Podczas porodu napisała do przełożonej. Internauci rozbawieni
Pewna Amerykanka będąca w trakcie porodu zamierzała wysłać wiadomość do swojej przełożonej. Nie wiedziała jednak co napisać. Nagranie z tym jak czyta tekst wiadomości, zostało udostępnione na Tik Toku. Zirytowani internauci stwierdzili, że to typowy problem rodzących pracownic w ich kraju.
W Internecie został opublikowany filmik, na którym Amerykanka Marissa Peirce czyta wiadomość, jaką napisała do swojej przełożonej. Kobieta, która na TikToku funkcjonuje jako mpmoney27 chciała ją poinformować o tym, że zaczęła rodzić i w związku z tym nie będzie obecna w pracy.
Rodząca informuje przełożoną, że nie będzie jej w pracy
Na nagraniu widać będąca na porodówce kobietę, która czyta swojemu partnerowi tekst wiadomości, jaką napisała do przełożonej. Nie jest jednak pewna czy odpowiednio ją sformułowała.
- Jestem w trakcie porodu. Właśnie zostałem przyjęta do szpitala. Czy byłoby w porządku, gdyby moja mama lub brat odebrali jutro moją wypłatę? - czyta kobieta na nagraniu treść wiadomości.
Internauci odpowiedzieli
Nagranie cieszyło się sporym zainteresowaniem internautów, którzy w komentarzach wymyślali odpowiedzi, jakie mogłyby paść ze strony przełożonej kobiety z nagrania. Przyznali także, że to typowa rozterka pracujących Amerykanek. Rozbawieni lub oburzeni internauci pisali:
- Rozumiem, ale następnym razem nie informuj o tym na ostatnią chwilę
- Rozumiem, że dziecko musi tam być, a Ty? - Przynieś jutro zwolnienie od lekarza - Może następnym razem poczekasz z rodzeniem dziecka do końca zmiany? Tak byłoby lepiej dla wszystkich
Internauci wymyślali możliwe odpowiedzi przełożonej
- Ok, ale pamiętaj o dostarczeniu zaświadczenia lekarskiego - Dzięki za informację. Czy mogłabyś przyjść później w ciągu dnia? Brakuje nam pracowników - Załatwiłaś sobie zastępstwo? - Przykro mi, ale poinformowałaś nas o tym za późno. To zostanie odnotowane.
@mpmoney27 labor is stressful, calling out is even more stressful ##pregnancy ##birth
♬ original sound - marissa
Artykuły polecane przez redakcję Portal parentingowy:
Źródło: edziecko.pl