie dziękuję.
Wyjaśniła w wywiadzie, Wanda Nowicka (na zdjęciu powyżej), jest rok młodsza od Barbary Sienkiewicz.
A co z tatą bliźniaków
Aktorka ucięła także spekulacje, jakoby jej ciąża miała być wynikiem zapłodnienia in vitro. Sienkiewicz utrzymuje, że nastąpiło ono w tradycyjny sposób, mimo że większość jej równolatek przekwita wcześniej. Konsekwentnie utrzymuje jednak w tajemnicy, kto jest ojcem ich dzieci. Nawet Ania i Piotruś nie znają jego tożsamości.
Moje dzieci wiedzą, że był tata. Był mężczyzną, który chciał mieć dzieci. Był ich tatą, ale z powodów, o których teraz nie powiem, nie ma taty. Mają tę podstawę psychiczną do tego, że są w pewnym sensie dowartościowane. W klasie moich dzieci jest sytuacja taka, że są dzieci, które mają tatę, ale i takie, które go nie mają. Myślę, że to jest dobry kierunek dla nich w tym momencie.
Już wcześniej w wywiadach Barbara Sienkiewicz wspominała, że ojciec jej dzieci był świadom, że pragnie ona potomstwa, na co przystał. Jednak z czasem miał się przestraszyć i wycofać. Kobieta postanowiła uszanować jego wolę i nie angażować go w życie bliźniąt. Zależało jej na stworzenie domu, w którym obowiązuje pewna stałość, bez pojawiającego się i znikającego ojca.
Dzieci Barbary Sienkiewicz mają artystyczne dusze
Choć Ania i Piotruś jeszcze nie mają 10 lat, już mogą śmiało powiedzieć, że idą w artystyczne ślady mamy. Dziewczynka uczęszcza do szkoły tanecznej, a jej brat występował przez dwa lata w "Madame Butterfly” wystawianym na deskach Teatru Wielkiego Opery Narodowej. Bliźnięta są też zarejestrowane w agencji aktorskiej.
W umiejętnościach dzieci widnieją m.in.: śpiew, gra na pianinie, akrobatyka, pływanie, jazda konna, jazda na deskorolce, łyżwach, snowboardzie i nartach. Całkiem imponująco, jak na 9-latki!
Zobacz także:
Nie żyje najstarsza matka w Polsce. Barbara Sienkiewicz urodziła dzieci w wieku 60 lat
O tej ciąży mówiła cała Polska. Tak wyglądała droga Barbary Sienkiewicz do macierzyństwa