Lewandowska zapomniała polskiego? „Muy dificil” - mówiła o porodzie w wywiadzie
Lewandowscy mieszkają od dłuższego już czasu w Barcelonie. Ostatnio Anna udzieliła wywiadu hiszpańskiej rozgłośni radiowej. Opowiedziała o swoich porodach, a jeden z nich określiła jako... „muy dificil”, czyli bardzo trudny. Nie prościej byłoby powiedzieć po polsku?
A może trenerka i żona najsłynniejszego polskiego piłkarza powoli zapomina ojczystego języka? Mieszka w Hiszpanii, pracuje w Hiszpanii i wiele wskazuje na to, że ten kraj staje się coraz bliższy jej sercu...
Na podbój Hiszpanii
Anna i Robert Lewandowscy przeprowadzili się do Hiszpanii wkrótce po zakończeniu sezonu 2021/2022, kiedy to polski napastnik opuścił Bayern Monachium i przeniósł się do Barcelony. Transfer opiewał na 45 mln euro, a Lewandowski stał się pierwszym polskim piłkarzem, w barwach "Dumy Katalonii".
Piłkarz wraz z żoną i córkami zamieszkali w katalońskim Sitges. To niewielka i urokliwa nadmorska miejscowość letniskowa, położona zaledwie 35 km na południowy zachód od Barcelony. To tu od ponad roku kwitnie nie tylko zawodowe życie Roberta. Również jego żona Anna rozwija się i podbija to katalońskie miasto.
Poród Klary był „muy dificil”
Katalońskie media naturalnie interesują się Anną, wszak to najsłynniejsza aktualnie WAG, czyli żona piłkarza. Ostatnio udzieliła wywiadu rozgłośni Catalunya Radio. W rozmowie, która odbyła się na tle katedry Sagrada Familia, trenerka wspomniała oba porody swoich córek.
„Rodziłam 28 godzin, pierwsze dziecko, Klarę, a Laurę 28 minut. Generalnie pierwszy poród był bardzo, bardzo, bardzo, bardzo ciężki - muy dificil. To jest prawda, że dzięki wytrenowaniu, dzięki temu, że dobry stan ciała miałam, przez to, że miałam dobrą dietę, aktywność fizyczną, to udało mi się urodzić do końca naturalnie”, powiedziała Anna Lewandowska. Dodała, że przy drugim dziecku Robert ledwo zdążył: „Musiał biec po schodach, żeby być przy porodzie”.
Barcelona stała się ich domem
Annie Lewandowskiej, choć mieszka z rodziną w Barcelonie, udało się jednak odwiedzić niedawno Warszawę. Była nawet gościem w programie „Dzień Dobry TVN”. Wyznała, że wrzesień to niezwykle intensywny czas w jej życiu. Ma mnóstwo zobowiązań biznesowych, a do tego dochodzi także szkoła starszej córki, Klary.
„Doszło do mnie, że to już nie jest ten czas, że planuję tylko kalendarz pod mojego męża, ale już teraz planujemy kalendarz pod moją córkę, która szkoły opuszczać nie może. Też z tego względu jestem zdecydowanie rzadziej w Warszawie. Plus zajęcia dodatkowe, jeszcze Klara zaczęła gimnastykę, także zobaczymy, jak to będzie” - powiedziała trenerka.
Rzeczywiście, ciekawe, jak to będzie. Na Instagramie Lewandowskiej można zobaczyć, z jaką dbałością o szczegóły urządziła nowe mieszkanie, więc chyba bardzo dobrze się czuje w Hiszpanii. Jak wspomniała w DDTVN, planuje tam także pewien biznes związany z bachatą. No i – mówi już trochę po hiszpańsku. Oby tylko całkiem nie zapomniała polskiego...
Czytaj także:
Anna Lewandowska pokazała, jak Klara bawi się w domu. Dziewczynka jest naprawdę utalentowana
Córki Lewandowskich zrobiły manicure Paulinie Krupińskiej. Gwiazda pochwaliła się efektami w sieci
Anna Lewandowska została matką chrzestną. Pochwaliła się bratanicą