Kamila Kamińska zachorowała na koronawirusa w trakcie ciąży. "Bardzo się przestraszyłam"
Wiadomość o ciąży dla wielu kobiet jest spełnieniem marzeń. Niestety doświadczenia Kamili Kamińskiej były trochę inne. Ciężarna dowiedziała się, że zachorowała na koronawirusa.
Początkowo ta diagnoza była dla gwiazdy straszna. Nie wiedziała, jak Covid wpłynie na zdrowie jej dziecka. Dziś już uspokaja swoich fanów.
Ciężarna złapała koronawirusa
Kamila Kamińska chwaliła się brzuszkiem ciążowym na Instagramie. Kobieta jest od ponad dwóch lat w szczęśliwym związku z Michałem Meyerem. Para poznała się podczas narywania serialu "Zakochani po uszy". Na jej profilu mogliśmy podziwiać takie zdjęcia z ciąży:
W rozmowie z se.pl aktorka przyznała, że nie wszystko w jej życiu układało się tak sielankowo.
- Chwilę po tym jak dowiedziałam się, że jestem w ciąży zachorowałam na COVID. Na początku bardzo się przestraszyłam, bo nie wiedziałam co to za choroba i jak się będę czuła i jak to będzie potem. Razem ze mną chorował też Michał — relacjonowała kobieta. Kamińska obawiała się o siebie i dziecko. Covid można przejść delikatnie, ale niektórym niszczy on zdrowie, a czasem nawet odbiera życie. Na szczęście wszystko ułożyło się dobrze. Kobieta i jej dziecko wyszli z tej choroby całkowicie zdrowi. Chorobę razem z partnerem przeszli łagodnie.
- Trochę się to ciągnęło, ale wszystko dobrze się skończyło — przyznała Kamińska.
Telewizyjna kariera Kamili Kamińskiej
Kamila Kamińska to 32-letnia aktorka. Mieliśmy okazję oglądać ją w wielu produkcjach filmowych i telewizyjnych. Najmocniej kojarzona jest z tytułami "Barwy Szczęścia" i "Zakochani po uszy". Kamińska ma dzisiaj 121 tys. obserwatorów na Instagramie, a jej posty lajkują tysiące osób. Jest w związku z Michałem Meyerem i mają dwójkę dzieci.
Źródło: pomponik.pl
Artykuły polecane przez redakcję Portal parentingowy:
Uczniowie boją się włączać kamerki podczas lekcji. Czy są obowiązkowe podczas zajęć?
Zaczęła karmić dziecko w czasie zakupów. Reakcja klientów zaskoczyła kobietę
Kiedy starsi uczniowie wrócą do szkół? Ministerstwo Edukacji musiało zmienić swój plan