Przyjechała po dziecko samochodem. Nie miała prawa jazdy
W Wągrowcu policja zatrzymała kobietę, która przyjechała samochodem po dziecko do przedszkola. Problem polega na tym, że nie miała prawa jazdy, a pojazd, którym kierowała, nie był dopuszczony do ruchu. Jakby tego było mało, podróżował z nią mężczyzna, posiadający narkotyki...
Rodzice powinni posiadać jedną bardzo ważną cechę: odpowiedzialność. Niestety zabrakło jej pewnej kobiecie z Wągrowca, która chciała odebrać dziecko z przedszkola, przyjeżdżając po nie samochodem, pomimo że nie miała prawa jazdy, a pojazd nie był dopuszczony do ruchu.
Przyjechała po dziecko samochodem, a nie miała prawa jazdy
Wydarzenie miało miejsce pod jednym z przedszkoli w Wągrowcu. Będący w okolicy policjanci postanowili interweniować po tym, jak zobaczyli jedną z mieszkanek miasta. Ich podejrzenie wzbudziło to, w jaki sposób kobieta podjechała pod budynek placówki.
Okazało się, że siedząca za kierownicą samochodu marki Volkswagen 35-letnia kobieta nie miała prawa jazdy. A na dodatek auto, którym przyjechała, nie było dopuszczone do ruchu. Policja ukarała kobietę mandatem w wysokości 700 zł.
Policja apeluje o rozwagę
To nie koniec tej historii, ponieważ podróżujący z tą kobietą mężczyzna miał przy sobie foliową saszetkę wypełnioną metaamfetaminą. Pasażer ten został zatrzymany przez policję. Za posiadanie narkotyków grozi kara nawet do trzech lat pozbawienia wolności.
W rozmowie z "Głosem Wielkopolskim" policjanci apelowali o rozsądek i nieprzedkładanie wygodnictwa nad roztropność i bezpieczeństwo w komunikacji, a w szczegolności kiedy mamy pod opieką kilkuletnie dzieci.
Artykuły polecane przez redakcję Portal parentingowy:
Uczniowie boją się włączać kamerki podczas lekcji. Czy są obowiązkowe podczas zajęć?
Zaczęła karmić dziecko w czasie zakupów. Reakcja klientów zaskoczyła kobietę
Kiedy starsi uczniowie wrócą do szkół? Ministerstwo Edukacji musiało zmienić swój plan
Źródło: wiadomosci.onet.pl