Czy kobieta w ciąży może zostać chrzestną? Wielu wierzy, że to przynosi nieszczęście
Ksiądz Sebastian Picur jest bardzo aktywny w mediach społecznościowych. Na koncie na TikToku chętnie odpowiada na pytania obserwatorów dotyczące wiary, przepisów prawa kanonicznego, czy stanowiska Kościoła, kiedy te budzą wątpliwości czy ciekawość. Niedawno jedna z obserwatorek zapytała kapłana, czy kobieta w ciąży może zostać matką chrzestną.
Okazuje się, że dla wielu osób kwestia podawania do chrztu przez kobietę w ciąży, nie jest oczywista. Wszystko przez ciągle żywy, groźnie brzmiący przesąd o ciężarnych chrzestnych. Mówi się bowiem, że to ściągnie nieszczęście na jedno z dzieci!
Może, jeżeli jest w małżeństwie
Ksiądz odpowiedział krótko i treściwie. Kobieta w ciąży oczywiście może zostać matką chrzestną, jeżeli jest w sakramentalnym związku. Czyli każda ciężarna, która jest po ślubie, może podawać dziecko do chrztu.
Gdyby dziecko było owocem pozamałżeńskiej miłości, byłoby nieco inaczej. Pisaliśmy już o tym, że kościół zaostrza podejście do chrzestnych i postanawia bardziej przyglądać się ich życiu. W tej sytuacji pewnie byłoby podobnie. W końcu, według Kościoła, kobieta, która zaszła w ciążę bez ślubu, nie będzie najlepszą przewodniczką w wierze dla dziecka.
Okazuje się jednak, że wątpliwości, jakie mają niektórzy, odnośnie proszenia ciężarnej kobiety o bycie chrzestną, wcale nie wynikają z tego, że ktoś boi się, że dziecko zostało poczęte bez ślubu. Obawy są dużo bardziej absurdalne, ale mogą brzmieć groźnie.
Ciężarna chrzestna zwiastuje nieszczęście
W komentarzach pod postem księdza pojawiły się niepokojące głosy o pewnym przesądzie. Nadal, o dziwo, mówi się, że kobieta w ciąży nie może zostać chrzestną, bo grozi to śmiercią jednego z dzieci! Tego w łonie matki, lub tego chrzczonego.
Ten przesąd jest w Polsce popularny. Wiele osób jest przekonanych, że jeżeli matka chrzestna jest przy nadziei, to dzieci – nienarodzone i chrzczone, mogą sobie nawzajem odebrać zdrowie. W konsekwencji któreś z nich zachoruje, albo nawet umrze.
Nie wierzę, ale u mnie się sprawdziło
Jakby tego było mało, w Internecie, krążą przerażające opowieści. Niektóre kobiety są przekonane, że nieszczęście, które ich dotknęło, wynika z tego, że będąc w ciąży, zostały chrzestnymi. Inne z kolei zaznaczają, że nie wierzą, ALE jednak coś jest na rzeczy…
Niby nie wierzę, ale w najbliższym gronie to się sprawdziło, więc nie wiem, czy to jest prawda, czy zbieg okoliczności
Powiem po sobie... Też mówiłam, że zabobony i głupoty... Byłam w 7. miesiącu ciąży, aktualnie córka ma 2 lata i leżymy na onkologii
Na szczęście nie brakuje także trzeźwo myślących osób, które wiedzą, że takie przesądy są nie tylko całkowicie bezpodstawne, ale też szkodliwe.
Szkodliwe zabobony powinny odejść do lamusa
Dzisiaj mamy powszechny dostęp do wiedzy. Gdy coś się dzieje, szukamy przyczyny. Gdy choruje małe dziecko, lub umiera to, które jeszcze się nie narodziło, odpowiedzi na pytanie "dlaczego” udzieli nam lekarz. Do niedawna było jednak inaczej.
Ludzie od zawsze szukali odpowiedzi na trudne pytania. I znajdowali je, a jakże. Możliwości mieli jednak ograniczone, czego efekty czujemy do dzisiaj, w postaci zabobonów.
“Kobieta urodziła martwe dziecko, zaraz po tym jak została chrzestną? To na pewno dlatego!” Takie historie rozprzestrzeniały się w społecznościach. Ludzie tym bardziej im wierzyli, im straszniejsze się wydawały.
Ale w XXI wieku pora z tym skończyć. Nie warto odmawiać ciężarnym prawa do bycia chrzestną, zwłaszcza jeżeli chrzczone dziecko jest jej wyjątkowo bliskie. A jeżeli zbiegiem okoliczności cokolwiek złego dzieje się jednemu z dzieci, nikt nie powinien pogłębiać rozpaczy rodziców, zwalając winę na zabobon.
Zobacz także:
Księża biorą się za chrzestnych. Sprawdzą, jak żyją i z kim
"Dziecku się nie odmawia"? Zastanów się, zanim weźmiesz na siebie te obowiązki
Papież Franciszek szokuje wiernych. Osoba po zmianie płci może zostać chrzestnym