Wyszukaj w serwisie
Przed ciążą Ciąża i Poród dziecko 0-2 przedszkolak szkoła Życie rodzinne zdrowie i pielęgnacja dziecka quizy
portalparentingowy.pl > Ciąża i poród > Urlop macierzyński to nie urlop. Czas zmienić szkodliwe nazewnictwo
Aneta Zabłocka
Aneta Zabłocka 28.05.2024 10:56

Urlop macierzyński to nie urlop. Czas zmienić szkodliwe nazewnictwo

Urlop macierzyński to nie urlop. Czas zmienić szkodliwe nazewnictwo
Fot. Freepik

W Polsce wciąż żywy jest stereotyp, zgodnie z którym opieka nad małym dzieckiem i jednoczesne zajmowanie się domem to naturalna, niewymagająca szczególnego wysiłku rola kobiety, a nie ciężka praca wymagająca uznania i wsparcia. 

Według dostępnych danych kobiety w Polsce poświęcają niemal dwukrotnie więcej czasu bezpłatnej pracy opiekuńczej i domowej niż mężczyźni. Trwa zbieranie podpisów pod petycją do rządu w sprawie zmiany wspierającego szkodliwe przekonania określenia „urlop macierzyński / rodzicielski / ojcowski” na „przerwa macierzyńska / rodzicielska / ojcowska”. 

Petycja o zmianę sformułowania „urlop macierzyński”

Zwiększenie świadomości społecznej na temat rzeczywistej wartości pracy podczas przerw macierzyńskich i rodzicielskich może prowadzić do większego wsparcia ze strony społeczeństwa i instytucji publicznych, co przekłada się m.in. na poprawę zdrowia psychicznego i fizycznego rodziców. 

Z kolei edukacja pracodawców w tym względzie może pomóc w zwalczaniu stereotypów, które mogą być powodem dyskryminacji kobiet i mężczyzn korzystających z tej przerwy, a także prowadzić do wdrażania w firmach bardziej przyjaznych polityk rodzinnych i lepszego wsparcia dla pracowników – rodziców.

– Wszystko zaczęło się od zabawnego testimonialu na Instagramie dotyczącego wyrzucenia ze słownika słowa „urlop” w kontekście macierzyńskiego oraz stwierdzenia „siedzi w domu, czyli nic nie robi". Odzew był niebywały. Zdecydowaliśmy się zająć tematem poważnie. W ciągu trzech dni powstała petycja, zaczęliśmy badania z Socjolożkami.pl i przygotowaliśmy koncept kampanii społecznej – mówi Olga Kozierowska, prezeska Sukcesu Pisanego Szminką i pomysłodawczyni akcji.

Akcję wsparła również Fundacja Share The Care z postulatem zmiany nazwy „zasiłku macierzyńskiego” na „zasiłek rodzicielski”. Obecne nazewnictwo sugeruje, że jest to świadczenie przeznaczone tylko dla kobiet, co nie jest prawdą. 

Urlop macierzyński to nie urlop. Czas zmienić szkodliwe nazewnictwo

Opieka nad dzieckiem to nie wypoczynek

Od kilku lat Polska mierzy się z kryzysem demograficznym – według danych GUS liczba urodzeń jest obecnie najniższa od czasów II wojny światowej. Jednym z czynników, które nie pomagają w zachęcaniu Polaków do rodzicielstwa, są zapewne trudności, jakich doświadczają kobiety chcące łączyć macierzyństwo z aktywnością zawodową. 

Pewne zmiany w tym względzie przyniosły ostatnie lata, m.in. dzięki dyrektywie work-life balance wprowadzonej pod koniec kwietnia 2023 r. Ojcowie zyskali dwutygodniowy urlop ojcowski i niezależne prawo do urlopu rodzicielskiego oraz dodatkowe dziewięć tygodni nietransferowalnego urlopu rodzicielskiego, aby wesprzeć kobiety w powrocie na rynek pracy.

