Policja to jedna z podstawowych jednostek organizacyjnych państwa prawa, której zadaniem jest strzec porządku publicznego (w tym w ruchu drogowym), zapobiegać łamaniu prawa, zwalczać przestępczość, a także łagodzić jej skutki. Jest to uzbrojona służba mundurowa, która w ramach pełnionych przez siebie obowiązków może używać środków przymusu bezpośredniego.
Każdy obywatel ma prawo zgłosić się na policję w sytuacji, w której czuje się zagrożony lub w której uważa, że jego prawa są łamane. Policja ma wówczas obowiązek postępować zgodnie z procedurami, w rezultacie których obywatel powinien zostać usatysfakcjonowany i bezpieczny.
Policję musimy obligatoryjnie wezwać także w sytuacji, w której jesteśmy świadkami przestępstwa lub wypadku komunikacyjnego, nawet wówczas, gdy nie jesteśmy stroną poszkodowaną. Bezpośredni numer na policję to 997, choć skorzystać można z również z jednolitego numeru alarmowego 112.
Cała policja podlega w Polsce bezpośrednio Ministrowi Spraw Wewnętrznych, którym aktualnie jest Marcin Kierwiński. Zwierzchnikiem funkcjonariuszy policji i jej pracowników cywilnych jest Komendant Główny Policji – od 2024 roku tę funkcję pełni Marek Boroń. Zatrudnienie w policji znajduje blisko 100 000 osób.
Policja w Polsce dzieli się na osiem głównych rodzajów. Są nimi policja kryminalna, śledcza, prewencyjna, ds. wewnętrznych, ds. zwalczania cyberprzestępczości, wspomagająca, sądowa oraz oddziały antyterrorystyczne.
Dodatkowo w skład policji wchodzi szereg oddziałów wyodrębnionych oraz ośrodki szkoleniowe, takie jak na przykład Akademia Policji w Szczytnie. Jedną z bardziej rozpoznawalnych jednostek wydzielonych jest Centralne Biuro Śledcze Policji (CBŚP).
Już od najmłodszych lat warto edukować swoje dziecko w zakresie bezpieczeństwa, ze szczególnym uwzględnieniem roli policji w społeczeństwie. Naturalnie, przekazywaną wiedzę należy odpowiednio dostosować do wieku malucha i jego możliwości kognitywnych.
Policja powinna być przedstawiana jako rodzaj ostatecznego bohatera, do którego dziecko może zgłosić się w sytuacji, w której nie może poprosić o pomoc rodzica lub innego członka rodziny (na przykład w sytuacji, w której się zgubi). Powinniśmy także upewnić się, że dziecko jak najprędzej zapamięta numer alarmowy – zarówno 112, jak i pozostałe, właściwe dla odpowiednich służb, czyli 997, 998 i 999 – i będzie potrafiło z niego skorzystać w sytuacji zagrożenia. Wielokrotnie to właśnie dzieci ratowały w ten sposób swoich rodziców gdy tym zdarzyło się na przykład zasłabnąć.
Choć polska policja nie bez przyczyny znajduje się nierzadko w ogniu krytyki, z uwagi chociażby na rozmaite patologie systemowe, to z całą pewnością nie warto wtajemniczać naszego dziecka w tego rodzaju kwestie – jest zbyt młode by zajmować sobie głowę tego rodzaju aspektami.
Pokaż więcej
We wtorkowe popołudnie czteroosobowa rodzina wybrała się na przejażdżkę rowerową. Nie spodziewali się, że zakończy się ona tak dramatycznie. W Gołębiewku wjechał w nich 38-letni mężczyzna kierujący Fordem.Na miejscu lądował śmigłowiec LPR. Kierowca był trzeźwy, jednak krew 38-latka została pobrana do dalszych badań toksykologicznych
Tragedia w Borzęcinie Dużym pod Warszawą wstrząsnęła krajem. 12-latek zginął na miejscu, drugi w stanie ciężkim został przewieziony śmigłowcem LPR do szpitala. Sprawca, 26-latek, był kompletnie pijany, miał blisko 3 promile alkoholu. Początkowo zapowiadano, że czynności z nim zostaną przeprowadzone dopiero w niedzielę, kiedy wytrzeźwieje. Jak informuje prokuratura, udało się to zrobić wcześniej. W sobotni wieczór sprawca został przesłuchany i usłyszał zarzuty. Przyznał się i opisał wydarzenia z piątku, jednak nie wyraził skruchy. Cała ta historia ma wiele bardzo wstrząsających szczegółów.
