W listopadzie urodzisz... uparciucha. Te dzieci nie mają wielu przyjaciół
Rodzice często obawiają się ciąży kończącej się w listopadzie. Jesienna aura napawa ich strachem, czy dziecko zabierane na spacery w chłodne dni nie będzie częściej niż rówieśnicy chorować. Bez obaw! Te maluchy są jednymi z najzdrowszych. Najwięcej stulatków przyszło na świat właśnie w listopadzie.
Jednak żeby nie było zbyt różowo, dzieci, które urodzą się w tym miesiącu, są szalenie uparte. Bywają też nieprzystępne. Skorpiony i Strzelce na pozór dzieli wszystko, jednak niezależnie od tego, pod którym znakiem zodiaku przyjdzie na świat listopadowy malec, z dużą dozą prawdopodobieństwa będzie mieć kilka cech.
Zdrowie dzieci urodzonych w listopadzie
Poród w listopadzie oznacza, że do zapłodnienia doszło w lutym, czyli przyszła mama była w ciąży w każdej porze roku. Uodporniła dziecko, łapiąc wiosenne infekcje, ale też udało jej się "złapać" sporo witaminy D. Nie bez znaczenia jest też to, że w czasie oczekiwania na dziecko miała dostęp do świeżych sezonowych warzyw i owoców.
Urodzeni w listopadzie cieszą się świetnym zdrowiem, jednak zdarza się, że cierpią z powodu nerek i układu pokarmowego. Jeśli łapią infekcje, temperatura od razu szybuje powyżej 38 stopni. Częściej niż u innych występują u nich kamica nerkowa i woreczka żółciowego. Wśród urodzonych w listopadzie najwięcej znajdziemy osób z depresją lub nerwicą. Rodzice muszą mieć to na uwadze i reagować na spadki nastoju dziecka.
Fot. Freepik
Jakie są dzieci urodzone w listopadzie - charakter
Uparte, samodzielnie i odpowiedzialne - to na pewno. Ciężko się z nimi nudzić, bo od samego początku widać, że lubią próbować nowych rzeczy. Ciągle wymyślają jakieś zajęcia dodatkowe, zapisują się na kółka zainteresowań. Zwykle mają jakieś artystyczne hobby, rysują, wyszywają, ale nie wiążą z tym przyszłości, zawód wybierają bardzo pragmatycznie.
Często są naukowcami, badaczami. Zdecydowanie preferują stanowiska, które nie wymagają zbyt wiele pracy zespołowej. Mają poczucie, że mogą ufać tylko sobie i liczyć tylko na siebie. Są bardzo pracowite i zaradne. Osoba urodzona w listopadzie doskonale dba o dom, jest skrupulatna, jeśli chodzi o opłacanie rachunków i pilnowanie terminów. Jej kalendarz wygląda, jak harmonogram budowy rakiety. Wszystko musi być dopięte na ostatni guzik.
Fot. Freepik
Relacje i przyjaźnie urodzonych w listopadzie
Zarówno Skorpiony, jak i Strzelce nie mają wielu przyjaciół, choć z łatwością zawierają znajomości, te jednak pozostają powierzchowne. Skorpion ma ograniczone zaufanie i potrzebuje dużo czasu i wielu prób, żeby przekonać się, że można komuś zaufać. Jeśli uznaj kogoś za przyjaciela, będzie oddany i gotowy walczyć za tę osobę do ostatniej kropli krwi.
Strzelec nie ma przyjaciół, bo... ludzie go nie obchodzą. Jest szalenie egocentryczny, żeby nie powiedzieć egoistyczny. Podobnie, jak Skorpion, tak i Strzelec potrafią pięknie opowiadać, ich towarzystwo jest cenione, bo mają wyborne poczucie humoru. Jednak tak, jak wiele osób może powiedzieć, że uwielbia kogoś, kto urodził się w tym miesiącu, tak listopadowe dzieci tych "wielbionych" mogą policzyć na palcach jednej ręki.
Fot. Freepik
Życie z dzieckiem urodzonym w listopadzie
Wspomnieliśmy, że to osobniki wyjątkowo uparte i to słowo jest w ich przypadku... niewystarczające. Urodzeni w listopadzie bardzo szybko kształtują nie tylko charakter, ale i przekonania. Nie ma większego sensu dyskutować z nimi o polityce, czy sprawach gospodarczych. Wysłuchają cię, a potem z wielką satysfakcją obalą KAŻDY argument. Zobaczysz, jak triumfują.
Dzieci urodzone w listopadzie nie lubią stanowisk kierowniczych, preferują stanowisko szarej eminencji. To dlatego, że nie bardzo wierzą, że ktokolwiek może pracować równie dobrze jak oni, a nie lubią brać odpowiedzialności za cudze błędy. Jeśli ktoś w zespole zawali z ogromną satysfakcją wytkną mu ten błąd przy wszystkich. Nie cierpią niekompetencji i uważają, że należy ją piętnować. Są bardzo oddani rodzinie i cenią tradycyjne wartości. Prowadzą dom pełen miłości, a dla tych, których kochają, zrobią wszystko.
Fot. Freepik