Nastolatka niemal zginęła pod kołami samochodu. Życie uratował jej inny kierowca
Zachowanie nastolatki to szczyt głupoty. Tak bardzo spieszyła się na tramwaj, że wbiegła na ulicę, nie zważając na nadjeżdżające samochody. To, że nadal żyje, zawdzięcza tylko czujności jednego z kierowców. Było dosłownie o włos od tragedii!
Nastolatków wlepiających wzrok w ekrany telefonów i kompletnie niezwracających uwagi na to co dzieje się dookoła nich, widzimy na ulicach każdego dnia. Tak właśnie zachowała się dziewczyna w Bytomiu – Szombierkach. Bezmyślne wkroczenie na jezdnie mogło kosztować życie nie tylko jej, ale także innych osób przebywających na drodze.
Wbiegła prosto pod rozpędzony samochód
Przystanek tramwajowy w Bytomiu – Szombierkach, przy którym rozegrała się ta przerażająca scena, znajduje się pośrodku jezdni. Żeby się na niego dostać, trzeba przejść przez przejście dla pieszych. Ale niektórym szkoda na to czasu. Gdy się bardzo spieszą, potrafią wpaść na karkołomny pomysł przebiegnięcia prosto przez ulicę.
Właśnie taki bezmyślny plan miała nastolatka, która swoim wtargnięciem na jezdnię spowodowała niemałe zamieszanie. Całe zdarzenie udało się zarejestrować kamerą samochodową kierowcy, który na szczęście zachował wystarczająco dużo czujności. Gdyby nie to, nastolatka odniosłaby bardzo poważne obrażenia, albo nawet straciła życie.
Szczyt głupoty
Film z tego niebezpiecznego zdarzenia trafił na kanał Stop Cham na YouTube. Na nagraniu widać jak niewiele dzieliło dziewczynę od nadjeżdżającego samochodu. Kierowca, którego kamerka nagrała całą sytuację, miał ułamki sekund na reakcję i na szczęście wyjątkowo sprawne hamulce.
Takie sceny mrożą krew w żyłach i niestety nie są rzadkością. Do sytuacji zagrażających zdrowiu i życiu doprowadzają nie tylko dzieci, ale także dorośli. Tym nagraniem podzieliła się na YouTube śląska policja. Widać na nim jak wpatrzona w telefon kobieta wchodzi wprost pod koła jadącego tramwaju. Jej nic się nie stało, ale poszkodowana została jedna z pasażerek komunikacji miejskiej.
Poważne konsekwencje wybryku
Dziewczyna z Bytomia swoim zachowaniem stworzyła realne zagrożenie w ruchu drogowym, co może nieść bardzo poważne konsekwencje. W wypadku, do którego naprawdę niewiele brakowało, ucierpiałaby nie tylko główna bohaterka zamieszania, ale prawdopodobnie także inni uczestnicy ruchu drogowego.
Tego typu wykroczenia są karane mandatem w wysokości 1200 zł. Ale gdyby policji udało się ustalić tożsamość niefrasobliwej pieszej, sprawa mogłaby trafić do sądu rodzinnego. Dziewczyna prawdopodobnie jest niepełnoletnia, więc odpowiedzialność za jej wybryk ponieśliby również rodzice.
Zobacz także:
9-latka potrącona na przejściu dla pieszych. Policja: To wina dziecka
Niebezpieczny trend wśród poznańskiej młodzieży. Igrają ze śmiercią
Dramatyczny wypadek w centrum handlowym. Dwuletnia dziewczynka straciła palce