Jednocześnie w Polsce cały czas funkcjonuje schemat, według którego ojcowie dzieci w małym stopniu angażują się w opiekę nad nimi, skupiając swoją uwagę na pracy zawodowej. Według danych Banku Światowego polskie kobiety poświęcają bezpłatnej pracy domowej i opiekuńczej średnio 1,8 razy więcej czasu niż mężczyźni. Ogromna część tej pracy jest związana właśnie z macierzyństwem. Opieka nad dzieckiem, szczególnie w początkowym okresie jego życia, wymaga nieustannej uwagi oraz zdolności radzenia sobie ze stresem, często wiąże się z brakiem snu. 

Jednocześnie nie znikają przecież codzienne obowiązki związane z prowadzeniem domu, jak sprzątanie, pranie czy gotowanie. Dla wielu osób zupełnie naturalne jest założenie, że, skoro kobieta przebywa w domu, opiekując się dzieckiem, powinna również w całości zająć się gospodarstwem domowym. Przez dużą część społeczeństwa, często nawet przez rodzinę i bliskich, jest to postrzegane jako naturalna rola kobiety, a nie jako ciężka praca wymagająca uznania i wsparcia.
 

Podpisz petycję

Petycję można przeczytać i podpisać TUTAJ. 
________________________________________

Organizacja Sukces Pisany Szminką została stworzona przez Olgę Kozierowską w 2008 roku. Jest najstarszą i największą organizacją w Polsce, której misją jest wsparcie rozwoju przedsiębiorczości kobiet, promowanie równego dostępu do możliwości rynkowych, w tym rekrutacji, awansów, edukacji i finansowania powstających lub rozwijających się firm. A także dostarczanie im fachowej wiedzy niezbędnej do rozwoju osobistego w zgodzie w ich indywidualnymi potrzebami. Do flagowych projektów organizacji należą: program aktywizacji zawodowej kobiet Sukces TO JA, ogólnopolski konkurs Sukces Pisany Szminką, Klub Champions of Change oraz kampanie społeczne #StaćmnienaSukces, #NiePrzepraszamZa i #SILNIEJSIRAZEM.

Wybór Redakcji
Karol Strasburger
Pokręcony quiz z pytaniami z "Familiady". Zgadniesz, jak odpowiedzieli ankietowani?
Czy w ciąży można latać samolotem? Tych zasad ciężarna powinna przestrzegać
ciężarna w samolocie
ciężarna w samolocie
Zbliżają się wakacje, a wraz z nimi podróże. Polacy coraz częściej wybierają się za granice, a na swój urlop lecą samolotem. O relaksie na rajskiej plaży marzą także kobiety oczekujące dziecka. Ale czy w ciąży można latać samolotem?Latanie nadal wzbudza w nas trochę lęku. Niektórzy są przekonani, że latanie w ciąży jest niebezpieczne dla płodu. Tymczasem sama podróż samolotem w ciąży wcale nie jest zagrożeniem, ani dla mamy, ani dla dziecka. Co wcale nie znaczy, że ciężarne mogą latać zawsze i wszędzie. Oto wszystko, co musisz wiedzieć o lataniu samolotem w ciąży.
Czytaj dalej
Takie porody można zliczyć na palcach jednej ręki. To cud, że Piotruś urodził się zdrowy
Aneta i Arkadiusz Dyla z Piotrusiem
Aneta i Arkadiusz Dyla z Piotrusiem
Taki poród zdarza się raz na wiele tysięcy przypadków. Ciężka choroba nerek zagrażała życiu kobiety i rozwijającego się w jej łonie dziecka. Lekarze zrobili wszystko, aby uratować obydwoje i dać małemu Piotrusiowi możliwość zdrowego rozwoju. I udało się. Jak mówi tata chłopca: "wiara czyni cuda". Chociaż w tym przypadku największego cudu dokonali lekarze i dzielna mama.Pani Aneta Dyla z Pawonkowa pod Częstochową cierpi na dziedziczną chorobę nerek. Gdy w wieku 42 lat zaszła w czwartą ciążę, stan jej zdrowia drastycznie się pogorszył. Wymagała codziennych dializ i walczyła o każdy kolejny tydzień ciąży. Wysiłek mamy i zespołu lekarzy się opłacił. Ciążę udało się donosić, a Piotruś urodził się całkowicie zdrowy.
Czytaj dalej