Wyszukaj w serwisie
Przed ciążą Ciąża i Poród dziecko 0-2 przedszkolak szkoła Życie rodzinne zdrowie i pielęgnacja dziecka quizy
portalparentingowy.pl > Ciąża i poród > Psycholog na każdej porodówce? Smutne wnioski po raporcie NIK
Kamil Olek
Kamil Olek 24.08.2021 02:00

Psycholog na każdej porodówce? Smutne wnioski po raporcie NIK

Porodówka
Canva

Jeszcze w lutym Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport, będący wynikiem inspekcji przeprowadzonej na oddziałach ginekologiczno-położniczych w blisko 40 polskich placówkach. Płynące z niego wnioski nie napawały optymizmem – pacjentkom, które poroniły bądź też urodziły martwe dzieci, nie zapewniano odpowiedniej pomocy medycznej, w tym opieki psychologa. NIK wskazała także na wady całego procesu opieki okołoporodowej. Teraz ma się to jednak zmienić.

Jak przekazuje "Rzeczpospolita" Narodowy Fundusz Zdrowia wdraża regulacje, które zobowiązują oddziały ginekologiczno-położnicze do zatrudnienia na miejscu psychologa.

NFZ postanawia – wsparcie psychologiczne na porodówkach

Obowiązek zatrudnienia psychologa istniał do tej pory jedynie w przypadku tak zwanych oddziałów najwyższego stopnia referencyjności. III stopień, bo o nim mowa, wskazuje na miejsca opieki perinatalnej, w których rodzą kobiety w wysoko zagrożonej ciąży, gdzie istnieje między innymi wysokie ryzyko urodzenia wcześniaka, a także w przypadkach, gdy zdiagnozowane zostały choroby lub wady genetyczne.

Teraz wymóg został rozszerzony, a tym samym będzie dotyczył również oddziałów I i II stopnia (odbierane są tam na ogół porody niepowikłane). Osoba posiadająca wykształcenie psychologiczne będzie musiała zostać zatrudniona przez szpital na co najmniej połowę etatu. NFZ ma tym samym nadzieję na wyeliminowanie kwestii, które w swoim raporcie podniosła Najwyższa Izba Kontroli. Zapisy dokumentu jasno wskazują bowiem, że kobiety chętnie korzystały ze specjalistycznej pomocy, jeśli tylko była ona dostępna "na miejscu". Na brak dostatecznej opieki psychologicznej wielokrotnie wskazywali również dyrektorzy placówek medycznych oraz wojewódzcy konsultanci w zakresie położnictwa.

O czym mówi raport NIK?

Poza kwestią braku psychologów i psycholożek na oddziałach Izba podkreśliła również niedostateczne przygotowanie personelu medycznego do opieki nad kobietami, które poroniły lub urodziły martwe dziecko. Skutkuje to między innymi niedostrzeganiem specyficznych warunków opieki nad wyjątkowo delikatnymi przypadkami. Jedna ze skontrolowanych placówek przekazywała takim pacjentkom... broszury o karmieniu piersią.

NIK wskazała też na niedobory wyposażenia oddziałów ginekologiczno-położniczych. Niektóre z nich nie spełniały wymagań określonych przepisami prawa, a tym samym nie zapewniały prawa do intymności i prywatności (przywołano przykład szpitala, w którym do gabinetu zabiegowego w każdej chwili mogła wejść osoba postronna). Kobiety po niepowodzeniach położniczych miały również przebywać w jednej sali z pacjentkami, które dopiero co urodziły zdrowe dzieci.

Według raportu UNICEF co 16 sekund na świecie rodzi się martwe dziecko. W Polsce każdego roku dochodzi do blisko 1700 martwych urodzeń, u 40 tysięcy kobiet ciąża kończy się zaś poronieniem (szacuje się, że dotyczy to nawet 15% wszystkich przypadków).

Źródło: Rzeczpospolita

Artykuły polecane przez redakcję Portal Parentingowy:

Tagi: poród szpital