Trzymiesięczne niemowlę z zatrzymanym krążeniem przywiózł do zielonogórskiego szpitala ojciec. Lekarka, która badała maluszka, zauważyła u niego liczne uszkodzenia mózgu, zawiadomiła policję.Obydwoje rodzice zostali zatrzymani. Ojciec maluszka jest lekarzem, matka adwokatką, Istnieje podejrzenie, że znęcali się nad dzieckiem od dnia narodzin.
W piątek 28 czerwca wieczorem pan Konrad zauważył, że w okolicy ulicy Kolbego w Oświęcimiu błąka się mały chłopiec. Ewidentnie był sam, bez opieki żadnych dorosłych. Zaniepokojony postanowił zadzwonić na numer alarmowy.Okazało się, że dobrze zrobił. Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce, ustalili, że chłopiec uciekł z domu dziecka. Chciał zobaczyć się z babcią.
29 czerwca w gminie Urzędów (woj. lubelskie) doszło do ogromnej tragedii. 13-letni chłopiec utonął w czasie kąpieli w przydomowym basenie. Mimo wysiłku służb nie udało się go uratować. Na miejscu zdarzenia znalazła się policja, pogotowie, straż pożarna i Lotnicze Pogotowie Ratunkowe.
W środę 19 czerwca do gorzowskiego szpitala trafił maleńki chłopczyk. 3-tygodniowy zaledwie niemowlak miał na ciele ślady pobicia. Lekarze walczyli o jego życie. Niestety maluszek zmarł.
Skandal w Szkole Podstawowej nr 313 na warszawskim Ursynowie! Zaniepokojeni rodzice wezwali policję. I słusznie, bo, tak jak przypuszczali, nauczycielka prowadząca lekcję informatyki była pod wpływem alkoholu.Do zdarzenia doszło 6 czerwca. Zgłoszenia na policję dokonał anonimowy rodzic, którego zaniepokoiło zachowanie nauczycielki. Kobieta jest dyrektorką tej szkoły. W momencie kontroli policji prowadziła zajęcia w klasach 1-3.
Zmarł 4-latek, który w niedzielę po południu wpadł pod pracującą na łące kosiarkę. Ze wsi Białobłocie w woj. Lubuskim do szpitala w Szczecinie chłopca przetransportował śmigłowiec Pogotowia Lotniczego.Gdy zabierano go z miejsca zdarzenia, oddychał samodzielnie. Jednak wieczorem jego stan się pogorszył i chłopiec zmarł.
Policja zatrzymała rodziców 1,5 rocznego dziecka z poparzeniami twarzy, szyi i klatki piersiowej. Chłopiec trafił do szpitala, a prokuratura wszczyna śledztwo pod zarzutem znęcania się nad dzieckiem.Do zdarzenia doszło w poniedziałek w Karlinie. Informację do Państwowej Agencji Prasowej przekazała Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Koszalinie Ewa Dziadczyk.
Policjantka Małgorzata Sokołowska stawia sprawę jasno. Zdjęcie dziecka nigdy nie powinno się znaleźć na tapecie twojego telefonu, ze względu na jego bezpieczeństwo. Swoje ostrzeżenie opublikowała na Instagramie, a w komentarzach rozpętała się prawdziwa burza. Wiele osób po prostu ją wyśmiało.Małgorzata Sokołowska jest policjantką, która na swoim koncie na Instagramie porusza różne kwestie związane z bezpieczeństwem. Ma ponad 100 tys. obserwujących, a jej posty zawsze spotykają się z żywą reakcją. Ale takiego odzewu z pewnością się nie spodziewała.
