Gdy była w ciąży wykryto u dziecka guz limfatyczny. Po porodzie dziecko przeszło operację
Katie Clarenbone wraz z mężem Jamesem bardzo cieszyli się, że po latach małżeństwa w końcu będą mieli dziecko. Ciąża przebiegała książkowo, ale tylko do pewnego czasu. Niestety w 20. tygodniu ciąży podczas badania USG, przyszli rodzice usłyszeli diagnozę: guz limfatyczny.
32-letnia Katie Clarenbone z Southampton zaszła w ciążę w 2018 roku. Kiedy jej mąż James dowiedział się, że zostanie ojcem, bardzo się ucieszył. Para nie mogła się doczekać przyjścia na świat swojego wymarzonego dziecka, jednak w pewnym momencie niestety ich szczęście zostało zaburzone.
Guz limfatyczny
W 20. tygodniu ciąży Katie wybrała się na kontrolną wizytę do lekarza. Nic nie zwiastowało tego, co za chwilę miało sprawić, że przyszli rodzice zaczęli martwić się o przyszłość swojego dziecka. Lekarz, wykonując badanie USG, zauważył na szyi płodu (tuż pod podbródkiem) tworzącą się dużą, wypełnioną płynem cystę. Po wykonaniu dodatkowych badań Katie i James usłyszeli diagnozę: guz limfatyczny (naczyniak torbielowaty).
Od tego czasu Katie musiała być pod stałą kontrolą neonatologa, który czuwał nad tym, aby guz nie urósł do zagrażających życiu dziecka rozmiarów. W przypadku gdyby powiększył się za bardzo, mógłby zablokować drogi oddechowe i doprowadzić do uduszenia się dziecka od razu po porodzie.
Zabieg w czasie ciąży
W pewnym momencie Katie usłyszała od lekarza, że guz jest już tak duży, że powoduje odchylenie główki dziecka w tył. Ginekolog poinformował ją, że będzie musiała z tego powodu mieć cesarskie cięcie. Jednak ona nie zgodziła się na to i lekarz przeprowadził zabieg usunięcia płynu z guza jeszcze w czasie ciąży. Dzięki przeprowadzonemu zabiegowi Katie mogła urodzić naturalnie, tak jak chciała, a po 26 godzinach porodu 21 marca 2019 r. na świat przyszedł mały Hiro.
Niestety ich szczęście znów nie trwało długo i zaledwie po dwóch tygodniach guz znów zaczął się powiększać. Chłopiec jeszcze dwa razy przechodził zabieg, aż w końcu chirurg zaproponował radykalne rozwiązanie, czyli usunięcie naczyniaka. Operacja przebiegła pomyślnie i guz w całości został usunięty, ale mały Hiro jeszcze przez jakiś czas musiał być poddawany zabiegowi odciągania płynu spod podbródka.
Artykuły polecane przez redakcję Portal parentingowy:
-
Szukali jej od dwóch lat. Nie mieści się w głowie, gdzie znaleziono 6-latkę
-
Rączki i nóżki rocznej dziewczynki zaczęły robić się fioletowe. Wszystko przez kawałek sera
-
Matka pokazała, jak wygląda jej 14-miesięczna córka. Internauci zamarli, w sieci
Źródło: parenting.pl