Coś przeskrobał, a teraz milczy. Tak zachęcisz dziecko do rozmowy
Może to banał, ale niewiele jest tak ważnych rzeczy dla rozwoju dziecka, jak rozmowa z kimś bliskim. Za jej pomocą nie tylko się komunikujemy. To sposób, na wsparcie emocjonalne i na okazanie sobie nawzajem miłości. Wątki edukacyjne zaś sprawiają, że dzieci po prostu się rozwijają.
Czasem jednak jest tak, że maluch wcale nie chce rozmawiać. Na przykład wtedy, kiedy coś przeskrobie. Zamyka się w sobie, siedzi cichutko w kącie. A nas – odpycha. Buduje wokół siebie mur, przez który trudno się przedrzeć. Warto jednak to zrobić – tylko jak?
Każdy człowiek, nawet ten mały, potrzebuje rozmowy
Małe dzieci zwykle dużo mówią. Mamy czasem opowiadają, że maluchom buzie po prostu nigdy się nie zamykają. Gdy tylko rano otworzą oczy – zaczynają mówić. Czasem to wygląda trochę tak, jakby dziecko wszystko, co dzieje się w jego głowie, musiało uzewnętrznić. Jakby nie umiało jeszcze sobie myśleć w ciszy, a te myśli wypływały z niego w postaci niekończących się monologów.
Każdy jednak jest inny i są też dzieci mniej wylewne, bardziej introwertyczne. Takie, które potrafią same się bawić, realizować pomysły, na które wpadły, bez informowania o tym całego otoczenia. Które, gdy potrzebują gumki, taśmy, nożyczek, czy czegokolwiek, po prostu sobie to biorą, bez angażowania wszystkich domowników.
Ale każde dziecko, zarówno to wygadane, jak i to małomówne, potrzebuje od czasu do czasu takiej prawdziwej rozmowy. Nie chodzi tu o techniczną wymianę informacji, ale o prawdziwy kontakt. O rozmowę, która zapewnia bliskość, da poczucie bezpieczeństwa, utwierdzi w tym, że maluch jest kochany. A także – czegoś nauczy.
Czasem maluchy wolą nie rozmawiać
Rozmowa jednak nie zawsze przychodzi łatwo. Są takie momenty, w których po prostu chcemy być sami i dotyczy to także dzieci! Te jednak unikają kontaktu z rodzicami czy innymi opiekunami zwykle dopiero wtedy, gdy czują, że coś jest nie w porządku. Na przykład, kiedy zrobią coś zakazanego. Znasz to?
Czasem w domu zapada "podejrzana” cisza. Idziesz na palcach do pokoju swojego dziecka i po prostu wiesz, że coś jest na rzeczy. Zaglądasz – i faktycznie. Rozmazane farby na pościeli, albo po kocim futerku, pocięta nożyczkami zasłona, wylana ze szklanki na podłogę woda, a w niej pieczołowicie rozdrobnione biszkopty...
Ale bywają też poważniejsze powody, dla których dziecko nie chce rozmawiać. Takie, w których wie, że narozrabiało i to tak na serio. Może np. popchnęło młodszego brata tak mocno, że ten się przewrócił i płakał, a my bardzo się zdenerwowaliśmy. Lub cokolwiek innego, co sprawia, że w tej małej jeszcze główce zaczyna dochodzić do refleksji.
Dlaczego dziecko nie chce rozmawiać?
Każdy popełnia błędy. A dzieci dopiero się uczą, jak żyć. Czasem zrobią coś, czego potem żałują, czego się wstydzą, za co są na siebie złe. A przeszłości nie da się już odkręcić. I bywa, że widzisz, jak dziecko siedzi zamknięte w sobie, coś przeżywa. Chciałabyś mu pomóc, porozmawiać z nim, "załatwić” w końcu tę sprawę. A to wcale nie jest takie łatwe, kiedy młody człowiek zwyczajnie unika z tobą kontaktu.
Co robić? Na ten problem zwróciła uwagę Aleksandra Belta-Iwacz, psycholożka dzieci i rodziców. Na swoim Instagramie @mamologia pisze: "Chcesz porozmawiać z dzieckiem o jego zachowaniu, a ono unika tego jak ognia?” Tak się może dziać z dwóch powodów:
- dziecko jest skoncentrowane na czymś innym i ostatnie, co ma w głowie, to słuchanie ciebie, czy zajmowanie się trudną sytuacją,
- albo jest w dużym napięciu i sobie z nim nie radzi. Może czuje wstyd, strach lub stres.
Jak można przełamać ten mur?
Zamiast złościć się na dziecko, zamiast ciągle dociekać, dlaczego nie chce rozmawiać, zamiast zamęczać go swoimi pytaniami, lepiej... odpuść. Daj mu trochę czasu. A gdy nadejdzie dobry moment – np. zobaczysz, że emocje trochę opadły – wtedy delikatnie zaproponuj rozmowę. Ale oboje musicie być już spokojni.
Psycholożka radzi, by sięgnąć trochę do swojej historii. Jeśli przydarzyło ci się kiedyś coś podobnego, co jemu, teraz jest czas, by to wyciągnąć. Jeżeli nie masz takiego przykładu, możesz posłużyć się jakąś bajką, bohaterem, który zmagał się z podobnym problemem.
Najważniejsze w tym momencie jest, by nie krytykować i nie oceniać dziecka. Chodzi jedynie o to, by pokazać mu, jak może inaczej zachować się w przyszłości w podobnej sytuacji. I żeby wiedziało, że każdy ma prawo do popełniania błędów. Twoją rolą podczas tej rozmowy jest stworzenie atmosfery zaufania, by dziecko, czuło, że je akceptujesz, wspierasz i kochasz. I że zawsze, kiedy będzie miało problem, może z nim przyjść do ciebie – i porozmawiać.
Zobacz także:
Najlepszy sposób na histerię u malucha. Te 3 zdania zadziałają cuda
3 emocje dziecka, których nie możesz zignorować. Zaniedbane wrócą z podwójną siłą
Czujesz już tę awanturę? Tak przekonasz dziecko, że nie potrzebuje nowych ciuchów do szkoły
Polub PortalParentingowy.pl na Facebooku i bądź z nami na bieżąco