Mama zauważyła na zdjęciu dziwny błysk w oku syna. Był to objaw choroby, której nie wolno lekceważyć
Każdy z nas bez wątpienia patrząc na swoje zdjęcia lub fotografie bliskich osób, widział, że czasami osoba fotografowana ma czerwone źrenice. W nowoczesnych aparatach efekt ten można niwelować dzięki odpowiedniej opcji, jednak warto wiedzieć, że zmiana koloru źrenicy na zdjęciu może stanowić groźny objaw choroby.
Jeżeli po wykonaniu zdjęcia z lampą błyskową kolor naszej źrenicy jest czerwony, to nie mamy czym się martwić. Jest to nic innego jak światło odbite od naszej siatkówki. Problem pojawia się, gdy błysk w naszym oku ma kolor biały lub złoty tak jak w przypadku syna Emily.
Mama zauważyła na zdjęciu syna niepokojący objaw
Białe zabarwienie źrenicy na zdjęciu w momencie, gdy w drugim oku widzimy czerwony błysk, może świadczyć o siatkówkaczu. Jest to złośliwy nowotwór oka, który najczęściej pojawia się u dzieci do 6 roku życia. Na szczęście choroba jest w ponad 90% przypadków uleczalna, ale jeżeli nie podejmiemy leczenia w odpowiednim czasie, to dziecko może stracić wzrok, a nawet oko.
Kiedy Emily zabrała swojego wówczas 11-miesięcznego syna do lekarza, przyznał on, że pierwszy raz spotyka się z podobnym przypadkiem. Chłopiec musiał przejść operację oraz chemioterapię. Jaxson trafił do kliniki oczu St. Richard's Hospital, gdzie uratowano jego zdrowie i życie.
Jednak zanim chłopiec w pełni wyzdrowiał, to czekała go prawdziwa walka z chorobą. Wszystko dlatego, że nowotwór nie chciał odpuścić, a komórki nowotworowe stanowiły ciągłe zagrożenie. Doszło nawet do tego, że po pięciu miesiącach guz powrócił, przez co chłopiec musiał przejść kolejną serię chemioterapii. Niezbędne były też zabiegi laserowe, aby uratować jego oko. Na szczęście w końcu udało się pokonać chorobę.
Niestety nowotwory należą do niezwykle podstępnych chorób, które przez długi czas mogą nie dawać żadnych objawów. W przypadku siatkówczaka warto też wspomnieć, że nie każda zmiana koloru źrenicy widoczna na zdjęciu musi od razu oznaczać pojawienie się niebezpiecznego nowotworu. Stanowi jednak sygnał ostrzegawczy dla rodzica, że ze zdrowiem dziecka może być coś nie tak.
W takiej sytuacji zawsze lepiej skonsultować się z lekarzem, aby mieć pewność co do stanu zdrowia dziecka. Pamiętajmy, że bez takiej konsultacji nie powinniśmy samodzielnie stawiać diagnozy i na własną rękę starać się pomóc choremu korzystając z wiedzy zdobytej w internecie. Oczywiście znajomość niepokojących objawów jest ważna, ponieważ w ten sposób wiemy, na jakie sygnały wysyłane nam przez organizm warto zwrócić uwagę. Jednak nie zapominajmy o tym, jak ważna jest rozmowa ze specjalistą, który będzie mógł zlecić odpowiednie leczenie w przypadku ewentualnej choroby.
Artykuły polecane przez redakcję Portal parentingowy:
Para ze Szwecji adoptowała dziecko. Półtora roku później zmienili zdanie
Uczniowie będą mogli wrócić do szkół jeszcze w kwietniu? Przemysław Czarnek komentuje
źródło: Parenting
