Chłopiec prawie spadł z kolejki w wesołym miasteczku. "Trzeba było krzyczeć, by pracownica zatrzymała maszynę"
Sky Bourstani Curtis pozwoliła swojemu czteroletniemu synkowi skorzystać z atrakcji znajdujących się w wesołym miasteczku. Kiedy jednak operator włączył maszynę, świadkowie zauważyli coś strasznego. Okazało się, że dziecko nie zostało zabezpieczone.
Od tragedii chłopca dzieliły tylko sekundy. Gdyby nie szybko reakcja gapiów, dziecko mogłoby wypaść z ogromnej kolejki. " To zaniedbanie, które miało miejsce w obecności tak wielu klientów" - powiedziała jedna z kobiet.
Chłopiec prawie wypadł z atrakcji
Podczas wielkanocnego festynu Sydney Royal Easter w Australii czteroletni Tristan za zgodą swojej mamy wsiadł na kolejkę, która szybko podrzucała pasażerów górę, a następnie opadała w dół. Kiedy maszyna ruszyła, w tłumie nagle rozległ się krzyk. Świadkowie zauważyli, że chłopiec nie jest zabezpieczony. Gdyby atrakcja nabrała tempa, 4-latek najpewniej wyleciałby w powietrze.
- Operatorka awaryjnie zatrzymała jazdę, ale nie wyszła ze swojej budki, więc nie mieliśmy się jak dostać do Tristana, bo nie można było opuścić maszyny. Dopiero inny ojciec, który był znacznie wyższy od nas, zdjął go stamtąd. Nikt nie sprawdził, czy jest bezpieczny — opowiedziała mama chłopca, Sky Bourstani Curtis
Śledztwo ws. incydentu w wesołym miasteczku
Świadkowie byli wstrząśnięci jawnym zaniedbaniem organizatorów wydarzenia. Gdyby nie ich szybka reakcja, sytuacja mogłaby zakończyć się tragicznie. - To zaniedbanie, które miało miejsce w obecności tak wielu klientów. Trzeba było krzyczeć, by pracownica wesołego miasteczka zatrzymała maszynę. Zabezpieczenie nigdy nie zostało opuszczone, a ona rozpoczęła jazdę bez sprawdzenia, czy wszystko jest w porządku. To haniebne — opowiedziała jedna z kobiet. Organizatorzy festynu natychmiast rozpoczęli śledztwo w sprawie nieszczęśliwego incydentu. Dopóki sprawa nie zostanie wyjaśniona, kolejka ma pozostać nieczynna.
- Bezpieczeństwo gości jest najważniejsze, a po zgłoszeniu problemu z zabezpieczeniem zamknęliśmy tę atrakcję dla dzieci. Jej działanie będzie wstrzymane, dopóki nie zostanie zakończone pełne badanie techniczne i wydane odpowiednie zezwolenie — poinformowała rzeczniczka.
Artykuły polecane przez redakcję Portal Parentingowy:
-
Najmłodsze ofiary wojny. Fundacja Świętego Mikołaja opowiedziała, jak pomaga dzieciom z Ukrainy
-
Oddziały przygotowawcze. Ministerstwo Edukacji opublikowało zasady organizacji
-
Tylko u nas: Maria Deskur o pomocy dzieciom uchodźców z Ukrainy i akcji #Książka Chroni
Źródło: parenting.pl