Tylko u nas: Maria Deskur o pomocy dzieciom uchodźców z Ukrainy i akcji #Książka Chroni
O akcji #Książka Chroni, a także o tym, jak ważną rolę pełnią książki i czytanie w odbudowaniu poczucia bezpieczeństwa wśród dzieci uchodźców z Ukrainy rozmawiamy z Marią Deskur, prezeską Fundacji Powszechnego Czytania, wydawczynią, ekspertką upowszechniania czytelnictwa oraz mamą czwórki dzieci. Wioleta Piróg, Portal Parentingowy: Na czym polega akcja Fundacji Powszechnego Czytania #KsiążkaChroni?
Maria Deskur, Fundacja Powszechnego Czytania: Naszym celem jest dostarczenie książek jak najliczniejszej części dzieci ukraińskich w Polsce oraz – poprzez pozyskiwanie tych książek od wydawców ukraińskich – wsparcie dla nich. Pierwszy tir z książkami ukraińskimi od tamtych wydawców lada moment przyjedzie do Polski. Wraz z Krakowskim Biurem Festiwalowym, które wspiera nas w działaniach logistycznych, staramy się o kolejne transporty. Na jaką skalę organizowana jest pomoc?
Książki pozyskujemy z różnych źródeł – wiele wydawców polskich dało nam książki obrazkowe, czyli takie, w których tekst jest mniej istotny, drukarze polscy wydrukowali pro bono książki po ukraińsku i też nam przekazują, a my sami aktywnie pozyskujemy książki z Ukrainy. Na ten moment to jest łącznie blisko pięćdziesiąt tysięcy książek, których logistykę pomagają nam opanować współpracujący pro bono dystrybutorzy Motyle książkowe i Platon.
O jakiej kwocie mowa?
Liczymy na to, że uda się nam zebrać milion złotych, znacząco przekroczyliśmy już połowę tego celu. To nie jest kwota ogromna w porównaniu do funduszy przekazywanych na pomoc medyczną, ale temat, którym się zajmujemy, jest po prostu mniej oczywisty. Nie każdy z nas zdaje sobie sprawę, jak szalenie istotne dla odbudowywania równowagi psychicznej dzieci są właśnie książki.
Dlaczego umożliwienie ukraińskim dzieciom czytania jest tak istotne?
W pierwszej kolejności warto podkreślić relacyjność, którą zakłada książka – skała, na której budujemy, to jest ta relacja: książka jest na początek tylko narzędziem budowania relacji. Mama bierze dziecko na kolana i razem bawią się książką: czytają ją, dopowiadają co dalej, spędzają razem spokojny czas, który buduje najważniejsze elementy funkcjonowania dziecka: jego poczucie bezpieczeństwa. Skoro czytamy, to przecież znaczy, że jesteśmy bezpieczni, u mamy na kolanach to najbezpieczniejsze miejsce! W drugim kroku, jeśli takie czytanie staje się regularnym rytuałem, to dodatkowo mocno odbudowuje równowagę psychiczną poprzez powrót do normalności: każdy regularny rytuał jest w takim momencie szalenie ważny, czytanie też. A jakie korzyści płyną z czytania jako takiego?
Oczywiście samo czytanie daje masę pozytywnych efektów – czytając, uspokajamy się; nasze myśli odrywają się od stresujących przeżyć i sytuacji; oczywiście w kontekście edukacyjnym czytanie jest fundamentalnie ważne; ale także jako otwarcie się na innego człowieka, czytanie jest przecież ćwiczeniem rozumienia opowieści kogoś innego – w tym sensie czytanie to ćwiczenia dialogu, pluralizmu i demokracji. To są elementy, o których też warto nie zapominać – wykształcenie czy też podtrzymanie takich postaw w młodych Ukraińcach pozytywnie wpłynie na przyszłą siłę demokracji w ich wspólnocie państwowej. W jaki sposób książki będą trafiały do konkretnych rodzin?
Dzięki ofiarności wydawnictwa Nowa Era dystrybuujemy książki po sierocińcach, domach opieki, świetlicach, przedszkolach i szkołach w całej Polsce. Dzięki współpracy z Fundacją Metropolia Dzieci i Instytutem Książki odbywać się będzie także dystrybucja do bibliotek. W dystrybucji do zgłoszeń prywatnych, na które też jak najbardziej staramy się odpowiadać, pomaga nam Polska Izba Książki. Jakie to będą pozycje, dla jakiego wieku? Czy będą to także podręczniki?
Pozyskujemy książki dla dzieci w każdym wieku. Być może będziemy też w stanie ściągnąć z Ukrainy podręczniki, ale to na ten moment nie jest pewne. W pierwszym etapie nie wybieraliśmy tytułów. Jesteśmy w kontakcie z wydawcami ukraińskimi, spośród których część straciła domy, część firmy, część jedno i drugie – trochę trudno w takiej sytuacji przebierać w ofercie kręcąc nosem… przywozimy do Polski to, co wydawcy mogli i dali radę nam przekazać. I – tak jak powiedziałam – staramy się przygotować kolejne transporty, by uratować jak najwięcej książek; pomóc jak największej liczbie dzieci, i jak najszerzej wesprzeć branżę wydawniczą w Ukrainie. Nasza własna historia, unicestwienie dużej części bibliotek publicznych i domowych w czasie drugiej wojny światowej, które do dziś kładzie się cieniem na poziomie czytelnictwa w naszym kraju, jest dla nas pewnym kompasem moralnym: robimy co w naszej mocy, by społeczeństwo ukraińskie nie doświadczyło tego samego…
Akcję #KsiążkaChroni można wesprzeć tutaj
Artykuły polecane przez redakcję Portal Parentingowy: