800+ też będzie za mało. Polacy nie oszczędzają na dzieciach
Czy 500 zł to dużo? Zapytałam o to mojego 10-letniego syna. Odparł bez wahania "Oczywiście!". Kwota wygląda dość "okrągło", ale bądźmy realistami, dziś ceny w sklepach rosną dosłownie z dnia na dzień. 500 zł to nie jest dużo pieniędzy, choć dla wielu rodzin w Polsce oznacza być, albo nie być.
Zapytaliśmy czytelników, na co przeznaczają pieniądze z programu Rodzina+, czyli 500 zł, które co miesiąc otrzymują na każde dziecko. Prawdę mówiąc, spodziewaliśmy się, że przeważać będą odpowiedzi "na jedzenie", nie mogliśmy się bardziej pomylić.
500+ to inwestycja w dziecko
Znaczna przewaga odpowiedzi dotyczyła kształcenia dziecka. Rodzice deklarują, że ze świadczenia opłacają korepetycje i zajęcia dodatkowe dziecka. Bywa, że całą kwotę pochłania terapia: integracja sensoryczna, psycholog, terapia ręki, logopeda. Tak, dziecko powinno mieć zagwarantowane te zajęcia w placówce, do której uczęszcza, ale często nie są to wystarczające ilości zajęć. Rodzice, chcąc pomóc pociechom, inwestują środki ze świadczenia.
Jeśli dziecko nie wymaga terapii, kolejny na liście popularności w wydatkach jest język obcy, najczęściej angielski. Współcześni rodzice wiedzą, że bez tego ani rusz, więc posyłają dzieci na prywatne lekcje. "Nie wystarcza na cały miesiąc nauki, więc dokładam z wypłaty" - pisze Agnieszka. Podobnych głosów jest więcej. Kolejny wydatek na liście rodziców, to inne wydatki związane ze szkołą, a także odzież i wycieczki szkolne.
Podróże małe i duże
Nawet jednodniowa wycieczka kosztuje nierzadko ponad 200 zł. Wielu rodziców mówi wprost: bez 500+ nie byłoby ich na nie stać. Odkładają więc, aby z tych pieniędzy zapewnić dziecku możliwość podróżowania z klasą. Inni deklarują, że odkładają całość, aby raz w roku całą rodziną wyjechać na fajne wakacje. "Inaczej nie byłoby nas na to stać" - powtarzają czytelnicy.
"Pozbierać kilka miesięcy i można wysłać na super wakacje, na które nie było stać, a odkładane 500 zł sprawia, że można" - pisze pani Zofia. Kobieta wspomina, że na 18. urodziny wysłała córkę na wycieczkę do Paryża i Hiszpanii. "Normalnie nie byłoby mnie stać, ale składałam" - dodaje.
Ubrania i potrzeby bieżące
Opłaty za przedszkole, ubrania, bo dzieci szybko rosną i inne "drobne wydatki". Niektórzy rodzice zbierają pieniądze mając na uwadze większe wydatki, jak remont pokoju dziecka. Inni wydają je na bieżąco, wielu przyznaje, że w wydatkach z 500+ plus ważną pozycją jest dla nich kieszonkowe dla dzieci. Zaledwie kilka osób może pozwolić sobie na oddanie pełnej kwoty świadczenia do pełnej dyspozycji dziecka.
"Wpływają na to samo konto co wypłaty i idą na rachunki, opłaty i jedzenie" - takich odpowiedzi było niewiele, ale także się zdarzały. Część rodziców inwestuje także w rozwój hobby dziecka. Opłacają zajęcia z fotografii, naukę pływania, lekcje gry na instrumencie muzycznym czy jazdę konną.
O przyszłości trzeba myśleć
Jedna z mam napisała, że połowę kwoty odkłada na "książeczkę", a pozostałe pieniądze zasilają budżet domowy. Inna wskazała, że ma czworo dzieci i każde z nich ma konto oszczędnościowe, na którym odkłada pieniądze. Najstarszy syn skończył 18 lat, z odłożonych pieniędzy była wyprawiona impreza z tej okazji i opłacony kurs na prawo jazdy, reszta kwoty wsparła rodzinę przy zakupie auta dla młodego człowieka.
Jak widać, ile rodzin, tyle pomysłów na wykorzystanie pieniędzy. Czasem pojawiają się żartobliwe komentarze, nawiązujące do złośliwości otoczenia, że rodzice "przehulają" te pieniądze. Prawda jest jednak taka, ze nasi czytelnicy wiedzą doskonale, co ze świadczeniem zrobić i niezależnie od zasobności portfela wydają te pieniądze na dzieci.
Zobacz także:
Szkolny obiad to dziś obciach. Dzieciaki opychają się hot-dogami z Żabki
Nie wiesz, co kupić na Dzień Chłopaka? Oto tanie i megafajne propozycje LAST MINUTE
Nie zawahała się nawet chwili. Zauważyła ślady na szyjach dzieci i wezwała policję