Przez lata krzywdził czwórkę dzieci. Sprawiedliwość dosięgnęła duchownego
Służby pracowały nad tą sprawą od lat. Ale sprawiedliwość wreszcie dosięgnęła duchownego. Właśnie trafił do aresztu. Grozi mu 15 lat pozbawienia wolności.
Zakonnik na pewno nie spodziewał się, że to w swojej wspólnocie znajdzie się ktoś, kto powie "dość" jego obrzydliwym zachowaniom. Po latach molestowania dzieci doniósł na niego Delegat do spraw Ochrony Dzieci i Młodzieży z zakonu, którego członkiem jest podejrzany.
Pedofil w zakonie
Policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku rozpracowali sprawę podejrzanego o przestępstwa o charakterze seksualnym wobec małoletnich poniżej 15 roku życia. 64-letni zakonnik miał wykorzystywać seksualnie dzieci, dla których był autorytetem i pełnił funkcję przewodnika duchowego.
Jak donoszą służby duchowny "pod pretekstem między innymi wykonywania praktyk religijnych, po to, aby doprowadzić pokrzywdzonych do obcowania płciowego lub poddania się innym czynnościom seksualnym".
Zarzuty dla zakonnika
Na przestępcę doniósł Delegat do spraw Ochrony Dzieci i Młodzieży z zakonu, którego członkiem jest 64-latek. Sprawa toczyła się latami, ale pedofil w końcu poniesie karę.
Zostały postawione mu zarzuty podstępnego doprowadzenia do obcowania płciowego. Grozi mu za nie od 3 do 15 lat więzienia. W sumie zakonnik oskarżany jest o popełnienie 14 takich przestępstw, które dotyczą czterech małoletnich osób.
Duchowny trafił do aresztu
Nawet w obliczu takich zarzutów, podejrzany nie przyznaje się do winy. Według informacji prokuratury odmówił składania wyjaśnień.
Mimo to sąd na wniosek prokuratury zastosował wobec 64-letniego duchownego 3-miesięczny areszt.
Zobacz też:
Łódź. Kolejny nożownik poluje na dzieci. Powiedział, że "wszystkich zabije"
Pies podjął trop. Znaleziono rzeczy osobiste Grzegorza Borysa
Szpital okłamał matkę, dziecko zmarło. Zaniedbanie tej procedury to skandal!