Wyszukaj w serwisie
Przed ciążą Ciąża i Poród dziecko 0-2 przedszkolak szkoła Życie rodzinne zdrowie i pielęgnacja dziecka quizy
portalparentingowy.pl > Życie rodzinne > Wielkie zmiany w przyjmowaniu księdza po kolędzie. Parafianie mocno się zdziwią
Marta Uler
Marta Uler 08.12.2023 10:20

Wielkie zmiany w przyjmowaniu księdza po kolędzie. Parafianie mocno się zdziwią

Ksiądz po kolędzie
Fot. Shuhtterstock

Już niedługo parafie rozpoczną coroczne wizyty duszpasterskie w naszych domach. Szykując się na ten moment, zwykle kreślimy na drzwiach litery K+M+B. To znak, że czekamy na księdza. Jak się okazuje, wkrótce to może być za mało.

Jeśli bardzo zależy ci na tym, by ksiądz odwiedził twój dom, być może musisz wypełnić specjalny formularz. Dowiedz się tego w swojej parafii, jeśli nie chcesz, by wizyta duszpasterska przeszła ci koło nosa. 

Już wkrótce księża zaczną chodzić po kolędzie

Kolęda to wielowiekowa tradycja chrześcijańska. Okres, gdy księża odwiedzają domy wiernych, błogosławiąc mieszkania i ich domowników. Dzięki tej wizycie chcą lepiej poznać swoich wiernych, wspólnie się pomodlić, ale także zebrać ofiarę na Kościół. Kolęda zaczyna się tuż po Bożym Narodzeniu i trwa zwykle aż do 2 lutego, czyli do dnia Ofiarowania Pańskiego.

Dawniej księża pukali lub dzwonili do wszystkich domów i mieszkań w swojej parafii. Z czasem, ponieważ nie każdy chciał księdza przyjmować, odwiedzali tylko te domostwa, na których drzwiach zaznaczono K+M+B. Do niedawna uważano, że litery te to skróty od imion trzech mędrców: Kacpra, Melchiora i Baltazara. Jednak prawidłowo powinniśmy pisać C+M+B, czyli Christus Mansionem Benedicat z ang. niech Chrystus błogosławi temu domowi.

K+M+B nie wystarczy

Zwykle księża informują wcześniej, kiedy planują wizyty w naszym domu lub na naszej ulicy – znajdujemy np. ulotki na ten temat w skrzynce pocztowej. Coraz więcej parafii wprowadza jednak nowe zwyczaje, jeśli chodzi o kolędę. Warto mieć tego świadomość, jeśli oczekujemy na wizytę duszpasterską. Już nie wystarczy napisać kredą na drzwiach K+M+B i czekać w domu w dniu, w którym ksiądz zapowiedział wizytę. 

Coraz częściej parafie zaczynają wymagać od wiernych, by składali w kościele specjalne deklaracje, jeśli chcą przyjąć księdza po kolędzie. Ksiądz nie odwiedzi już nas "z automatu”. Trzeba wyraźnie zaznaczyć w formularzu, że oczekujemy jego wizyty.

Np. na stronie parafii Świętego Szczepana Pierwszego Męczennika w Warszawie czytamy: "W tym roku duszpasterskim, tak jak w poprzednich latach, wizyta duszpasterska będzie odbywała się na podstawie zaproszeń złożonych w kaplicy, lub przez formularz na stronie internetowej. (…) Już dziś dziękujemy za wszystkie zaproszenia i czekamy na spotkania z parafianami. Harmonogram wizyty podamy w ostatnich dniach listopada".

Kościoły idą z duchem czasu?

Parafia Św. Apostołów i Pawła w Warszawie ogłasza podobnie: "Na stronie internetowej naszej parafii będzie umieszczony formularz zaproszenia na Kolędę. Osoby, które mają życzenie wspólnej modlitwy z kapłanem, prosimy o wypełnienie formularza zgłoszenia. Zaproszenie można również dostarczyć w wersji papierowej do zakrystii do księży. Kartki kolędowe wyłożone są na stoliku pod chórem. Zgłoszenia przyjmujemy do 11 grudnia".

Skąd te zmiany? Czy wprowadzono je tylko dlatego, że kościoły starają się iść z duchem czasu? Częściowo na pewno tak. Ale z pewnością nie jest to nic przyjemnego dla księdza, który puka do kolejnych drzwi i słyszy, że w środku są domownicy, ale nie chcą mu otworzyć… Idzie więc do następnych, a tam to samo. Coraz więcej jest takich domów. Dzięki nowości wprowadzonej przez parafie księża mogą spędzić naprawdę miły czas z ludźmi, którzy szczerze ich wyczekują. 

Zobacz także:

Ludzie wkładają im pieniądze w ręce, nie wiedzą, co robią. To oszuści

Na religię nie chodzą, a co z Wigilią klasową? Czy ateista ma prawo tam być?

Ksiądz pokazał, co się dzieje na lekcji religii. To nagranie nie pozostawia złudzeń