Jan Mela stracił rękę i nogę w wyniku porażenia prądem. Nie przeszkodziło mu to jednak w wyruszeniu na biegun północny, a potem także na biegun południowy, dzięki czemu usłyszała o nim cała Polska. Dziś niepełnosprawność także nie jest dla niego przeszkodą w spełnianiu marzeń. Jednym z nich było, zostanie ojcem.24 lipca 2002 roku Jana Melę poraził prąd, po tym jak w czasie deszczu wszedł do niezabezpieczonej stacji transformatorowej. Niestety po trzech miesiącach leczenia, amputowano mu lewe podudzie i prawe przedramię.