Wyszukaj w serwisie
Przed ciążą Ciąża i Poród dziecko 0-2 przedszkolak szkoła Życie rodzinne zdrowie i pielęgnacja dziecka quizy
portalparentingowy.pl > Szkoła > Dyskusja wokół "Historii i teraźniejszości". Nowy przedmiot budzi kontrowersje
Martyna Kucharczyk
Martyna Kucharczyk 15.03.2022 01:00

Dyskusja wokół "Historii i teraźniejszości". Nowy przedmiot budzi kontrowersje

Dzieci w szkole
fot. Monkey Business Images, canva.com

Już od września 2022 roku w szkołach w całej Polsce pojawi się nowy przedmiot — historia i teraźniejszość. Zgodnie z decyzją Ministerstwa Edukacji zastąpi on wiedzę o społeczeństwie na poziomie podstawowym w liceach i technikach. Szybka decyzja o wprowadzeniu nowego przedmiotu nie wszystkim przypadła do gustu. W sieci szybko pojawiły się głosy sprzeciwu.

Postanowiliśmy zapytać naszych czytelników, co sądzą o wprowadzeniu historii i teraźniejszości do szkół w całej Polsce. Okazało się, że zainicjowany przez Przemysława Czarnka przedmiot budzi duże kontrowersje. Reakcje były skrajne.

Dyskusja wokół "Historii i teraźniejszości"

Historia i teraźniejszość to nowy przedmiot, który będzie realizowany w technikach, liceach i szkołach branżowych pierwszego stopnia. Zgodnie z decyzją Ministerstwa Edukacji i Nauki zastąpi on wiedzę o społeczeństwie na poziomie podstawowym i będzie stanowił łącznie trzy (licea, technika) lub jedną godzinę (szkoły branżowe) wymiaru zajęć.

- Historia i teraźniejszość to poszerzona wersja historii najnowszej, którą uczniowie przerabiają w klasie VIII [...]. Chcemy, by oparta była o część zagadnień z Wiedzy o społeczeństwie, tak, aby uczeń, omawiając zagadnienia historyczne, miał świadomość tego, jak przekłada się to na teraźniejszość, na współczesne funkcjonowanie świata, społeczeństwa i państwa — komentował wiceminister Dariusz Piontkowki.

Przedmiot, który według Przemysława Czarnka jest wręcz niezbędny w szkołach, wśród opozycji rodzi skrajne reakcje.

- Przedmiot wzbudza emocje tych, którzy żerowali na tym, że młodzież była nieświadoma przez co najmniej dwie dekady albo nawet dwie i pół dekady tego, jakie były procesy historyczne, które doprowadziły nas do wolnego państwa i co się działo również w tym wolnym państwie po 1989 roku — komentował Czarnek.

"Historia i teraźniejszość" - reakcje internautów

Rodzice i uczniowie mają wiele obaw związanych z nowym przedmiotem. Gdy zapytaliśmy naszych obserwatorów, co sądzą o wprowadzeniu historii i teraźniejszości do szkół reakcja była natychmiastowa. Dominująca większość osób była przeciwko zmianom Ministerstwa Edukacji.

- To będą dodatkowe lekcje patriotycznej religii. - Następna głupota wymyślona przez Czarnka, rodzice powinni być przeciw - Jeśli ma być zakłamana to jestem przeciw - To głupota dość mają nauki nie potrzeba nowego przedmiotu — czytamy. Warto zauważyć, że pojawiały się również głosy poparcia. Jak twierdzili niektórzy internauci, "czy może być za dużo nauki?".

- Naród bez znajomości swojej HISTORII nie jest narodem, który zasługuje na miano narodu. - I to jest nauka. Człowiek powinien mieć szeroką wiedzę.

Artykuły polecane przez redakcję Portal parentingowy: