Z ostatniej chwili: zmiana w rozporządzeniu MEiN
Wielu rodziców oczekiwało po dzisiejszym wystąpieniu Ministra Edukacji i Nauki ogłoszenia, kiedy starsi uczniowie będą mogli wrócić do szkół. Niestety jak na razie brak jednoznacznych komunikatów ani terminów, kiedy mogłoby to nastąpić. Jednak Przemysław Czarnek podzielił się zmianami, które wprowadzono w rozporządzeniu wydanym przez MEiN.
Przemysław Czarnek ogłosił zmianę
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej minister Czarnek mówił o sytuacjach nadużyć dotychczasowego rozporządzenia wydanego przez ministerstwo w niektórych ze szkół.
Chodzi dokładniej o zapis, według którego do tej pory dyrektorzy mieli obowiązek zapewnić uczniom możliwość uczestniczenia w nauczaniu zdalnym, ale w budynku szkoły. Tyczyło się to zarówno dzieci niepełnosprawnych, jak i tych, które nie mogły w swoim domu korzystać z komputera czy też internetu.
Czarnek przekazał, że od teraz decyzja dotycząca tego, czy uczeń będzie mógł korzystać ze szkolnego sprzętu multimedialnego, aby uczestniczyć w zajęciach, zdalnych jest po stronie dyrektora placówki.
Zmiana ta nie dotyczy uczniów niepełnosprawnych, jednak znosi obowiązek zapewnienia możliwości uczestnictwa w zajęciach w innych przypadkach. Może to doprowadzić do sytuacji, w których starsze dzieci niemające odpowiedniego sprzętu, który jest niezbędny do wzięcia udziału w zajęciach zdalnych, zostaną tej możliwości pozbawione.
Według słów ministra decyzja ta jest podyktowana nadużyciami, do których miało dochodzić w niektórych szkołach. Sytuacje te były głośno komentowane w mediach, co miało wymusić na MEiN szybką reakcję.
Przemysław Czarnek nie podał dokładnie, o jakie nadużycia chodziło. Jednak w ostatnich dniach w mediach głośno było o szkole, w której część uczniów ze starszych klas wróciła do trybu zajęć stacjonarnych. Byli to uczniowie, którzy nie mogli uczestniczyć w lekcjach online w swoich domach. Niewykluczone, że to właśnie te sytuacje miał na myśli polityk.
Artykuły polecane przez redakcję Portal parentingowy:
-
Urodził się z niezwykłym znamieniem. Pielęgniarki nazwały chłopca "dzieckiem miłości"
-
Syn członka zespołu Lady Pank jest bardzo chory. Borysewicz prosi o pomoc fanów
-
Bartek urodził się z połową serca. "Cena jego zdrowia jest wysoka"
Źródło: Konferencja prasowa