W podwrocławskiej miejscowości doszło do serii tajemniczych pożarów, a podpalaczem okazało się ośmioletnie dziecko. W szoku są nie tylko wszyscy mieszkańcy Jelcza-Laskowic, ale też sami policjanci. Chłopiec przyznał się, że do podpaleń zainspirowały go filmiki oglądane w Internecie. Teraz zajmie się nim sąd rodzinny.Podpalał w trakcie zabawy z kolegami. Najpierw spłonął dziecięcy rowerek, potem wózek, a w końcu wiata śmietnikowa. Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale dziecięcy wybryk przyniósł spore straty materialne. Jak zawsze, gdy sprawcami są dzieci, odpowiedzialność spadnie na rodziców. Sąd rodzinny w pierwszej kolejności sprawdzi, czy należycie się nim opiekowali.
W drodze z Polski do Niemiec rodzice przypadkowo zostawili na stacji benzynowej swoją córkę. Dziewczyna poszła skorzystać z toalety, gdy auto jej rodziny odjechało, pozostawiając dziecko na stacji paliw przy trasie S17 w powiecie garwolińskim.
28 maja do groźnego zdarzenia doszło w miejscowości Czaple pod Świeciem (kujawsko-pomorskie). Ranny został 10-latek, który jechał na hulajnodze elektrycznej.Dziecko obecnie przebywa w szpitalu. Na miejsce zdarzenia przyleciał helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Sceny jak z horroru w kościele p.w. Podwyższenia Krzyża Świętego w Czaplinku. Do świątyni wtargnął mężczyzna uzbrojony w nóż. Trwało właśnie nabożeństwo majowe z udziałem dzieci, które zaledwie kilka dni wcześniej przystąpiły do Pierwszej Komunii Świętej.Świadkowie mówią, że 40-latek szedł środkiem kościoła prosto w stronę grupy dzieci w białych albach. W ręku trzymał nóż, a jego twarz budziła przerażenie. Aż strach pomyśleć, co chodziło mu po głowie. Na szczęście znaleźli się odważni ludzie, którzy stawili mu czoła.
Policja ujawniła w piątek wieczorem ciała dwóch dziewczynej na prywatnej posesji w Woli Szczucińskiej. Ciała dzieci znaleziono w pogorzelisku. Prokuratura wyjaśnia sprawę, o morderstwo trzy- i pięciolatki podejrzewana jest matka.
Policjanci z warszawskiego Śródmieścia zatrzymali mężczyznę, który włamał się do ośrodka dla potrzebujących dzieci. Kradł nowe instalacje elektryczne, dokonał także szeregu zniszczeń. 41-letniemu mężczyźnie postawiono kilka zarzutów, nie tylko o kradzież. Został tymczasowo aresztowany.
Nauczyciele jednej z legnickich szkół interweniowali w sprawie 12-latka. Zauważyli ślady pobicia na jego ciele i postanowili pomóc chłopcu. Natychmiast zareagowali.Szybko okazało się, że mieli rację. Uczeń w domu był ofiarą przemocy. Postawa nauczycieli i ich szybka reakcja sprawiła, że dziecko teraz jest bezpieczne.
Mama Pięcioraczków tuż przed wylotem do Tajlandii zderzyła się z niespodziewanym problemem. Do jej domu w Horyńcu zawitała policja i pomoc społeczna. Służby chciały skontrolować rodzinę, po tym jak otrzymali na nich anonimowy donos.Ludzka zawiść nie zna granic. Ktoś z najbliższego otoczenia rodziny Clarków postanowił złożyć na nich donos, twierdząc, że "wywożą dzieci do dżungli". To spowodowało lawinę nieprzyjemnych wydarzeń i znacznie utrudniło ostatnie dni przed wylotem.
Dwuletnie dziecko zostało śmiertelnie potrącone na parkingu supermarketu w Inowrocławiu. Za kółkiem siedziała 62-letnia kobieta.
