Kłócicie się przy dziecku? Lepiej przestańcie, bo to zmienia je na zawsze
Obowiązkiem rodziców jest chronić dzieci. Zgodnie z Konwencją praw dziecka, najmłodsi mają prawo do wychowania w spokojnym domu, bez krzyków i przemocy. Mają też prawo do ochrony zdrowia. Badania nie pozostawiają jednak złudzeń. Rodzice wciąż szkodzą dzieciom.
Nie od dziś wiadomo, że to, w jakiej atmosferze wychowują się dzieci, wpływa na ich osobowość, postrzeganie świata, a nawet na to, jak w przyszłości wyglądają ich relacje towarzyskie, czy związki.
Kłócisz się przy dziecku? To zmienia je fizycznie
Nie powinno być dla nikogo tajemnicą, że dzieci wychowane w atmosferze konfliktów , gdy rodzice często sprzeczają się przy nich, są bardziej niespokojne, wycofane. Jednak jak dowodzą badania przeprowadzone na University of Vermont, kłótnie w domu wpływają na fizyczne zmiany w mózgu dzieci.
Na podstawie wywiadu z matkami, wytypowano dzieci z rodzin, gdzie stosunkowo często dochodziło do spięć. Badanym pokazywano różne zdjęcia przedstawiające ludzi w różnych emocjach. Wśród nich znalazły się nie tylko złość i smutek, ale także zadowolenie czy radość. Jednocześnie sprawdzano u nich aktywność mózgu.
Jak się okazuje, ta wzrastała przy ekspozycji na wszystkie obrazki. Te dzieci były w ciągłej gotowości. Wyczulone na wyczuwanie pierwszych symptomów kłótni , bardziej niż ich rówieśnicy bez takich doświadczeń analizowały sytuację. Starały się wyczuć, czy atmosfera się zmienia, czy zachodzi ryzyko konfliktu.
One żyją w strachu
Wyniki opublikowane w magazynie "Journal of Family Psychology" mówią jednoznacznie: te dzieci żyją w strachu. Dziecko narażone na bycie świadkiem konfliktów i kłótni między rodzicami żyją w ciągłym strachu i niepewności. Obawiają się nie tylko o to, czy ich rodzina jest stabilna i bezpieczna, ale obawiają się także o własne bezpieczeństwo.
Taka długotrwała ekspozycja na stres może skutkować nerwicą, stanami lękowymi. Dziecko, które często jest świadkiem kłótni między najbliższymi, może powielać ich zachowania w relacjach rówieśniczych i popadać w konflikty. Nierzadko takie maluchy przejawiają trudności wychowawcze:
- mogą zacząć moczyć się,
- niszczyć zabawki,
- obgryzać paznokcie - to podświadoma reakcja na stres, ale też sposób na odwrócenie uwagi rodziców od wzajemnych pretensji.
Maluchy, które wychowują się w takiej atmosferze, mogą stać się ofiarami parentyfikacji (przejmują funkcje jednego z rodziców), starają się chronić rodzica, który w ich odczuciu jest pokrzywdzoną stroną.
W przyszłości takie osoby mogą mieć problem z nawiązywaniem prawidłowych relacji. Mają tendencje do stawiania potrzeb innych ponad własnymi, a także trudności w podejmowaniu decyzji, często za wszelką cenę chcą uniknąć konfrontacji, więc są wycofane i uległe.
Niestety bywa, że doświadczają też przemocy psychicznej, materialnej lub fizycznej ze strony partnera. Nie mając właściwego wzorca zachowań, przenoszą kłótnie do własnego domu. To można przerwać.
Bądź odpowiedzialnym rodzicem
Życie nie zawsze układa się jak w bajce, każdej parze zdarzają się słabsze dni i drobne sprzeczki. Pamiętajmy jednak, że dla dziecka nawet drobne nieporozumienia, jeśli przebiegają w atmosferze podniesionych głosów i wzajemnych oskarżeń, mogą być równoznaczne z wielką awanturą.
Starajcie się nad sobą panować, nie krzyczcie. Dziecko musi widzieć, że nawet jeśli się ze sobą nie zgadzacie, wciąż się szanujecie i kochacie. Rozmawiajcie z dziećmi otwarcie o emocjach, nie bójcie się powiedzieć, że po ciężkim dniu trochę się zdenerwowaliście, że jednemu z rodziców było smutno i doszło między wami do nieporozumienia. Jednak wciąż jesteście sobie bliscy i bardzo kochacie dziecko. Przeproście jeśli was poniosło i dziecko się wystraszyło.
Ważne, aby takie rozmowy przeprowadzać wspólnie i mówić jednym głosem. Nie obwiniajcie się wzajemnie do dziecka . Ono nie jest gotowe, by być rozjemcą, ani nie jest w stanie podejść do tego na chłodno. Nigdy nie każcie dziecku wybierać, po czyjej stronie stanie. Nawet jeśli chcecie się rozstać, konflikt między wami jest poważny - dziecko nie jest stroną i nigdy nie powinno musieć wybierać między mamą a tatą.
Reaguj natychmiast
Jeśli zauważysz, ze dziecko przysłuchuje się waszej wymianie zdań, musicie to przerwać. Jako dorośli mamy strategie, które pomogą nam wyciszyć się i skupić na tym co ważne, w tym momencie dobrostanie psychicznym dziecka . Trzeba zwrócić się bezpośrednio do niego i powiedzieć wyraźnie: "Widzę, że się przestraszyłeś. Przepraszamy".
Zdecydowanie musicie wyjaśnić dziecku, że nie jest one niczemu winne. Wolno wam, a nawet trzeba, mówić o swoich emocjach. Nie udawajcie, że nic się nie stało, dziecko od razu wyczuwa fałsz. Warto dziecku przypominać, ze czasem dorośli też się mylą, dają ponieść emocjom, że to nie zawsze dobre, ale w żaden sposób nie dotyczy dziecka.
W takiej sytuacji zawsze dobrze działa też kontakt fizyczny. Kucnij lub klęknij przed dzieckiem, tak, żeby wasze oczy były na tej samej wysokości. Odpowiedz na wszystkie pytania, jakie zechce zadać, przytul mocno i zapewnij o swojej miłości . Rodzice są odpowiedzialni zarówno za swoje relacje z dziećmi, jak i to, jaka atmosfera panuje w domu. Dziecko musi wiedzieć, że niezależnie od tego, co się wydarzyło, dziś zaśnie bezpiecznie w swoim łóżku, a rodzice będą czuwać nad jego spokojem.
Wam takie odłożenie rozmowy na potem też dobrze zrobi. Wyciszycie się, nabierzecie dystansu, a kiedy maluch zaśnie spokojnie i rzeczowo wyjaśnijcie sobie nieporozumienia. Pamiętajcie, że dzieci w przyszłości za wzorzec rodziny obierają ten, w którym dorastały . Nie chcecie, aby wyszły w świat z przekonaniem, ze krzykiem i przemocą rozwiązuje się problemy.
Zobacz także:
12 rzeczy, które musicie zrobić w sierpniu. Tak rodzą się najpiękniejsze wspomnienia
Pół wakacji leży w łóżku? Oto co dzieje się w pokoju nastolatka, kiedy nikt nie patrzy
Ile kosztują wakacje u babci i... kto za to płaci. Letni problem, o którym nikt nie chce mówić