Wyszukaj w serwisie
Przed ciążą Ciąża i Poród dziecko 0-2 przedszkolak szkoła Życie rodzinne zdrowie i pielęgnacja dziecka quizy
portalparentingowy.pl > Dziecko > Jazda autobusem dla matki z dzieckiem to koszmar. Codziennie przeżywam udrękę
Beata Łajca
Beata Łajca 15.01.2024 10:27

Jazda autobusem dla matki z dzieckiem to koszmar. Codziennie przeżywam udrękę

podróż autobusem miejskim z wózkiem
Fot. ShutterStock

Podróż komunikacją miejską z dzieckiem w wózku to droga przez mękę. Fakt, że kierowca nie ma obowiązku pomagać, tylko pogarsza sprawę. Mało tego, jeżeli wózków w autobusie jest więcej niż miejsc – może nawet odmówić wejścia do pojazdu.

Kiedy matka z wózkiem już znajdzie się w środku,  czeka ją niemałe wyzwanie. Musi zająć odpowiednie miejsce, w którym zwykle ktoś stoi i dobrze zabezpieczyć wózek. Ścisk, hałas, rzucanie na zakrętach – to wszystko sprawia, że maluch robi się coraz bardziej niezadowolony. I tutaj zaczyna się prawdziwy koszmar.

Kierowca nie ma obowiązku pomagać

Wsiadanie do autobusu miejskiego z wózkiem nie jest takie proste. Zwłaszcza w pojazdach starszego typu, które nie są odpowiednio dostosowane. Najtrudniej jest z gondolą, którą gorzej się manewruje między chodnikiem a podłogą autobusu. Nieco łatwiej jest ze spacerówką, chociaż tutaj często przeszkodą jest większa waga dziecka. Czy kierowca ma obowiązek wyjść z kabiny i pomóc matce?

Zdecydowanie nie. Każda komunikacja miejska i podmiejska ma swój zbiór zasad, które obowiązują pasażerów i kierowców. W żadnym z nich nie znaleźliśmy zapisu o tym, że kierowca ma obowiązek wyjść i pomóc z wózkiem. 

Prawda jest jednak taka, że nawet gdyby taki obowiązek miał, to zanim wyszedłby zza kierownicy, pewnie mama i dziecko już znalazłyby się w środku, przy pomocy życzliwych współpasażerów. Ludzie nadal chętnie pomagają w autobusach i tramwajach. Doświadczyłam tego wiele razy.

Beata (19).jpg
fot. Fot. Pawel Wodzynski/East News

Nie przestrzegasz zasad? Nie pojedziesz

Umówmy się, jazda komunikacją miejską z dzieckiem w wózku nie jest najbezpieczniejsza. Dlatego obowiązują szczegółowe wytyczne, w jaki sposób wózek w autobusie przewozić. Trzeba się do nich bezwzględnie stosować. W przeciwnym razie kierowca może nas z pojazdu wyprosić. Albo w ogóle nie zabrać na pokład.

Kierowca może odmówić wejścia do pojazdu osobie z wózkiem dziecięcym, kiedy w środku wszystkie wyznaczone miejsca są już zajęte. Według przepisów wózek można przewozić tylko w tych strefach i w określony sposób. Gondola musi być ustawiona przodem do kierunku jazdy, spacerówka tyłem. Koła muszą być zablokowane. Matka powinna stać tuż za wózkiem i trzymać go za rączkę.

Jeżeli w miejscu dla wózków stoją pasażerowie, masz prawo ich stamtąd wyprosić. Nigdy nie stawiaj wózka w poprzek pojazdu! To może być bardzo niebezpieczne przy gwałtownym hamowaniu. Nie powinnaś też nigdy przewozić dziecka na swoich kolanach. W takim przypadku kierowca może cię upomnieć.

Wybieraj pojazdy niskopodłogowe i dobrze się przygotuj

Jeżeli masz możliwość podróżowania autobusami i tramwajami niskopodłogowymi, skorzystaj z niej. Warto przeszukać wcześniej rozkład jazdy i zaplanować podróż tak, żeby jechać właśnie takim pojazdem. Poza tym coraz więcej pojazdów ma przyciski oznaczone wózkiem inwalidzkim przy wejściu. Dają one znać kierowcy, aby obniżył podłogę autobusu, aby łatwiej było wejść do środka. To, co może dodatkowo ułatwić podróż, to odpowiednie przygotowanie siebie i dziecka.

Pamiętaj, że w pełnym autobusie jest gorąco. Ty może to wytrzymasz, ale twoje niemowlę czy przedszkolak niekoniecznie. Zimą ubierz malucha tak, abyś mogła szybko go rozebrać lub chociaż rozpiąć, aby nie przegrzewał się w pełnym autobusie. Koniecznie zdejmij mu czapkę!

Jeżeli używacie smoczka, koniecznie go zapakuj. Wiem z doświadczenia, że świetnie działają przekąski. Do autobusu weź takie, które nie kruszą się zbytnio i nie brudzą. Jeżeli bierzesz zabawki – przymocuj je do wózka, aby nie spadły i nie potoczyły się na drugi koniec autobusu.

Zobacz także:

Matka z dziećmi wyrzucona przez kierowcę z autobusu MPK. Powód szokuje

Nie da się NORMALNIE do pracy jechać. Autobusy roją się od wrzeszczących dzieci

2-latek wypadł przez okno. Było o włos od tragedii