Do tragicznego wydarzenia doszło w sobotę w Gdyni. Do szpitala zgłosiła się kobieta, której stan zdrowia wskazywał na to, że niedawno urodziła dziecko. Gdy zjawiła się policja, 24-latka wskazała funkcjonariuszom miejsce, w którym porzuciła zwłoki noworodka. W związku z tą sprawą zatrzymano 3 osoby.
Dziewczynka wpadła do kotła z gotującą się z zupą w Pępowie w woj. wielkopolskim. Według wstępnych informacji ma poparzonych aż 40 proc. ciała. Policja bada okoliczności zdarzenia.Rodzice prawdopodobnie nie wezwali pomocy do dziecka. Służby sprawdzą, kto zawinił.
W październiku ubiegłego roku całą Polską wstrząsnęła informacja o śmierci pięcioletniego chłopczyka, zaatakowanego przez nożownika w czasie spaceru. Dramatyczne sceny rozegrały się w Poznaniu. Mały Maurycy zmarł mimo reanimacji.Sprawca, Zbysław C., został pojmany i trafił do aresztu. Toczy się przeciwko niemu sprawa w Sądzie Okręgowym w Poznaniu. Teraz okazuje się, że mężczyzna może nie trafić do więzienia.
Uczeń pierwszej klasy wrocławskiego liceum został dotkliwie pobity przez zamaskowanego napastnika. W sieci pojawiły się nagrania, które ukazują całe zdarzenie. Widać na nich, że sytuacji przyglądała się grupka osób.Sprawa została zgłoszona na policję i do prokuratury. Została powiadomiona także szkoła. Według relacji dyrektorki, wiadomo, kto stoi za tym pobiciem.
Ta historia łamie serce. Do szpitala w Garwolinie zgłosiła się nastolatka z martwym noworodkiem, ale badania przeprowadzone na maleńkim ciałku wykazały, że dziecko urodziło się żywe i zdrowe. Czy młoda matka zabiła własne dziecko?Tej informacji nie podano do wiadomości publicznej, wiadomo jednak, że dziewczyna usłyszała już zarzuty. Jeżeli okaże się, że zabiła własne dziecko z premedytacją, grozi jej nawet dożywocie.
Do okropnej tragedii doszło w Obiecanowie, w powiecie makowskim. Wieczorem 23 lutego 2024 roku nieznany sprawca potrącił dwuletniego chłopca i zbiegł z miejsca zdarzenia. Dziecko zmarło w szpitalu.Chłopiec wyszedł sam z domu, niezauważony przez dorosłych. Gdy rodzice zorientowali się, co się stało, wezwali policję. Niestety, gdy ojciec odnalazł chłopca, było już za późno.
W Starej Iwicznej doszło do groźnego wypadku z udziałem 12-latki. Dziewczynka wyszła z autobusu i próbowała przebiec przez ulicę w niedozwolonym miejscu. Nagle nadjechał samochód dostawczy.Informacje o zdarzeniu przekazała Policja z Piaseczna. Funkcjonariusze opublikowali nagranie, by przestrzec innych. "Nie ryzykuj, to się nie opłaca" - ostrzegają.
Sześcioletnia dziewczynka uratowała swoją mamę! Marcelinka zauważyła, że dzieje się coś złego, ale nie zaczęła panikować. Zachowała zimną krew i wezwała pomoc.Dziewczynka poradziła sobie na medal. W tej trudnej sytuacji wiedziała, jak zareagować. Dzięki niej mama szybko znalazła się pod opieką lekarzy. Mała bohaterka może być z siebie dumna!
10-latek wybierał się właśnie do Zakopanego na ferie z grupą swoich przyjaciół. Jednak gdy dzieci pakowały bagaże do autokaru, nagle pojawiło się rozpędzone bmw. Kierowca potrącił chłopca i uciekł z miejsca zdarzenia.Do wypadku doszło w 9 lutego tuż przed północą w Wawrowie. Chłopczyk został przewieziony do szpitala. Jednak nie udało się go uratować.